Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Nowy Rok - od wysokiego g


Ratusz w Świebodzinie


Dwa słowa – klucze owładnęły dziś wszystkie media wzbudzając tym większe emocje, im mniej zdajemy sobie sprawę, co one w ogóle znaczą. Nie mają ze sobą nic wspólnego choć są do siebie podobne - brzmią obco i zaczynają się na g.
 
Jedno z nich stało się słowem kultowym, bowiem zostało namaszczone przez biskupów i padło na Boże Narodzenie nieomal ze wszystkich ambon. Ale ma ono nie pocieszyć, tylko przestrzec wiernych, bo jest niecnym wytworem zachodniej ideologii i znajduje się w nim siła nieczysta stanowiąca największe obecnie, zdaniem Kościoła, zagrożenie dla całej ludzkości. Te słowo magiczne, to gender.

Drugie z nich wyniósł na „ołtarze” mediów nie kto inny jak sam Premier Rządu, uznając je za siłę nadzwyczajną, niewyobrażalną dla zwykłego śmiertelnika, będącą w stanie dźwignąć naszą gospodarkę i wynieść ją na najwyższe szczyty światowe. Te słowo technologiczne, to grafen.
 
O gender napisałem już co nieco w ostatnim poście i przyjmując, że ma ono charakter wybitnie etyczny i ideologiczny nie będę w moim blogu zajmował się więcej tą sprawą. Jest ona zresztą obecnie na porządku dziennym w programach telewizyjnych, w prasie i radiu, aż uszy pękają od zacietrzewienia osób duchownych i polityków.
Znacznie mniej mówi się i pisze o grafenie, choć proporcje zainteresowań mediów powinny być właśnie odwrotne. Ale grafen to temat niemedialny, ściśle naukowy, techniczny, ekonomiczny, nie wpływający tak mocno na emocje jak problem równości płci.
O co chodzi z tym grafenem?

Grafen , to nowo odkryta struktura złożona z atomów węgla. Ma niespotykane właściwości. Gdyby udało się wytwarzać z niego przedmioty codziennego użytku, zrewolucjonizowałaby nasze życie bardziej niż krzem. Główną zaletą grafenu jest świetne przewodnictwo prądu i ciepła, niewiarygodna trwałość (jest ponad 100 razy mocniejszy niż stal) i elastyczność (można go rozciągnąć o 20 proc. bez żadnych uszczerbków) oraz minimalna rezystancja (opór elektryczny). Wykorzystując struktury grafenu można by stworzyć rozciągliwe i przezroczyste smartfony i tablety dające się zwinąć w rulonik i włożyć do kieszeni, procesory kilkaset razy szybsze niż krzemowe, sztuczne ścięgna do wszczepienia w stawy czy zbiorniki paliwa, dzięki którym auta będą mogły jeździć na wodór. To tylko kilka przykładów patentów składanych na świecie. Mówi się, że grafen jest w stanie zapobiegać i leczyć choroby rakowe. W ogóle możliwości jego wykorzystania są nie do końca jeszcze zbadane.
Co stoi na przeszkodzie szybkiemu zastosowaniu grafenu w technice ?
Otóż przeszkodą są niezmiernie wysokie koszty produkcji. Znanych jest kilka metod pozyskiwania grafenu, n.p. przez mechaniczne odrywanie go przy pomocy taśmy klejącej z wysokiej jakości grafitu, albo też osadzanie grafenu na metalach, a jeszcze lepiej na węgliku krzemu. Każda z tych metod ma swoje zalety i wady, ale wszystkie są tak drogie, że nie znajdują zastosowania w masowej produkcji.
No dobrze, dlaczego więc Premier Tusk kokietuje nas z początkiem roku niezwykłą szansą dla naszej gospodarki?

Ano dlatego, że polskim naukowcom z Politechniki Łódzkiej razem z warszawskim Instytutem Technologii Materiałów Elektronicznych i firmą Seco-Warwick ze Świebodzina, budującą piece do obróbki metali, udało się stworzyć technologię pozwalającą na wytworzenie grafenu wysokiej jakości przy niskich kosztach - mniej niż 300 dol./cm kw. To właśnie Świebodzin stanie się eksporterem maszyn do produkcji taniego grafenu "Made in Poland". Jeśli produktem ze Świebodzina zainteresują się firmy elektroniczne w Europie i na świecie, a wszystko wskazuje że tak, możemy znaleźć się na górnym pułapie gospodarczym i finansowym, czyli na wysokim g.

Jest więc nadzieja, że grafen swoją popularnością pobije na głowę swego konkurenta gender, co się jednak nie stanie treścią nowego listu pasterskiego czytanego w kościołach z okazji np. Wielkanocy. A szkoda !


Pomnik Chrystusa Króla w Świebodzinie

Myślę, że warto śledzić losy urządzeń do produkcji grafenu ze Świebodzina. Może wreszcie Polska zasłynie na świecie nie tylko jako producent smakowitych jabłek i szynek. Świat elektroniki, to siedmiomilowy krok do nowoczesności ze znakiem „Made in Poland”. Prawdziwym paradoksem jest, że Świebodzin, lubuskie miasto na granicy Dolnego Śląska, może zasłynąć na świecie nie tylko z drugiego co do wielkości posągu Chrystusa Króla.

3 komentarze:

  1. Trzymajmy kciuki za grafen, niech Świebodzin zasłynie dzięki niemu na cały świat. Oby się udało.

    OdpowiedzUsuń
  2. "vimeo.com/72533613"
    Nauka sięga już krańców Wszechświata,a nawet je przekracza.Czy nastąpi kres nauki-uważam,że nie.
    Człowiek będzie zdolny niszczyć Wszechświaty i tworzyć nowe,i to już niedługo!
    Naukowcy przygotowują nową generację urządzeń w skali atomowej.
    Dzisiaj naukowiec bez komputera,kalkulatora i telefonu komórkowego to nie naukowiec.
    Tymczasem zaledwie 40 lat temu inżyniera można było rozpoznać po suwaku logarytmicznym.
    Wtajemniczeni bez wysiłku obliczali:odwrotność,sinusy,cosinusy.Inżynierowie dzierżyli eleganckie suwaki z mahoniu,bukszpanu,kości słoniowej,aluminium i włókna szklanego.Sknery zadowalał plastik:)Kto dzisiaj wie do czego służył suwak "log-log".Miał 10 skal po każdej stronie.Korzystali z niego nawigatorzy i bombardierzy armii amerykańskiej w czasie II w.ś.
    Obliczano zasięg lotu,zużycie paliwa i wysokość.
    Dzięki suwakowi powstały:Empire State Building,zapora Hoovera,most Golden Gate,rakiety V2,Saturn5.Suwaki brały udział w lotach Apollo.Albert Einstein korzystał z ulubionego suwaka Nestlera.
    Suwak pomógł w zaprojektowaniu maszyn,przez które trafił sam do lamusa.:))
    Posiadam bardzo ciekawy suwak log.Wyglądem przypomina duży zegarek ręczny.Ma blisko 60 lat,leży sobie na półce i późną nocą gdy jest cisza w domu,szepcze do mojego komputera:Uważaj,nigdy nie wiadomo,kiedy otwierasz drogę swojemu następcy.
    Cz mój komputer kiedyś tak powie do"rulonika"z grafenu?
    "erengineering.wordpress.com/2013/12/20/nature-publishing-365-days-images-of-the-year-2013/"
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam się, że jeśli chodzi o nauki techniczne to ze mnie kompletny laik, więc wiele dowiedziałam się od WRC. Co można jeszcze wymyśleć, kto to wie ?

    OdpowiedzUsuń