Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

poniedziałek, 2 marca 2015

Ponury czas wojny



 
ten komin okazuje się symbolem

II wojna światowa odcisnęła swe piętno tragiczne także w dziejach Głuszycy. Obłędne plany eksterminacji ludności wprzęgnięte w codzienną praktykę hitlerowskiej machiny wojennej, znalazły swe ucieleśnienie w zagubionych wśród gór osiedlach robotniczych Głuszycy i Walimia.
Po pierwsze – przemysł tych miejscowości, podobnie jak cały przemysł niemiecki, przestawiony został na potrzeby wojenne.
Po drugie – w związku z przedsięwzięciem militarnym pod kryptonimie „Riesa” powstała tutaj szeroko rozbudowana sieć obozów ciężkiej pracy jako filie obozu koncentracyjnego Gross-Rosen (Rogoźnica k. Strzegomia).

W rejonie Głuszycy i Walimia koncentrowało się w latach 1943 – 1945 około 70 000 więźniów różnej narodowości, głównie Rosjan, Żydów, Polaków. Na miejsce zmarłych z głodu, wycieńczenia, nadmiernego wysiłku, mrozu lub tortur napływały wciąż nowe posiłki. Więźniowie pracowali pod dozorem miejscowej, autochtonicznej ludności niemieckiej po 12 – 14 godzin dziennie. Nocowali w nieogrzewanych barakach. Pożywienie stanowiła „dieta beztłuszczowa” złożona głównie z wywarów z kapusty, lebiody i pokrzyw.
Ziemniaki należały do rzadkości, miniaturowe porcje czarnego, stęchłego chleba traktowane były przez więźniów nieomal jak relikwie.

Przy drążeniu walimskich lochów podziemnych śmierć poniosło dziesiątki tysięcy więźniów. Ci którzy się tam znaleźli, byli z góry skazani na śmierć. Stamtąd nie było powrotu. To była bezwzględna zasada strzegąca hitlerowskiej tajemnicy walimskich lochów.
Także i z drugiej strony Gór Sowich, a więc w okolicach Kolc, Zimnej Wody, Sierpnicy prowadzone były intensywne roboty ziemne, karczowanie lasów, drążenie skał, niwelowanie terenu, przewożenie na taczkach gigantycznych ilości ziemi, kamieni, żwiru. Jaki był cel tej katorżniczej pracy więźniów, czy to były roboty przygotowawcze do uruchomienia podziemnych fabryk broni, czy kolejna kwatera Hitlera i jego sztabu wojskowego ? Pozostaje to dotąd w sferze domysłów i dociekań nie tylko historyków.
Zainteresowanie tą tajemnicą wciąż jeszcze żywe, czeka na swego odkrywcę

Swego rodzaju dokumentem zbrodniczej działalności Wermachtu na tych terenach, a zwłaszcza martyrologii więźniów zgromadzonych w nieludzkich warunkach w kilku naprędce zorganizowanych obozach, jest książka łódzkiego Żyda Abrama Kajzera pt. „Za drutami śmierci”.
Jest to relacja więźnia przytransportowanego do obozu w Kaltwasser (Zimna Woda) na kilka tygodni przed zakończeniem wojny. Abram sporządzał notatki na skrawkach papieru, które przytwierdził z wewnętrznej strony deski wychodkowej.

Ponieważ cudem udało mu się uciec z obozu tuż przed wyzwoleniem miasta, dzięki czemu uratował życie, powrócił tu po jakimś czasie, odnalazł notatki i wykorzystał je do napisania książki. Poznajemy w niej codzienne życie obozowe, ale szczególnie wzruszający jest moment opisu miasta tuż po wyzwoleniu; opustoszałe ulice, pootwierane sklepy, warsztaty, domy jakby przeszedł tutaj tajfun i poraził mieszkańców bakcylem apatii.

Wymieniona książka była ongiś cennym skarbem księgozbioru bibliotecznego „Pod Armatą” w Głuszycy Górnej, skąd udało mi się ją zdobyć pod koniec lat 60-tych i przeczytać po raz pierwszy z niezapomnianym zainteresowaniem i wzruszeniem.

W okresie II wojny światowej podobnie jak w całej Rzeszy fabryki włókiennicze w Głuszycy zostały zmilitaryzowane i całkowicie ukierunkowane na produkcję związaną z potrzebami wojennymi. Podporządkowano je znanemu na całym świecie koncernowi Kruppa, który stopniowo zamienił produkcję włókienniczą na produkcję zbrojeniową. Wyeliminowano przędzarki i krosna na ich miejsce sprowadzając maszyny produkujące części i amunicję do samolotów bojowych i okrętów niemieckiej Kriegsmarine (Marynarki Wojennej). Wojna pociągnęła za sobą wyhamowanie rozwoju miasta, zwłaszcza że znaczna ilość mężczyzn została zmobilizowana.

Dla Głuszycy, podobnie jak i sąsiednich miejscowości – Walimia i Jedliny-Zdroju brzemienny w skutkach okazał się ostatni okres wojny, lata 1943-1945. W tym właśnie czasie prowadzona była w kompleksie Włodarza w Górach Sowich niezwykle tajemnicza i zakrojona na dużą skalę inwestycja budowlano – militarna ukryta pod kryptonimem „Riese”, czyli „Olbrzym”. Utrzymywana w całkowitej konspiracji także dla miejscowej ludności pozostała taka do chwili obecnej. Dziś wiemy, że chodziło o wydrążenie podziemnych obiektów służących jako schrony dla dużych ilości wojsk, bądź też jako fabryki broni. Są też hipotezy, że mogła to być kolejna podziemna kwatera Hitlera, choć większość badaczy uznaje, że dla wodza III Rzeszy przewidziano siedzibę w zamku Książ, w podziemiach którego wydrążono również potężne schrony. Faktyczne przeznaczenie inwestycji stanowi nadal zagadkę, być może plany związane z budową „podziemnego miasta” ulegały częstym modyfikacjom. Bezsprzecznym jest fakt, że masyw Włodarza – bezpośrednio przyległy do Głuszycy ze strony zachodniej, a do Walimia ze strony wschodniej – stał się olbrzymim terenem budowy, zaś obie te miejscowości zamieniono w wielkie obozowisko dla dziesiątków tysięcy początkowo jeńców wojennych, a następnie więźniów pobliskiego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen w Rogoźnicy k. Strzegomia. W obszarze samej Głuszycy znajdowało się sześć takich obozów pracy mieszczących kilkanaście tysięcy więźniów. Były to naprędce zorganizowane w szczerym polu, prymitywne obozowiska, złożone z drewnianych baraków i latryn, otoczone kolczastym drutem, strzeżone w dzień i noc przez uzbrojonych strażników. Widoczne ślady takiego obozu znajdujemy w pobliżu wejścia do podziemi Osówki. Stacjonowała tam część więźniów zatrudnionych przy budowie podziemnych korytarzy. Znacznie więcej, bo w sumie ok. 2-3 tys. przebywało w Kolcach, gdzie znajdował się polowy szpital w budynku byłych zakładów „Indriana” i w Głuszycy, m. in. nad  Złotą Wodą w pobliżu kolonii domków jednorodzinnych przy ul. Warszawskiej. Ok. 2 tysięcy więźniów zakwaterowanych w Zimnej Wodzie wykonywało prace przy budowie kolejnego kompleksu podziemnego pod górą Soboń. Na terenie przędzalni czesankowej wełny „Argopol” znajdował się obóz kobiecy dla ok. 500 więźniarek, a w parterowych pawilonach obok parku przy fabryce „Nortech” w dolnej części Głuszycy prymitywny lazaret dla zupełnie wyczerpanych i umierających więźniów. W Głuszycy Górnej w pobliżu stacji kolejowej umieszczono obóz pracy dla ok. 1400 więźniów, zatrudnionych w kamieniołomach, a także przy przeładunku materiałów budowlanych, które przewożone były kolejką linową lub specjalną linią kolejki wąskotorowej wprost do sztolni pod Osówką lub Soboniem.

Okrutny los więźniów w tych obozach pracy został opisany w książeczce, o której już wspomniałem wcześniej, a która winna się stać lekturą we wszystkich szkołach Głuszycy. Nosi ona tytuł „Za drutami śmierci”.. Z tej książki poznajemy szczegóły życia obozowego, o którym trudno czytać spokojnie. To była gehenna tysięcy ludzi różnych narodowości, głównie jednak Żydów z kilku europejskich krajów, pracujących tu w katorżniczych warunkach, aż do całkowitego wyczerpania i śmierci. Ofiarami absurdalnego, hitlerowskiego planu – budowy podziemnych sztolni w masywie górskim – było co najmniej kilkadziesiąt tysięcy osób. Jest wiele dokumentów, wiele książek na ten temat po wojnie napisanych i zgromadzonych przez badaczy-historyków w wałbrzyskim Muzeum Gross-Rosen. Tam też można nabyć książkę Abrama Kajzera, tak ważną dla poznania wojennej historii naszego miasta.

Dopiero 8 maja 1945 roku żołnierze radzieccy wyzwolili Wałbrzych i okoliczne miejscowości w tym Głuszycę. Warto zwrócić uwagę, że był to równocześnie dzień kapitulacji Niemiec w tej wojnie. Tydzień wcześniej został zdobyty Berlin. W pięć miesięcy potem w październiku tegoż 1945  roku pełnomocnicy władzy ludowej przejęli z rąk żołnierzy radzieckich władzę w Głuszycy.

Przedstawiała ono żałosny widok. Po raz któryś walec historii przetoczył się po ulicach, fabrykach, domach, zdziesiątkował ludność, zniweczył wieloletni plon ludzkiej troski o wygląd i dostatek robotniczego osiedla.

3 komentarze:

  1. Przy ulicy Lipowej są domy,obecnie mieszkalne, które kiedyś były barakami więziennymi.Pamiętam resztki kolczastego drutu stanowiącego ogrodzenie obozu.Jako dziecko, byłam przerażona, słuchając opowiadania babci o więzieniu tam ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, zgadza się, tam była filia obozu koncentracyjnego Gross Rosen. Więźniowie pracowali przy przeładunku materiałów budowlanych na stacji kolejowej. To miejsce robi na mnie przygnębiające wrażenie choć upłynęło tyle lat. Może to skutek odosobnienia, położenia na peryferiach, ale przecież nie tak odległych i z pieknym widokiem na Gory Suche. Jest nadzieja, że powstana tu nowe domy i ulica Lipowa stanie się atrakcyjna. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. "Tygrys"Jacka Wilczura: "zbigniewdawidowicz.republika.pl/ksiestwo1.html'
    "www.prw.pl/articles/view/37599/Kronika-zagłady-zobacz-wstrzasajace-rysunki-z-obozow-
    koncentracyjnych- #prettyPhoto"

    O Riese,gen.Walter Warlimont napisał,że tunele były przeznaczone jako Fuhrer Headquarters.
    "Im Hauptquartier der deutschen Wehrmacht 1939-1945"(Siedziba niemieckiej armii 1939-1945)
    W książce są poruszane tematy fabryki zbrojeniowej i schronu w Książu.Badacze po wojnie dodali jeszcze jedną tajemnicę-Bernsteinzimmer,czyli tajemnicę miejsca ukrycia Kryształowej Komnaty.

    "Pamiętnik wojenny Dowództwa Sił Zbrojnych": "archive.org/stream/kriegstagebuchde01jacorich/
    kriegstagebuchde01jacorich_djvu.txt"
    Dużo ciekawych dokumentów,filmów można odszukać w:"usnational.archive"
    i niemieckim: "www.bundesarchiv.de"
    "www.youtube.com/user/usnationalarchives/videos"

    Podczas II w.św. Niemcy zbudowali dużo zakładów chemicznych produkujących paliwo syntetyczne,aby zasilać swoją machinę wojenną,aby ograniczyć zużycie ropy naftowej.
    Niemcy nie mieli wyboru i korzystali z bogatych złóż węgla w Niemczech,okupowanej Polski i Czech.
    Wiele zakładów produkujących paliwo syntetyczne z węgla znajdowało się w Sudetach.
    "Reichswerke Herman Goring Brux IG Farben-Sudeten"
    Nie licząc produkcji 'Reichswerke..."pozostałe firmy produkowały na potrzeby wojenne 5 770 000 ton paliwa syntetycznego z węgla.
    Obecne technologie produkcji paliw syntetycznych są oparte na niemieckiej technologii z 1920 r
    -Fischer-Tropscha.
    Nie inaczej było w czasach apartchaidu w RPA,gdzie na skutek embarga produkowano paliwa syt.
    Istnieje wiele procesów,poprzez które mogą być produkowane paliwa synt. z węgla.Każdy z nich
    ma swoje zalety i wady.
    Najbardziej znany jest klasyczny Fischer-Tropscha-proces wykorzystania węgla.
    US Air Force spala ok.3 mld.litrów paliwa lotniczego co roku(10% całego rynku krajowego),
    to jest ponad połowa zużycia całej machiny wojennej.
    Celem US Air Force jest,aby do 2025 roku zużycie paliwa ze źródeł węglowych wynosiło 70%.
    Z sukcesem przeprowadzono próby z B52H.Więcej tutaj:
    "www.ausairpower.net/APA-USAF-SynFuels.html"
    Próba:
    "www.youtube.com/watch?v=Xm5kv9PH4xA"

    Z przymrużeniem oka!?
    Podobno rok 2015 ma być wyjątkowo urodzajny...w rewelacje.
    Putin planuje publikację dowodów o prawdziwości ataku na WTC-9/11-kto jest autorem tego ataku.
    Będzie to rok roszczeń ze strony Rosji wobec Niemiec.
    Rosyjska Duma przygotowuje rezolucję potępiającą aneksję NRD w 1989 roku przez RFN.

    "NRD zostało brutalnie przyłączone do RFN bez żadnego referendum.Ponad 90% majątku NRD
    przejęły zachodnie korporacje.Wschodnie Niemcy straciły miliony wykwalifikowanych inżynierów
    i techników.W przeciwieństwie do Krymu-Wschodnie Niemcy zostały przyłączone bez referendum.Ponadto Rosja ponosi straty przez sankcje nałożone przez UE/Niemcy.Tymczasem pani Merkel pracuje nad kolejnymi sankcjami.Czyżby zwycięzca miał być przegranym?" (Przewodniczący Dumy-Siergiej Naryszkin)
    Pozdrawiam!






    OdpowiedzUsuń