Wiek
XVII zapisał się w historii obu Głuszyc (Górnej i Dolnej) czarnymi zgłoskami.
Właściwie trudno by wymienić takie nieszczęścia i kataklizmy, które nie byłyby
udziałem tej ziemi. A wszystko to zaczęło się od wojny trzydziestoletniej.
Różne
bywają wojny na świecie, lecz nie ma chyba groźniejszych i bardziej wyniszczających,
jak wojny wewnętrzne na tle religijnym. W 1618 roku wybuchło w Pradze powstanie.
Czesi obawiali się objęcia władzy na wypadek śmierci cesarza Macieja przez
Ferdynanda, wychowanka jezuitów, znanego ze swej nienawiści do innowierców.
Nie jest to jedyny powód zrywu powstańczego. Czechy od 1526 roku wchodzą w skład cesarstwa jako należące do dziedzicznych posiadłości Habsburgów. Zachowują jednak autonomię, własny sejm, język czeski jako urzędowy. Habsburgowie jednak w sposób brutalny naruszają te prawa. Rząd wiedeński ingeruje bezpośrednio w administrację Czech, wysyłając tam niemieckich urzędników, szlachta niemiecka wykupuje ziemię, a jezuici starają się wszelkimi sposobami wprowadzić od nowa katolicyzm. Habsburgowie są podporą reakcji katolickiej zwanej kontrreformacją. Katolicy zaczynają z powodzeniem wypierać wpływy protestanckie w Niemczech, jezuici obejmują swą działalnością odwetową Czechy.
Antagonizm
pomiędzy protestantami i katolikami staje na ostrzu noża. Jednocześnie sytuacja
gospodarcza Czech staje się na początku XVII wieku coraz cięższa. Handel i
przemysł znalazły się w upadku, co jest wyrazem nie tylko ogólnej sytuacji w
Europie środkowej i wschodniej, ale również szkodliwej, antyczeskiej polityki
habsburskiej. Ucisk polityczny i religijny pogłębia kryzys w Czechach.
Wojna
trzydziestoletnia (1618 – 1648) będąca wojną europejską, bowiem wprzęgnięte w
nią zostały nieomal wszystkie ówczesne kraje europejskie, okazała się tragiczna
dla Śląska. Rujnujące kwaterunki wojsk, kontrybucje, plądrowania, gwałty i
pożogi, kilkakrotnie przewalające się jak huragan łupieżcze przemarsze wojsk,
bitwy i potyczki, to wszystko jest związane z losami Głuszycy.
Już
w 1631 roku kwateruje na terenie Głuszycy duża ilość wojsk cesarskich,
plądrując i paląc okoliczne wsie, Rybnicę, Grzmiącą, Glinicę i Kamieńsk. W 1633
roku epidemia dżumy doprowadziła do zdziesiątkowania ludności w Świdnicy i
całej okolicy aż po Wałbrzych. W tym samym roku wzniesiono w Głuszycy Górnej
pierwszy murowany kościół ewangelicki. Do Głuszycy wkraczają garnizony wojsk
szwedzkich walczących z Habsburgami.
W rok później w 1634 przez przełęcz w Głuszycy Górnej, po zaciętych walkach wojska cesarskie wdzierają się do miasta wypierając Szwedów. Głuszyca spłonęła niemal doszczętnie wraz z niedawno wzniesionym kościołem. W latach 1639 – 1642 teren znów okupują Szwedzi, ściągając nowe kontrybucje, niszcząc i paląc.
W rok później w 1634 przez przełęcz w Głuszycy Górnej, po zaciętych walkach wojska cesarskie wdzierają się do miasta wypierając Szwedów. Głuszyca spłonęła niemal doszczętnie wraz z niedawno wzniesionym kościołem. W latach 1639 – 1642 teren znów okupują Szwedzi, ściągając nowe kontrybucje, niszcząc i paląc.
Dopiero
w II połowie XVII wieku następuje pewne uspokojenie i ożywienie gospodarcze.
Odbudowują się wsie: w 1655-1656 Łomnica, 1688 – Zimna Woda, 1696 – Rybnica.
Następuje rozwój tkactwa w całej okolicy. Stało się ono podstawą bytu
większości mieszkańców. Głuszyca nadal stanowiła własność Hochbergów z Książa.
W ogóle
obserwuje się w tym czasie wzmożony ruch inwestycyjny. Przez Głuszycę wiedzie szlak
handlowy ze Świdnicy do Broumov’a (przez Rybnicę, Mieroszów), a także droga na
południe do Doliny Kłodzkiej. Obszar ten pozbył się w tym okresie znamiona
terenów przygranicznych, bowiem Śląsk stał się prowincją państwa czeskiego.
Prześladowanie
ludności protestanckiej po pokoju westfalskim w 1648 roku w Niemczech powoduje
jej napływ w regiony górskie, trudno dostępne okolice, gdzie pod opieką panów
wiernych protestantyzmowi, mogli zachować swą wiarę, odbywać praktyki religijne
i uchronić się przed represjami.
Wojna
trzydziestoletnia stanowiła dla Śląska największą tragedię, jaką ten kraj
kiedykolwiek poniósł, przyczyniła się jednak dziwnym zrządzeniem losu do
rozwoju gospodarczego całego Pogórza Sudeckiego
Rok 1686 zaznaczył się w historii Głuszycy gwałtownym protestem społecznym . Miał wtedy miejsce bunt antyfeudalny, zmierzający do uwolnienia się z poddaństwa i
pańszczyzny. Bunt został krwawo stłumiony, a
jego przywódców powieszono publicznie na szubienicach. Dla utrzymania
porządku osadzono w Głuszycy regiment wojskowy.
W 1742 roku zbudowano nowy
kościół ewangelicki (stary kościół
spalony w czasie wojny 30-letniej w 1650 r. udało się odbudować, ale został on
przejęty przez katolików). Odtąd
miała więc Głuszyca dwa kościoły – ewangelicki i katolicki.
Na
całym terenie Sudetów od Jeleniej Góry po Kłodzko rozwija się podstawowy i
najważniejszy na Śląsku przemysł tkacki.
Skąd się wziął na tych terenach, co spowodowało jego koniunkturę właśnie tutaj, w dorzeczu Bystrzycy – o tym w następnym odcinku.
Fot. Z kolekcji Grzegorza Czepila
Pozwolę sobie do komentarza wykorzystać strofy wpisu na blogu:
OdpowiedzUsuń"Różne bywają wony na świecie, lecz nie ma chyba groźniejszych i bardziej wyniszczających, jak wojny wewnętrzne"
Przydałoby się jeszcze zacytować z Sienkiewiczowskiej trylogii fragmenty o wyszarpywaniu poduszki spod umierającej ojczyzny i dzieleniu się rozrywanym płótnem, by pozwolić jej spokojnie skonać.I wyszarpują ze wszystkich stron, jak się da.Nieliczni wierzą, że z tej zapaści można wyjść.To politycy, niefortunnie ,przy spotkaniach restauracyjnychprawdę głoszą, że Polska już nie istnieje.
Aż tak źle tego nie widzę, ale zgadzam się, że z naszą demokracją zeszliśmy do lasu. I po co była rewolucja, skoro upartjniliśmy kraj jak za komuny, a system wyborczy nie wiele się różni od tamtego.
OdpowiedzUsuńpozwala zdobywać ciepłe posadki przez tych samych spryciarzy, tylko z kadencji na kadencję bardziej odważnych i pazernych na pieniądze.
Dziękuję za komentarz.
"www.youtube.com/watch?v=7fzBmGD_WNM"
OdpowiedzUsuńChcieliśmy kapitalizmu,teledemokracji-no to mamy.Bęc!!!
Pozdrawiam!