Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

sobota, 12 stycznia 2013

Co się odwlecze, to nie uciecze



podziemia Osówki


To było, bagatela, szesnaście lat temu. Nie do wiary jak ten czas ucieka. Usiłowaliśmy wtedy nawiązać kontakt ze świeżo promieniejącą gwiazdą medialną, redaktorem Bogusławem Wołoszańskim z Warszawy. To co robił na ekranie polskiej telewizji było nie mniejszą sensacją niż tematy, którymi potrafił nie tylko zainteresować, ale wręcz zafascynować, a tym samym odrodzić od nowa pasję poznawania tajemnic II wojny światowej. Program telewizyjny Bogusława Wołoszańskiego dotyczył w ogóle sensacji tego okrutnego XX wieku, ale koncentrował się głównie na zagadkach ostatniej wojny. A przecież żyliśmy wtedy w Głuszycy nieomal  na co dzień odsłanianiem niezwykle emocjonującej tajemnicy, kryjącej się w podziemiach niewielkiej góry, Osówki” w masywie Włodarza w Górach Sowich. Zagospodarowanie turystyczne Osówki, jak to się oficjalnie nazywało w programach gminnych, pozwoliło przekonać się nieomal namacalnie, że pod tą górą znajdują się dwa poziomy podziemnych sztolni i hal. Ten wyższy, liczący sobie ok. 2 km. udało się uporządkować, zabezpieczyć i udostępnić do zwiedzania, ten niższy, gdzie na początku podziemnego korytarza znajdowała się wartownia i kilka obetonowanych pomieszczeń, zablokowany był zawałem. Nie ma wątpliwości, że był to zawał spowodowany celowo przez Niemców po to by zamknąć dojście do tej części podziemnej inwestycji. Jak ona wygląda i co się w niej znajduje, oto jest pytanie, które frapuje do dziś wszystkich zainteresowanych kompleksem „Riese”, a jest ich coraz to więcej. Wielu jednak traci coraz bardziej nadzieję, że uda się kiedykolwiek odsłonić przynajmniej rąbka tej tajemnicy.
W 1996 roku staraliśmy się przyciągnąć do Głuszycy redaktora Wołoszańskiego. Gdyby się to udało, być może zagadka tzw. „ostatniej kwatery Hitlera” stałaby się głośna w całej Polsce, a może i jeszcze dalej. Niestety, red. B. Wołoszański nie miał wtedy czasu, zajęty pracą w telewizji i pisaniem książek, by móc do nas przyjechać. Na pocieszenie przysłał mi drugą część wydanej właśnie książki „Ten okrutny wiek” z cyklu „Sensacje XX wieku” z imienną dedykacją i list z zapewnieniem, że zrobi wszystko, by do nas przyjechać.
„Co się odwlecze, to nie uciecze”, głosi znane przysłowie. Red. B. Wołoszański pojawił się w Głuszycy po parunastu latach, kiedy kręcony był głośny film „Tajemnice twierdzy szyfrów”, ale wtedy był zainteresowany poszukiwaniem miejsc, które mogły stanowić atrakcyjne tło do  fabuły filmu,  nie mającej nic wspólnego z tajemnicą kompleksu „Riese”. Jak się okazuje nie była to jego ostatnia wizyta.



red. Wołoszański pod Osówką
 We wtorek 8 stycznia 2013 roku odwiedził Głuszycę po raz kolejny. Tym razem celem wizyty były przygotowania do realizacji kolejnych odcinków realizowanego w „Polsacie” serialu „Skarby III Rzeszy”.
Ekipa programu była pełna podziwu dla wielkości obiektu, wybetonowanych pomieszczeń, oraz miejsc w których Niemcy mogli ukryć skarby przed zakończeniem wojny. Po wizycie stało się jasne, że podziemia Osówki znajdą się w kolejnych odcinkach zdobywającego popularność filmu emitowanego przez telewizję Polsat.
 Czekać będziemy w napięciu na ekipę realizacyjną, a następnie pojawienie się filmu na ekranach odbiorników telewizyjnych. Być może będzie to już telewizja cyfrowa.

Fot. Robert Janusz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz