Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

niedziela, 15 marca 2015

Nasze paradoksy


Marek jak widać nie ma problemu z wyborem


Odkąd się rozpoczęła prezydencka kampania wyborcza  unikam  radia (wyjątek stanowi  wałbrzyska rozgłośnia radia „złote przeboje”) i telewizji( oglądam tylko skoki narciarskie i siatkówkę), omijam też z daleka obrazkowe i słowne newsy wyborcze portali internetowych. Obiecałem dać sobie spokój z medialnym, natrętnym i perfidnym naciąganiem na coraz to nowe sensacje z kampanijno-wyborczej łączki. Dla mnie ta zabawa się skończyła już na początku, gdy poznałem kandydatów. Po prostu cała ta menażeria kontrkandydatów obecnie urzędującego i kandydującego na druga kadencję prezydenta wywołuje zimne dreszcze. Nie potrafię pojąć jak można sięgać po tak wysoki urząd nie mając do tego żadnych stosownych predyspozycji. Mam tu na uwadze zasługi dla kraju, wiedzę i umiejętności, dorobek naukowy bądź zawodowy, doświadczenie polityczne i to co najważniejsze – autorytet. A na autorytet potrzeba solidnie zapracować, on się nie bierze znikąd.

Niestety, kontrkandydaci Bronisława Komorowskiego nie dorastają mu do pięt. I żadna, nawet ich najlepsza kampania prezydencka tego nie zmieni, bo nie da się wyrównać braków, ani zbudować autorytetu w ciągu paru miesięcy.

Dzieje się na świecie i w kraju tyle ważnych rzeczy, jest mnóstwo spraw do jak najszybszego załatwienia, ważą się losy całych społeczeństw, grup narodowościowych i pojedynczych osób, mamy tak wiele problemów gospodarczych i społecznych w skali całej Polski i poszczególnych jednostek administracyjnych, a nasze media żyją tylko jednym, jak Komorowski mógł dopuścić, by w jego spotkaniu wyborczym uczestniczyły dzieci, zamiast uczyć się na lekcjach w szkole wychowania obywatelskiego, czy eurodeputowany Duda jest  powinowatym prezesa SKOK-u, czy pani Ogórek jest agentką Putina, a Palikot czy pojedzie do Wronek, co będzie jak Korwin-Mikke wprowadzi powszechną dostępność broni, a Kukis zmieni system na lepszy. Teraz wiodącym tematem panelowych dyskusji w mediach stał się problem, czy lepszym prezydentem będzie dawny wokalista „Piersi” czy też kandydat PSL-u zdobywający poparcie popisami wokalnymi. To czy jeden i drugi mają odpowiednie kompetencje do tak wysokiego urzędu w ogóle się nie liczy. Coraz większym poparciem  cieszy się  Korwin- Mikke, który szybciej mówi niż myśli, ale jest mistrzem paradoksów i rekordzistą absurdalnych obiecanek. Trafiają one do sfrustrowanych wyborców, bardzo często młodych ludzi, którzy maja już dosyć tej gry pozorów i hołdują zasadzie, że najlepiej to wszystko wysadzić w powietrze
.
Ludziom można wmówić oczywiste brednie, skutkiem medialnej wrzawy nawet roztropni obywatele tracą głowę, a w czasie wyborów dostają amoku. Nie liczy się troska o dobro kraju tylko partyjne rozgrywki.

Jak pisze Zbigniew Hołdys w swoim felietonie w „Newsweeku”: Człowiek bez dorobku, z mglistą przeszłością już raz wszedł do drugiej tury wyborów prezydenckich. Tymiński zdobył miliony głosów Polaków, nie Marsjan. Duda, Kukiz i Ogórek mają dorobek zerowy. Mogą obiecać co chcą – i dostać w ciemno liczne głosy Polaków. Taka nasza uroda”.

