Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

niedziela, 12 października 2014

Samorządowa rewia foto

super kolorowo tej jesieni


No i mamy znów, jak co cztery lata, jesienny czas wyborów. Letni sezon ogórkowy upłynął w aurze rywalizacji sportowej, jest okazja by ją teraz kontynuować w wyścigu do władzy samorządowej. Początek ma miejsce w facebooku, który wybuchnął feerią cudownie sfotografowanych kandydatów, prześcigających się w coraz to milszych dla oka ujęciach. Jest szansa, że się rozpleni w wersji kolorowych ulotek i biuletynów rozprowadzanych po domach. Jeżeli trend internetowy zostanie podtrzymany, to znajdziemy się w świecie foto- fantasmagorii. W miejsce rzeczowej, konkretnej i autentycznej dyskusji programowej, będziemy jurorami konkursu piękności. Kandydaci w najlepszym wydaniu fotograficznym, w różnorakich nietuzinkowych ujęciach, z najmilszym uśmiechem i pogodą ducha są w stanie zawładnąć naszym sercem i uzyskać poparcie na listach wyborczych.

A tymczasem w wyborach powinniśmy się kierować nie sercem, lecz rozumem. A rozum nam podpowiada by głosować na takich kandydatów, którzy rokują nadzieję, że będą dobrymi gospodarzami województwa, powiatu czy gminy. Kandydaci winni starać się nas do tego przekonać, niekoniecznie rywalizacją w konkursach foto. Myślę, że w odniesieniu do kandydata na burmistrza gminy nie potrzeba zbyt wiele. Przecież na ogół są to osoby powszechnie znane. Wystarczy zatem skromna ulotka z jasnym, rozsądnym, konkretnym programem wyborczym, potwierdzającym znajomość sytuacji i potrzeb gminy oraz praw i obowiązków organu samorządowego.

Spróbuję najkrócej jak tylko można i jak ja to widzę, określić wymagania dotyczące takiego programu.

Po pierwsze – chodzi o budżet gminny. W sytuacji gminy zadłużonej trzeba nam wyborcom powiedzieć jakie kandydat podejmie działania ratunkowe by zwiększyć dochody i obniżyć wydatki, bo tylko w ten sposób można będzie spłacać kredyty i zabezpieczyć pieniądze na utrzymanie jednostek organizacyjnych gminy, konieczne inwestycje i dofinansowanie projektów unijnych.
To jest rzecz najtrudniejsza, bo wymagająca reform w aktualnej strukturze wydatków. W odniesieniu do mojej gminy Głuszycy wiąże się to ze zmianami w sieci szkolnej i strukturze własnościowej mienia komunalnego, w utrzymaniu takiej instytucji jak ZUMiK, CK i Miejska Biblioteka Publiczna, Opieka Społeczna.
To jest sprawa wysokości podatków gminnych oraz ich ściągalności, a także odzyskania zaległości czynszowych najemców mieszkań komunalnych.
To jest sprawa utrzymania czystości w mieście, wywozu nieczystości i w ogóle segregacji śmieci oraz stawek odpłatności mieszkańców.
To jest sprawa dalszego udziału gminy w Wałbrzyskim Związku Wodociągów.
Kandydat na burmistrza powinien nam wyborcom dać jasne wskazania, co w tych sprawach zamierza robić.

Po drugie - gospodarka gminy

Interesującym jest jak kandydat na burmistrza zamierza dbać o gospodarkę gminy, w czym widzi możliwości jej rozwoju. Co zrobi by sporządzić i wypromować ofertę inwestycyjną gminy, jaką rolę spełni w niej budownictwo mieszkaniowe, a jaką inwestycje służące rozwojowi turystyki, rekreacji i wypoczynku. Jakimi ulgami podatkowymi zamierza się przyciągnąć do gminy inwestorów ? Co dalej z bazą sportów zimowych w Łomnicy, z wykorzystaniem akwenu wodnego po kamieniołomach w Głuszycy Górnej? Co z trasą turystyczną nad pięcioma stawami oraz stworzeniem nowych atrakcji turystycznych (np. wieże widokowe)? Co z budynkiem po dawnym szpitalu przy ul. Wysokiej? Co z remontami budynków komunalnych i publicznych? Ważne są też plany dotyczące kontynuacji budowy lub naprawy dróg, a także rozwoju komunikacji międzymiastowej.

Po trzecie - sprawy kadrowe i współpraca z radnymi

Wyborca chce wiedzieć jaką siłę polityczną reprezentuje kandydat na burmistrza, kogo przewiduje na wiceburmistrza, skarbnika i sekretarza gminy. Czy będą to osoby z zewnątrz, czy też z terenu gminy?
Jakie ma plany dot, polityki kadrowej i ewentualnych zmian w strukturze urzędu. Czy będzie utworzony osobny wydział promocji i rozwoju do opracowywania projektów unijnych?

Szczególnie ważną po doświadczeniach mijającej kadencji jest współpraca z radnymi, podjecie dialogu, który wyeliminuje podziały polityczne lub waśnie osobiste w imię dobra wspólnego.

Oczywiście to są pytania, które nasunęły mi się na gorąco. Na pewno jest ich znacznie więcej, tak samo jak znacznie więcej pomysłów na ratowanie gminy mogą mieć kandydaci na burmistrza lub radnych. Jeśli mieli oni sporo czasu na sesje foto, to tym bardziej na przygotowanie rozsądnych programów, które trafią do przekonania wyborców. Warto też pamiętać o tym, że programy wyborcze, nie mogą się składać z ogólnikowych frazesów i pobożnych życzeń i że to nie są obiecanki cacanki, jak bywało dawniej. Kadencja mija szybko więc wyborcy tak szybko nie zapomną, co zostało im obiecane.

3 komentarze:

  1. Witam! Staszku dajesz im /kandydatom/ gotowca.Myślisz,że ktoś z tego gotowca będzie umiał skorzystać.Ja mam wątpliwości,ponieważ kandydatom chodzi o coś innego/forsa/ i ewentualne inne korzyści.Przykładami mógłbym sypać z mojej Gminy ale to zostawiam sobie na najbliższe nasze spotkanie.Pozdrawiam Bronek

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety to prawda, dla większości kandydatów chodzi tylko o "skok na kasę", nie mają pojęcia o zasadach tworzenia i gospodarowania budżetem gminy, nie znaja przepisów prawnych, nie wiedzą na czym polega dziłalność samorządowa. Mój "gotowiec" nie na wiele im się przyda, bo by go wypełnić sensowną treścią trzeba coś wiedzieć i umieć. Dlatego skorzystają z usług dobrego fotografa i napiszą w swym programie, że kochają emerytów i rencistów, są otwarci na postulaty mlodych, bezrobotnym udzielą daleko idącej pomocy. będą współpracować z Kościołem, nie ważne czy ktoś jest z lewicy czy z prawicy dla wszystkich mają otwarte serce i niewyczerpane chęci by czynić dobro. Powiedz, czy nie znajdzie się wielu wyborców czułych i wrażliwych na takie obiecanki ? Niestety, to są złe strony demokracji, brak odpowiedzialności za słowo, łatwość w pozyskiwaniu głosów za pomocą sprytnie pomyślanych chwytów wyborczych. Myślę, że nic innego nam nie pozostaje jak o tym mówić głośno. Może z czasem zmądrzejemy ! Dziękuję za komentarz !

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam! A ja myślę,że my już nie zmądrzejemy.Popatrz na nasz dumny Parlament.Te same "gęby" zamiast zmądrzeć są coraz głupsi co pokazują w swoich wypowiedziach.A mimo to są ponownie wybierani.Potrzebna jest dogłębna weryfikacja osób kandydujących,a ponadto jest ich za dużo.W okresie międzywojennym w moim Grabowie było pięciu rajców a dzisiaj jest piętnastu i wieczne wojny- kto ważniejszy "my" czy burmistrz.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń