Nie, nie był to okrągły
stół, ale prawie że. Był raczej w kształcie podkowy i przypominał słynne obiady czwartkowe króla Stanisława Poniatowskiego. Ale celem tego
stołu było coś innego niż promocja rozwoju kulturalnego i objęcie mecenatem
twórców. No i działo się to nie w czwartek, a we wtorek 15 grudnia, a więc z
pewnym wyprzedzeniem tradycyjnej wieczerzy wigilijnej. Salę widowiskową głuszyckiego Centrum Kultury zapełnili przy świątecznym
stole pełni werwy i młodzieńczego entuzjazmu studenci Uniwersytetu III Wieku. Był
obecny burmistrz miasta, Roman Głód oraz
lekarz Bartłomiej Solarz, twórca tutejszej nowoczesnej przychodni zdrowia, główny prelegent tego spotkania szkoleniowego,
ale mającego także charakter świąteczny.
To bardzo znamienne, co
się dzieje obecnie w wielu miejscowościach naszego regionu podsudeckiego.
Ożywili się seniorzy, starsi mieszkańcy miast i wsi, a impulsem stała się
niezwykle ciekawa i inspirująca idea uniwersytecka, znana w wielu krajach na
świecie, a także w Polsce. Dotąd Uniwersytety te funkcjonowały zazwyczaj w
dużych miastach, n.p. w Wałbrzychu. Teraz ruszyły do małych miasteczek i na
wieś. Okazuje się, że mogą w
miniaturowych środowiskach święcić triumfy, bo ludzie tutaj się znają, maja bliskie sobie zainteresowania i potrzeby,
łatwiej im się integrować, tworzyć
zgrane kolektywy, a o to przecież chodzi. Coraz częściej słyszymy o prężnie działających
Uniwersytetach III Wieku w gminie Nowa Ruda, w Starych Bogaczowicach, a także właśnie w
Głuszycy. Nie tak dawno miała miejsce uroczysta sesja uniwersytecka, w czasie
której podpisana była umowa o objęciu
patronatem głuszyckiego uniwersytetu przez Wyższą Szkołę Zarządzania i Przedsiębiorczości
w Wałbrzychu. Oznacza to, że została otwarta furtka do łatwiejszego korzystania
z wiedzy i doświadczenia wykładowców tej uczelni.
Muszę przyznać, że w
najśmielszych snach nie mogłem sobie wyobrazić, że coś tak sympatycznego może
się zdarzyć u nas w Głuszycy. Dotąd było to miasto podzielone i podobnie jak
radni minionej kadencji skłócone do reszty. Od roku dzieje się w mieście wiele
dobrego, a to spotkanie wigilijno- szkoleniowe było tego wymownym dowodem.
Już na samym początku uroczysty
nastrój zapanował na sali ustrojonej zresztą choinkami, bo powitał zebranych
chór dziecięcy ze Szkoły Podstawowej nr 3 z wiązanką kolęd i serdecznymi życzeniami
świątecznymi. Po wysłuchaniu
interesującej prelekcji doktora Solarza na temat profilaktyki zdrowotnej i
leczenia cukrzycy, pan burmistrz złożył wszystkim świąteczne życzenia, a
następnie miała miejsce wieczerza wigilijna z barszczykiem, pierożkami z kapustą
i rybą (wiktuały sporządzone po sąsiedzku w jadłodajni „Finezja”), było także tradycyjne dzielenie się opłatkiem i dużo ,
dużo uśmiechów i serdeczności.
To już kolejna, bardzo
udana sesja głuszyckiego Uniwersytetu III Wieku. Panu Jerzemu Janusowi,
prezesowi, a także wszystkim członkom Zarządu Uniwersytetu należą się słowa
wdzięczności i uznania. To dobrze, że mamy w mieście taki stół, który potrafi
zjednać i połączyć nas we wspólnym działaniu na rzecz lepszej przyszłości
naszej gminy. To wigilijne spotkanie w Centrum Kultury w Głuszycy wskazuje, że
jesteśmy na dobrej drodze.
Przeczytałem wczoraj w necie .. " Nie jedz tego , to jest na święta "... sezon świąteczny zatem otwarty . Życzę pogodnych dni do Świąt i dobrze , skoro już można jeść ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJeść trzeba, ale koniecznie postne dania, a jak wynika z prelekcji doktora B. Solarza - dieta to rzecz święta, także w święta. Ale na szczęście staropolska tradycja świąteczna pozwala sobie w Boże Narodzenie nieco pofolgować. Serdeczne zyczenia p. Irku, także dotyczące sutego stołu, bo wiem że takim jak Pan zapalonym turystom nic nie zaszkodzi. Wystarczy po obiedzie wyskoczyć na Rogowca lub do "Andrzejowki". Pozdrawiam !
Usuń