Dla  mediów liczy się  wyłącznie sensacja. Tylko w ten sposób można przyciągnąć odbiorców, a w ślad za tym reklamodawców. W miarę jak atmosfera staje się gorąca, oglądalność rośnie jak drożdżowe ciasto. Tych którzy zacierają ręce z uciechy przy każdych wyborach jest masa, bo kampanie wyborcze to worek bez dna na pieniądze dla usługodawców. Gros tych pieniędzy, to pieniądze podatników, bo największe partie są finansowane z budżetu państwa. I koło się zamyka.
Komu więc najbardziej jest potrzebna ta powszechna maskarada uważana za fundament demokracji, zwana wyborami? Spróbujmy poszukać odpowiedzi na to pytanie.


6 komentarzy:

  1. Uśmiałam się do łez. Co za żenujący wpis. Jakież to zasługi ma ów Bronek, że reszta do pięt mu, Pana zdaniem, nie dorasta? Ten zasłużony inaczej prezydent w ogólnym bilansie wychodzi na minus, gdyby miał honor, sam zszedłby z politycznej sceny, razem ze swoją ekipą. Pozdrawiam, M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też pozdrawiam M. Niestety, mamy na ten temat diametralnie różne zdania. Dziś możemy swoje zdanie wypowiadać bez cenzury i obawy, że mogą nas z tego tytułu spotkać represje. Mamy też wolne wybory i one zadecydują o tym, kto ma rację.

      Usuń
    2. Kwalifikacje zbierało się w PZPR i WSI, kwalifikacje to teściowie oboje z UB.
      Nadal Pan popiera, wiem, niech zgadnę - reszta nie ma kwalifikacji w skakaniu po krzesłach
      i zapina rozporek.

      Zdrowia życzę.... w Pana wieku...

      Beda

      Usuń
  2. Staszku! Myślę,że już za kilka dni liczba kontrkandydatów obecnego prezydenta zmniejszy się ponieważ nie zdobędą wymagającą liczbę poparcia/podpisów/wyborców.Uważam podobnie jak Ty,że kandydaci na tak ważny Urząd powinni wykazać się odpowiednią wiedzą/powinni przejść stosowny test.Same chęci nie wystarczą.A ponadto nie mogą przynosić ujmy naszemu państwu jak npJK-M/patrz obrady Parlamentu Europejskiego/.Dla mnie najlepszym i jedynym kandydatem jest obecnie urzędujący prezydent Pan Bronisław Komorowski.

    OdpowiedzUsuń
  3. Każdy prezydent będzie dobry jeśli nie będzie przeszkadzał.Niech wręcza odznaczenia,medale,
    tytuły profesorskie i składa gratulacje 100-latkom,wręcza kwiaty paniom w Dniu Kobiet:)
    Nikt nie zwrócił uwagi jak ważne były wizyty prezydenta Komorowskiego w Japonii!!Zajęli się wszyscy fotelem i szogunem!

    Panie Stanisławie-a biathlon-właśnie"lecą"ostatnie biegi i ostatnie komentarze"mistrzów komentarza"?Przypominam,że rozpoczął się sezon kolarski! Nasze chłopaki dobrze sobie poczynają! A jakie krajobrazy!

    Bal maskaradowy:"www.youtube.com/watch?v=9mLg3THi1jo"
    Mistrz marionetek:"www.youtube.com/watch?v=xnKhsTXoKCJ"

    Polecam ten artykuł:"w.kki.com.pl/piojar/polemiki/novus/humanizm/a.pdf"

    Wiem już jaki był postęp w ciągu doby w sztolniach"Riese"-muszę to ogarnąć i coś skrobnę:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda ,ze demokracja nie pozwala na wprowadzenie cenzusu majątkowego w wyborach prezydenckich czy parlamentarnych. Nie masz kasy nie masz na kampanie , zero dotacji dla partii , jesteś dobry w gadce to Cię wybiorą , masz kasę i zafundujesz powiedzmy boisko i szpital niech Cię wybiorą . Najważniejsze jest to ze nie rzucisz sie na dziadowska kopertę z paroma złotymi , bo nie bedzie die opłacać , a duża koperta musi być tak duża , ze większa niż majątek i prestiż .tyle tylko chciałem dodać ;)

    OdpowiedzUsuń