to co nam pozostało w Głuszycy po dawnym "Argopolu", ale to dobrze że pozostało... |
W niedzielę 19 kwietnia
b.r. Głuszyca powróci do dawnej tradycji obchodów Dnia Włókniarza. Nie było od dawna w naszej Głuszycy takiego
Święta. Wcześniej w PRL-u miało ono swoją rangę i znaczenie z wiadomych
względów. Dzień Włókniarza był świętem powszechnym, bo nieomal wszyscy
mieszkańcy byli tak czy inaczej związani z włókiennictwem, które stanowiło fundament
przemysłu miejskiego. Teraz po 25 latach III Rzeczpospolitej, w których
przemysł ten legł w gruzach, powrót do tradycji obchodów Dnia Włókniarza może
wydawać się zaskakujący. A jednak stało się, w niedzielne popołudnie
zgromadzimy się w Sali widowiskowej CK, by powrócić pamięcią do czasów
świetności uprzemysłowionej Głuszycy, powspominać o tym co było dobrego i złego,
ale także odnieść się z szacunkiem do przeszłości, znajdując w niej pozytywne
impulsy do podejmowania kroków jej ponownego rozkwitu.
Głuszyca była i jest miastem
Włókniarzy, a inicjatywa nowego Burmistrza Miasta o uroczystych
obchodach Dnia Włókniarza i utworzenia Izby Pamięci Włókiennictwa w Głuszycy,
to sprawa dużej wagi. To okazja do wskrzeszenia
pamięci z nieodległej, przemysłowej przeszłości miasta, uznania dla jej
twórców, uczestników i świadków, wskazania czym możemy się chlubić i szczycić,
ale także potrzeba dostrzeżenia zasług niemieckich gospodarzy, którzy położyli
podwaliny pod rozwój przemysłu lekkiego w czasach, gdy ziemie te należały do
naszych sąsiadów zza Nysy Łużyckiej i Odry.
Rozwój przemysłowy Głuszycy w Polsce Ludowej, to efekt dobrze
wykorzystanej bazy fabrycznej przemysłu włókienniczego, której niebywały boom
inwestycyjny miał miejsce w II połowie XIX wieku. To właśnie wtedy schowana w
rozległej kotlinie górskiej wieś stała się jednym z większych ośrodków
włókienniczych Rzeszy Niemieckiej.
Tradycje włókiennicze zostały odbudowane w latach
pięćdziesiątych XX stulecia, skutkiem czego Głuszyca w 1962 roku oferowała pracę w
miejscowych fabrykach włókienniczych dla ponad 4 tysięcy ludzi. Obok dużego
przedsiębiorstwa – Głuszyckich Zakładów Przemysłu Bawełnianego (późniejszy
„Piast”), zatrudniającego ok. 3 tys. pracowników, funkcjonowały w Głuszycy
jeszcze trzy zakłady: wełniany – Głuszycka Przędzalnia Czesankowa (późniejszy
„Argopol”), lniarski – Głuszyckie Zakłady Przemysłu Terenowego w Głuszycy
Górnej oraz artykułów technicznych włókienniczych – Dolnośląskie Zakłady
Artykułów Technicznych (późniejszy „Nortech”).
Głuszyca posiadała wówczas lepszy wskaźnik zatrudnienia w
przemyśle w stosunku do liczby mieszkańców, niż górniczy Wałbrzych, Świebodzice
lub Świdnica.
O przemyśle
włókienniczym nie wolno nam zapomnieć, nawet wtedy, gdy poumierają jego dawni
dysponenci i pracownicy. Żle się stało, że bez protestu na naszych oczach
dokonano rozbiórki olbrzymich hal fabrycznych i administracyjnych “Piasta”,
równając wszystko z ziemią, ale może lepiej, że nie straszą ruinami tak jak w
Walimiu. Bardzo cenną jest inicjatywa burmistrza Romana Głoda dotycząca
utworzenia w Centrum Kultury – Izby Pamięci
Głuszyckich Włokniarzy. W ten sposób uda się choć w jakiejś części uratować chlubną pamięć o
burzliwej przemysłowej przeszłości miasta.
Znacznie więcej o tej przeszłości
będzie można poogladać i przeczytać w mojej nowej książce-albumie p.t. “Głuszyca – miasto włókniarzy” przewidzianej
w najbliższym czasie do wydrukowania, ale o tym wydarzeniu opowiem, gdy to
nastąpi.
"www.youtube.com/watch?v=gr3v9v4xcCU"
OdpowiedzUsuńPopieram decyzję burmistrza miasta Głuszyca! Niech to zostanie tradycją tego miasta ,którą
przejmą młodzi mieszkańcy.I proszę nie krytykować ruin Walimia:)Walim jeszcze się podniesie z kolan.A tutaj powojenna historia mieszkańców Walimia-także włókiennictwa-jakże podobna do tej głuszyckiej.Może by tak mieszkańcy Głuszycy o czymś takim pomyśleli?
"www.facebook.com/pages/Walim-i-walimiacy/722439681178059?sk=photos_strem&ref=page_internal"
W Nowej Rudzie górnictwo nie istnieje,jednak kilkuset facetów związanych kiedyś z górnictwem,
już po raz 43 wypija hektolitry piwa.Czynią to przy wspaniałej zabawie w Dzień Górnika"Barbórka",
i mają ciągle nadzieję,że Nowa Ruda jeszcze sięgnie po najlepszy węgiel na świecie.
"www.youtube.com/watch?v=iVstEQ4UZpo"
Pozdrawiam!
Głuszyca ma żyć z turystyki i ekologi.
OdpowiedzUsuńNie powinno się wspominać czasów dymiących kominów
Piasta, Nortechu, Terenówki, Tartaku, Kamieniołomów,
parowozów kolejowych i komuny.
Fantastyczna inicjatywa!
OdpowiedzUsuńKamila