Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

czwartek, 15 lutego 2018

Jak ta wilga



 
Rozśpiewałabym się w głos,
Jak ta wilga, jak ten kos,

W bożej pustce, w bożej ciszy
I niech jeno las mnie słyszy.

Rozśpiewałabym się w głos,
Pośród sosen, pośród brzoz,

Po zielonej mchów rozścieli,
Byle ludzie mnie słyszeli…

Śpiewałabym także im,
To co czuję, to co wiem,

Gdyby ludzie byli tacy,
Jako drzewa, jako ptacy,

Rozśpiewałabym się w głos
Jak ta wilga, jak ten kos…


Niestety, nie dane było nikomu usłyszeć z głębi serca płynącego wokalu niejakiej Marii Wolskiej, młodopolskiej poetki, autorki stylizowanych na wzór poezji ludowej liryków, zebranych w tomiku „Dzbanek malin”. A przyczyną była niewiara w ludzi, w to, czy będą chcieli jej wysłuchać, w ich wyrozumiałość i tolerancję.

Tak już jest na świecie, że od kolebki jesteśmy poddawani różnego rodzaju wpływom i naciskom ograniczającym naturalne impulsy i skłonności. To się nazywa wychowaniem. W miarę upływu lat jest tych ograniczeń coraz więcej. Ubywa bliskich nam osób, wobec których możemy się otworzyć.

A może właśnie trzeba wybrać się w miejsce odludne, zaszyć się w gęstwinie drzew i krzewów i tam bez ogródek wyśpiewać na cały głos, co nam w duszy gra. Bo przecież zawsze możemy liczyć, że:

W bożej pustce, w głuchej ciszy  - 
może jednak ktoś usłyszy,
może śpiew mu serce skruszy
i nie będziesz sam w tej głuszy .


Ale te moje  naiwne dywagacje nie są na miarę czasów, w których żyjemy. Dziś możemy w każdej chwili wyrzucić z siebie wszystko co tylko nam dyktuje potrzeba chwili i nie musimy szukać w tym celu zacisznego miejsca. Wystarczy dostęp do Internetu. Siadamy sobie spokojnie przed ekranem monitora i dajemy upust swym emocjom. Taką możliwość stwarza m.in. portal społecznościowy – facebook.
To dzięki niemu mogę zachwycać się co rusz kolejnymi wierszami - miniaturkami Danuty Capeliz-Delcroix Bylińskiej  lub  lirykami Anny Strzeleckiej – Leszczyńskiej. Nigdy bym chyba nie trafił na ich tomiki poezji w księgarni lub bibliotece, bo tam w gąszczu wydawnictw trzeba wiedzieć czego się szuka. A na stronie internetowej mam to podane jak na tacy w dodatku ozdobione cudownymi obrazkami, a ponadto można pozyskać  zgodę, by znaleźć się w wyśmienitym gronie ich znajomych. Korzystam więc pełną garścią z tych luksusów, a moich Czytelników próbuję przekonać, że warto pochylić się nad ich wierszami, to doskonałe połączenie przyjemnego z pożytecznym.

Oto dla przykładu przecudowne refleksje Anny:

Spotkanie -

Mówisz mi że chciałbyś znów
trzymać mnie za rękę
pójść na spacer deptakiem lub łąkami
wolałabym pojechać dorożką
starego miasta uliczkami.
Albo weź mnie w ramiona jak kiedyś
w zaułku przy fontannie odnaleźć się
byłoby najprościej
lecz ja nie mam już w szafie tej sukienki
której kolor czasu tak zbladł.
I niewiele nam zostało z tego lata
tyle nam umknęło przeminęło
a ty chciałbyś nową miłość wyczarować
jak królika z cylindra - białą różę z rękawa
przypiąć mi do futra albo kapelusza…
Poplątane myśli niespełnione marzenia
bukiet z goździków i czerwonych róż
za wiersze i piosenki ciasteczka z kawiarenki
Zmęczone wspomnienia jak jedwabne szaliki
znów porwał nam wiatr...

Anna Strzelec, 2018

A oto liryk Danuty, kwintesencja jej przemyśleń i wrażeń egzystencjonalnych, których ideą przewodnią  jest światło latarenki :

pomyśl

przeszłość i przyszłość
barwa teraźniejszości
obrazy tworzy
zasłuchana noc
złączonych myśli dłonie
dźwięk preludium my
szept biało-czarnych
fala radosnych tonów
do wnętrza wpływa
kaskada odczuć
płacz śmiech tęsknota miłość
potokiem życia
samotność serca
na brzegu wyobrażeń
zachwyt chwilami
drogę wskazuje
światełko latarenki
skrzydełka marzeń
niemym okrzykiem
uwodzi naturalność
świetlika ciepło
robaczek świętojański
Lampyrus noctiluca
bądź więc światełkiem
roześmianej miłości
w drodze po wieczność


To tylko odrobinka najlepszego nektaru dla duszy, potrafi on poprawić humor, wesprzeć moralnie w chwilach zwątpienia i oderwać się choć na chwilę od nie zawsze pogodnej rzeczywistości. Zachęcam gorąco – korzystajcie z tego dobrodziejstwa jakim jest możliwość podzielenia się plonami swej twórczości w internecie.

6 komentarzy:

  1. Przytoczone przez Ciebie liryki bardzo ladne.Mnie przypadł do gustu wierszyk "Spotkanie"Anny Strzelec.Po Walentynkach nastąpił czas wspomnień sprzed lat - "młodości chmurnej i durnej".Od kilku dni nie czytałem Twoich tekstów bo przeziębiłem się,dzisiaj jest już ok.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. To dobrze Bronku, że wróciłeś do zdrowia, bo mi Ciebie brakowało, a teraz cieszę się, że mogłeś powspominać o swojej młodości dumnej i mądrej, a wiem co mówię, bo Cię dobrze pamiętam z tych czasów. Nie daj się zimie, życzę zdrówka i pogody ducha!

    OdpowiedzUsuń
  3. Z biblioteki cyfrowej:
    "Wierzba złamana."
    Rym napisany po angielsku przez K.R.Polkę mającą lat sześć.

    Gdy stare drzewo schyli ku ziemi,
    Zimny pęd wichru mroźnej północy,
    Ulec na koniec musi przemocy,
    I stracić nawet z liśćmi swojemi
    Wierzby nazwisko;
    Młode gałązki łzy po niej ronią,
    Lecz wkrótce kwiatem znów się osłonią,
    Bo wiosna blisko./M.F*/

    Jeszcze o motylach...
    Historia rozwojowa motyla może pochwalić się wielką ilością niuansów i tajemniczości.
    Symetryczny system plam i pasków na skrzydłach motyla to"plan ziemi",który może być modyfikowany pod względem wielkości lub kolorów u różnych gatunków.Dwa geny kontrolują centralnie umieszczony,symetryczny wzór pasm nazywany centralnym systemem symetrii.

    Pomimo usilnych starań,Bieg Gwarków,który miał się odbyć w dniach 17-18 lutego został odwołany.
    Z powodu braku śniegu odwołano także Puchar IBU juniorów w biathlonie,który miał się odbyć na Duszniki Arena w Dusznikach-Zdroju.Niestety z aurą nikt nie wygra.

    Ale można wybrać się na"Ostrą jazdę"dla dorosłych w Teatrze Zdrojowym im.M.Ćwiklińskiej w Polanicy-Zdróju.To będzie prawdziwa jazda bez trzymanki!Zabawa aż do łez!Wszystko za sprawą spektaklu"Ostra jazda",
    który zostanie zaprezentowany w sobotę 24 lutego w Teatrze Zdrojowym.
    Tylko dla osób pełnoletnich!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To piękny wierszyk o "wierzbie złamanej", aż się robi niedobrze jak człowiek pomyśli co się dzieje w naszych lasach i nie tylko.A świat motyli to rzecz niepojęta, tak samo jak tysiące innych zjawisk, które meją miejsce w przyrodzie. Zima okazała się w tym roku super łagodna, nie wszyscy się z tego cieszą. Szkoda, że nie bedzie Gwarkoów!

      Usuń
  4. brawka za rymy...proponuję przenieść wiersze do grupy; http://www.facebook.com/groups/562757267259348/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obie panie, których wiersze cytuję są uczestniczkami grupy. Dziękuje Ireneuszu za brawa! Miło mi!

      Usuń