przed laty Stary Zdrój tętnił życiem |
Myślę,
że warto powiedzieć coś więcej o naszych
zdrojach. Wydawałoby się, że to temat
powszechnie znany i nie ma się nad czym rozwodzić. Dziś mamy tych zdrojów
zaledwie dwa, bo tylko Szczawno i Jedlina-Zdrój, a niektórzy mówią, tylko
jeden, jako że Jedlina jest częścią składową uzdrowiska w Szczawnie-Zdroju. Za
to w przeszłości można było się poszczycić jeszcze dwoma innymi kurortami,
wałbrzyskim Starym Zdrojem i
mieroszowskim Sokołowskiem . Wszystkie one mogą stać się inspiracją do
atrakcyjnej weekendowej eskapady, jeśli tylko nabierzemy chęci, aby się coś
więcej o nich dowiedzieć i jeśli nasza wycieczka w te miejsca będzie naszym
świadomym wyborem.
Moją
ambicją jest Państwu w tym pomóc i gorąco zachęcić do letniej wyprawy „do wód”
w podwałbrzyskich zdrojach.
Zacznijmy
od miejsca, które niestety, zachowało się jedynie w retrospekcji, ale spacer
ulicami dawnego zdroju, a także alejkami spacerowymi na Ptasią Kopę mogą przynieść nam wiele głębokich refleksji.
Mowa o Altwasser czyli Starym Zdroju, który zapisał się chlubnie na karcie uzdrowisk śląskich. Obecna
dzielnica Wałbrzycha, wokół dworca kolejowego Wałbrzych-Miasto, to jedno z wcześniejszych
kąpielisk sudeckich. Altwasser -
powstałe w miejscu dawnego folwarku Piastów świdnickich i wsi służebnej.
Od 1664 roku znajdowała się tu przystań kąpielowa, wykorzystująca bogate źródła
wód mineralnych. Stary-Zdrój znanym uzdrowiskiem stał się dopiero w roku 1751. Uzdrowisko przyciągało coraz więcej
kuracjuszy i przyjezdnych gości z różnych stron Europy. Korzystali z niego
chętnie Sarmaci znad Wisły i Warty.
W roku
1757 Stary Zdrój dysponował już 60
pokojami w 11 domach, a potem 20 pensjonatami, z których Lwigród, przy ul. Pocztowej liczący 36 pokoi przetrwał do naszych
czasów. Przed nim znajdował się
niewielki plac, na którym odbywały się koncerty. Ulica Pocztowa była
wówczas promenadą, wokół niej koncentrowało się życie uzdrowiska. Wzdłuż
promenady biło 8 źródeł mineralnych. Znajdujący się w pobliżu budynek dworca
kolejowego Wałbrzych-Miasto zbudowany został na wzór „pijalni wód mineralnych”.
Powyżej niego powstało w 1925 roku osiedle domków parterowych i trzypiętrowych
wkomponowane w otaczającą je zieleń. Były to domki gościnne dla kuracjuszy. Do
dziś zachowały się nazwy ulic – Uzdrowiskowa, Kuracyjna.
Z
ważniejszych Polaków w roku 1784 gościł w Starym Zdroju bratanek króla Stanisława
Augusta Poniatowskiego, generał wojsk koronnych, minister i dyplomata, Stanisław Poniatowski. Kilka lat później w 1792 roku w drodze do Saksonii
zatrzymał się tutaj znakomity Hugo
Kołłątaj, współtwórca
Konstytucji 3 Maja, złamany psychicznie Targowicą i II rozbiorem Polski.
Niestety, uzdrowisko wałbrzyskie wywarło na nim złe wrażenie. Jest to „miejsce
smutne i niemiłe”, pisał w liście do generała Stanisława Potockiego, a dalej:
„czas i powietrze złe, więc zawód dla tych, co się kurować tu przyjechali.
Zostawię tu wielu Polaków, a między innymi księcia jenerała Sapiehę P.
Łubieńskiego…”
W
sierpniu 1816 roku do Starego Zdroju zjechała w licznym towarzystwie, kilkoma
zaprzęgami konnymi, księżna Izabela
Czartoryska, twórczyni
muzeum pamiątek narodowych, zwanego „Świątynią Sybilli”. Jej dwór w Puławach
był ogniskiem życia literackiego i kulturalnego w ciężkich latach utraty
niepodległości. Toteż została ona przyjęta w Starym-Zdroju z odpowiednimi
honorami. Atrakcją Starego Zdroju była pobliska Lisia Sztolnia, długi podziemny
kanał transportowy węgla. Księżna została zaproszona na atrakcyjną wycieczkę w
podziemia kopalni. Oto co napisała księżna o wrażeniach z tej wyprawy:
„…Weszliśmy
do barki – razem 12 osób. Płynęliśmy strumieniem. Wszystko było rzęsiście
oświetlone, poprzedzała nas piękna muzyka na innej barce…” Księżna była
przyjmowana niezwykle gościnnie przez dyrekcję Urzędu Górniczego Wałbrzychu.
Niestety,
sławne uzdrowisko sudeckie stało się ofiarą rozwoju górnictwa węgla kamiennego
w Wałbrzychu. Na skutek drążenia podziemnych szybów wyciekły wody z siedmiu
tutejszych źródeł. Stało się to tak
nagle, że nikt nie był w stanie temu przeciwdziałać. Rok 1851 był ostatnim w historii uzdrowiska prosperującego okrągłe 100 lat.
„O
Polakach w dawnym Szczawnie i Starym Zdroju” napisał piękną, wzruszającą
książkę, dr Alfons Szyperski, były mieszkaniec Szczawna i miłośnik ziemi
wałbrzyskiej. Nieco więcej aktualnych informacji możemy znaleźć w dostępnych przewodnikach
turystycznych i folderach.
pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń