Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

czwartek, 25 lipca 2013

Poranna pieśń o "Słowiku"

część Parku Zdrojowego w Jedlinie-Zdroju


O poranku słowik kląska,
a w „Słowiku” już od rana
słychać „Karolinkę” „Śląska”
i śmiech dziewcząt od sprzątania,

w hotelowej restauracyjce
odkurzacze grają żwawo,
ma być czysto jak w klinice,
a z ekspresu pachnąć kawą.

„Słowik” z tego właśnie słynie,
jak głosi potoczna fama -
jest ozdobą wód w Jedlinie,
może mieszkać w nim Obama,

Bo w sukurs najlepszym snom
przypomina Biały Dom !

Mową wiązaną rozpoczynam moją poranną laudację na cześć niedawno otwartego pensjonatu z restauracją o dźwięcznej nazwie „Słowik” w Jedlinie-Zdroju. I nie ma w tym żadnej przesady. Nawet w najśmielszych snach nie można było wymarzyć sobie takiej perełki, jaką okazał się nowoczesny i komfortowy belwederek przy ulicy Akacjowej 19. To co „urosło” na kanwie dawnego domu wczasowego może budzić podziw. Można by zadawać sobie pytanie, jakim cudem coś takiego udało się osiągnąć, ale odpowiedź jest prosta, gdy dowiaduję się, że właścicielem obiektu jest pasjonat budowlany, Zbigniew Śmigielski, a dobrym duchem i motorem wszelkich przedsięwzięć wspólniczka pensjonatu, obydwoje wywodzący się z pobliskiego Wałbrzycha, którzy na dojrzałe lata postanowili zbudować sobie przystań, służącą też innym.
Jak najkrócej powiem, że pensjonat dysponuje 50-cioma miejscami noclegowymi w pokojach jedno, dwu, trzy i cztero-osobowych. Pokoje z łazienkami, balkonami i TV. Do dyspozycji gości jest sauna, fotel masujący ciało, zaś inny fotel do ćwiczeń fizycznych. Jest również salka konferencyjna na sto osób z niezbędnym wyposażeniem elektronicznym. No i jest estetyczna, nowoczesna restauracja z drink barem, a jej specjalnością jest kuchnia polska. Śniadania są urządzane na zasadzie stołu szwedzkiego. Wokół budynku ogród spacerowy, podest z zadaszeniem, stołami i krzesłami do biesiadowania na świeżym powietrzu, miejsca biwakowe i oczywiście parking dla gości zmotoryzowanych.
Pensjonat „Słowik” ma jeszcze jedną rzecz, która „zbiła mnie z nóg”. Nie mogę do dziś otrząsnąć się z zachwytu, a ponieważ znalazłem się tam do południa przy słonecznej pogodzie, wrażenie było imponujące.
Proszę sobie wyobrazić zawieszony na wysokości najwyższego piętra budynku olbrzymi, wyłożony kafelkami i ogrodzony taras, łączący ze sobą dwa budynki niczym szeroki, zawieszony w powietrzu pomost. Ale to nie wszystko. Pensjonat „Słowik” jest usytuowany w górnej części miasta na wierzchołku stromego podjazdu pod górę. Z wysokiego tarasu mamy fantastyczny widok na panoramę miasta i otaczające je góry i lasy. To jedno z najpiękniejszych miejsc widokowych jakie znam. Ten taras to strzał w dziesiątkę, to pomysł, którym mogą się szczycić właściciele pensjonatu, państwo Śmigielscy. Mówią oni, że są już stali goście, którzy tu przyjeżdżają by napawać się olśniewającymi widokami o zachodzie słońca lub nocą. Tuż obok, nieomal w zasięgu ręki, rozpościera się Czarodziejska Góra z wyciągiem narciarskim i saneczkowym, parkiem linowym, kompleksem gastronomicznym i rozrywkowym, chluba Jedliny-Zdroju. W dole kolorowe dachy i elewacje budynków, wszystko w zielonej szacie drzew.
Dla tego tarasu warto tu przyjechać. Zachęcam gorąco, bo jest to miejsce urzekające.
Piszę o tym niejako na gorąco, bo w pensjonacie znalazłem się przypadkowo zaproszony na spotkanie z Czytelnikiem mojego blogu, byłym mieszkańcem Jedliny-Zdroju, a obecnie Warszawiakiem. Interesuje go miasto rodzinne, jego historia i wszystko co się w nim dobrego dzieje. A w „Słowiku” zamieszkał, bo jest nim szczerze zachwycony, podobnie jak ja, gdy przy okazji  obejrzałem to cacko. Mam jeszcze w oczach dawne wizyty na koloniach letnich w latach 70 i 80-tych dla dzieci organizowanych w siermiężnych domach wczasowych FWP „Słowik”. Ta metamorfoza „Słowika” , to materialny dowód rzeczowy postępu i nowoczesności, która wtargnęła szeroką strugą i tu do "Słowika", ale także do innych miejsc dawnego Chatlottenbrunn.

Fot. Marzeny Michalik
Zdjęcia ze "Słowika" można obejrzeć na stronie internetowej Pensjonatu "Słowik" w Jedlinie-Zdroju




1 komentarz: