Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

czwartek, 5 lutego 2015

Urok zimy







Nie wszyscy lubimy zimę. Żałujemy że pełne zieleni i kwiatów ogrody i łąki pokrywa śnieżna powłoka, że wokół jest biało od śniegu, na dworze chłód, w domu najważniejszym się staje ogrzewanie mieszkania. Martwią nas pogarszające się warunki drogowe, denerwuje to, że trzeba bez przerwy się ubierać  i rozbierać, a jeszcze bardziej przedłużająca się zima, kiedy nie możemy doczekać się wiosny.

Ale zima ma swoje dobre strony. Wielu z nas w tym roku z utęsknieniem czekało na pierwszy  śnieg, bo zima się opóźniła, a więc trzeba było dłużej czekać na „zimowe szaleństwo”. Każda godzina spędzona na nartach, czy to zjazdowych, czy biegowych, to największa przyjemność.
A dzieciaki na sankach, łyżwach lub nartach czują się jak w niebie.

Swego czasu znalazłem się na Cyprze, gorącej wyspie na Morzu Śródziemnym. Tam zima znana jest z telewizji. To było w połowie listopada. Chodziliśmy codziennie na plażę, gdzie można było się opalać i nieco ochłodzić w wodzie. Od wczesnego rana do późnego wieczoru prażyło słońce, ani chmurki na niebie. I tak prawie przez cały rok, jak mówili opiekunowie turnusu. Dobrze, że w pokojach hotelowych była klimatyzacja., bo inaczej trudno byłoby spać w nocy.
Tam są zaledwie dwa, trzy miesiące (grudzień, styczeń , luty), kiedy spada temperatura do kilku stopni, ale nadal powyżej zera i w hotelach robi się luźniej od gości. Pozostałe miesiące – to lato. Cypryjczycy nie potrzebują zimowej odzieży. Opady deszczu, to dla nich uśmiech losu. W ogrodach przydomowych, w parkach, na skwerach ustawicznie działają urządzenia zraszające. Dzięki temu hotele, budynki publiczne, domy mieszkalne toną w zieleni i kwiatach. Ale Cypryjczycy zazdroszczą nam, że mamy tak urozmaiconą pogodę, aż cztery pory roku. A nam jest smutno i źle, gdy niebo w dzień zasnuwa się chmurami.
Pamiętam dziwne wrażenie, gdy samolot w drodze powrotnej wpadł nagle nad Warszawą w czarną dziurę by za chwilę wylądować na lotnisku. Wydawało się, że nagle zlecieliśmy z jasnego nieba pod ziemię. Było ciemno, ponuro, mglisto, po prostu koniec listopada. Ten przeskok z przestrzeni pełnej  złocistości słońca  do naszej szarej zachmurzonej rzeczywistości był trudny do zniesienia. Ale… trwało to niezbyt długo. Jesteśmy przecież od kołyski przyzwyczajeni do kaprysów aury. I jeśli zastanowimy się dłużej, to musimy przyznać, że jest w tym jakiś sens. W każdej z naszych pór roku możemy znaleźć wiele pozytywów. A jak piękną potrafi być zima?



Ma ona swoich gorących wielbicieli. Wielu z nich potrafi to znakomicie pokazać na fotografii. W tym roku może się to okazać szczególnie cenne, bo jak dotąd na naszej ziemi wałbrzyskiej śnieg jest rzadkim gościem. Całe szczęście, że go nie brakuje przy schronisku „Andrzejówka”. Pozwoli to na organizację kolejnej edycji wciąż jeszcze atrakcyjnego na Dolnym Śląsku Biegu Gwarków. Stanie to się w niedzielę 8 lutego na trasach biegowych pod Waligórą. Setki ludzi, i tych biegających na nartach i ich kibiców przeżyją w tym dniu niezapomniane chwile. Bo czas spędzony zimą na świeżym powietrzu, to najlepszy eliksir leczniczy.

Zachęcam wszystkich miłośników sportów zimowych i spacerów tam właśnie – pod „Andrzejówkę”. Czekają na Was przez całą zimę trasy biegowe, wyciągi narciarskie i fascynujące, zimowe krajobrazy górskie.

Fot. Ania Błaszczyk

2 komentarze:

  1. Lubię zimę, wiosnę, jesień i lato z umiarkowaną temperaturą. Lato gorące, powinno się spędzać wyłącznie w otoczeniu zieleni i wody. W mieście jest to nieco męczące. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię upały toteż"krótko"coś dodam do Pana"zimowego tekstu".
    "Zimowy żywot lasu"
    Gdy tylko liście opadną z drzew liściastych i z pokrewnego im pod tym względem modrzewia;gdy wiatr północny lub wschodni,potrząsać zacznie obnażonymi konary,ustaje życie roślinne lasu.
    Przyroda dopełniwszy swego dzieła jednorocznego,pragnie wypoczynku.Nawet drzewa iglaste,
    nie zrzucające na zimę liści,przybierają wtedy wejrzenie smutne,odrętwiałe;gdyż zieloność ich nie objawia już życia,one w klimacie naszym wraz z liściastymi,jednakowym ulegają prawom natury.
    Ta posępna postać lasu,nie jest jednak pozbawiona wdzięku.Drzewa obnażone z liści,pozwalają przypatrzeć się bliżej swoim członkom stałym,których właściwości i ustrój cudowny,drzewa umajone albo zupełnie przed naszym wzrokiem zakrywają,albo nie dostrzega ich oko,zachwycone zieloną krasą uliścienia.
    A gdy nadto po jesiennym zrównaniu dnia z nocą,burze naówczas panujące,pozostawią po sobie nie jedno drzewo wywrócone korzeniem na wierzch,możemy i te zwyczajnie całkiem przed nami ukrytą część drzewa poddać bliższym badaniom.
    Cóż to za rozmaitość przedmiotów dla szukającego wiedzy!
    Można nazwać zimę martwą,śnieg ziemię pokrywający,całunem śmierci?
    Przyroda lasu usnęła tylko;a będąc podziwienia godną na jawie,czyż przestała być zajmującą we śnie?

    Śnieg jest osłoną dobroczynną roślin w porze zimowej,wstrzymuje zimno od przykrytych sobą roślin i ich nasion,chroniąc oraz glebę od przystępu zimna,jako też przed wypromieniowaniem zawartego w niej ciepła.

    Mróz zimowy przyczynia się do spulchnienia gleby-nazywają go też,wielkim pługiem przyrody,i staje się tym sposobem pośrednim korzystnym roślinności.

    Nie ma nic piękniejszego jak turystyka na nartach biegowych...poza szlakiem,przez lasy,własnymi utartymi ścieżkami-bajka!

    Ceres ukarała Erysichtona nienasyconym pragnieniem za to,że wyciął poświęcony jej las i zniszczył zarazem źródła,którym las ten dał początek.
    Las wywiera wpływ dobroczynny na temperaturę okolicy przyległej łagodząc zimno i gorąco,na prądy wiatrów,na opady atmosferyczne,na elektryczność,na przytrzymanie wód,jako też na zdrowie ludzkie.Dodajmy,że są ozdobą kraju,uprzyjemniają siedziby ludzkie,orzeźwiają umysły i serca człowieka.
    Bo któż nie doznał na sobie wrażenia,jakie sprawia szum poważny lasu,jego mrok tajemniczy?
    Gdzież się podnosi serce wyżej i goręcej ku Stwórcy,jak nie w zielonej niebotycznej świątyni przyrody.
    /E.Hołowkiewicz i H.Strzelecki--"Las głównym czynnikiem dobrobytu narodowego i moralnego uszlachetniania człowieka"--"O użyteczności lasów"--1871/

    A po Biegu Gwarków...15 lutego 2015 Karłów--Miedzynar.Bieg Narciarski im.Franza Pabla
    START godz.11.00--szczegóły--www.biegpabla.pl
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń