Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

niedziela, 26 maja 2013

Unisław Śląski - wieś przejezdna





nasze lasy


Co to znaczy być na trasie przejezdnej wiedzą mieszkańcy wielu wsi w Polsce. Dawniej budowano domy jak najbliżej przy drodze, bo ułatwiało to kontakt ze światem. Dziś najlepiej byłoby zaszyć się na odludziu, daleko od arterii komunikacyjnej. Pojawienie się na drogach dużych samochodów ciężarowych dolało oliwy do ognia. Tam gdzie ruch samochodów jest duży codzienne życie staje się uciążliwe i przygnębiające. Tak też jest w pięknie położonej wsi podwałbrzyskiej  -  w Unisławiu Śląskim.

Największa wieś w Górach Kamiennych stała się ofiarą motoryzacji kraju z chwilą uruchomienia przejścia granicznego w Golińsku koło Mieroszowa. Z roku na rok ruch samochodów przez wieś stawał się intensywniejszy, a właściciele domów przy drodze przestali otwierać okna. Wprawdzie kilka lat temu po otwarciu granicy z Czechami zmalała nieco ilość przejeżdżających przez wieś transporterów i samochodów osobowych, ale ruch jest nadal dostatecznie duży, by paraliżować normalne życie mieszkańców. Mogą oni pocieszać się tym, że jest w kraju wiele miejscowości odczuwających skutki ruchu przygranicznego jeszcze mocniej niż w Unisławiu Śląskim.
A szkoda, bo jest to wieś, która mogłaby z powodzeniem budować swą przyszłość jako wieś letniskowa, ośrodek rekreacyjno-wypoczynkowy zarówno dla wielkiego Wałbrzycha jak też osób z innych części kraju poszukujących piękna przyrody, spokoju i ciszy.
Unisław Śląski leży przecież w rozległej, pięknej krajobrazowo kotlinie pomiędzy Pasmem Lesistej, a Górami Kamiennymi, wzdłuż górnego biegu rzeki Ścinawki, na wysokości 550-600 m. n.p.m. Wieś rozciąga się na przestrzeni 2,5 km. przy drodze głównej z Wałbrzycha do Mieroszowa. Otoczona jest z obu stron zalesionymi zboczami gór, z których największe wrażenie robi Stożek Wielki, jeden z wyższych szczytów  w Górach Suchych, a po drugiej stronie masyw Lesistej, miejsce dogodne dla rozwoju bazy rekreacyjno-sportowej. Najbliższe otoczenie wsi stanowią użytki rolne, łąki i pastwiska oraz lasy mieszane, świerkowo-bukowe, modrzewiowe i dębowe. Przy kościele parafialnym rośnie największa w regionie lipa, pomnik przyrody wysokości 40 m., a liczący sobie ok. 400 lat.
Unisław Śląski jest dobrze zagospodarowaną wsią rolniczo-przemysłową. Z rolnictwa utrzymuje się ok. 25% ludności zawodowo czynnej. Na terenie wsi znajdują się drobne zakłady rzemieślnicze i usługowe. Część ludzi dojeżdża do pracy w Wałbrzychu lub Mieroszowie. Przez Unisław przebiega linia kolejowa z Kuźnic Świdnickich do Mieroszowa i czeskiego Mezimėsti. Po drodze jest tunel kolejowy pod Lesistą, długości 260 m. zbudowany w latach 1873-77. Obecnie ruch kolejowy jest efemeryczny i dotyczy głównie pociągów towarowych.
Początki Unisławia Śląskiego nie są znane. Można sądzić, że osada istniała w XIV wieku, skoro zachował się dokument świadczący o tym, że w 1368 roku księżna Agnieszka, żona zmarłego księcia świdnickiego Bolka Małego, powołała na marszałka dworu von Czettritza z Unisławia. Niewątpliwie miał on w Unisławiu znaczną posiadłość, która uległa zniszczeniu w czasie wojen husyckich w 1426 roku. W sto lat później nabył całą okolicę hrabia von Hochberg z Książa. Mieszkańcy w większości przejęli protestantyzm. Żywszy rozwój wsi miał miejsce dopiero w XVIII wieku. Wzniesiono nowy kościół z plebanią i szkołą ewangelicką.. W dużej już wsi, jak czytam w „Słowniku Geografii Turystycznej Sudetów”, mieszkało 31 kmieci, 30 zagrodników, 67 chałupników trudniących się głównie rzemiosłem.
Największy rozkwit przeżył Unisław w I połowie XIX wieku w związku z rozwojem tkactwa chałupniczego na całej ziemi wałbrzyskiej. W 1825 r. liczył 134 domy, 2 kościoły (katolicki i ewangelicki), plebanię, szkołę, folwark, szpital-przytułek, 4 młyny wodne, 4 bielniki i 4 folusze. Czynne były 103 krosna płóciennicze. Świadczy to wymownie o dużym znaczeniu wsi. Z upływem czasu Unisław wzbogacił się o 2 browary, 2 gorzelnie, 5 młynów wodnych, 2 młyny do mielenia kory dębowej, 4 tartaki, a więc stał się dobrym zapleczem dla rozwijającego się Wałbrzycha i Mieroszowa.
Jednak warunki życia były ciężkie ze względu na położenie górskie i ucisk ze strony właścicieli z zamku Książ, a zwłaszcza kontrybucje wojenne w I wojnie światowej. Trochę lżej żyło się w okresie międzywojennym i Unisław powrócił do dawnej świetności, choć nigdy nie został letniskiem, ani też nie odgrywał większej roli w turystyce. To samo możemy powiedzieć o czasach powojennych w PRL-u. Unisław Śląski zachował pierwotny stan zaludnienia. Dopiero pod koniec PRL-u i po przemianach ustrojowych dał się zaobserwować ruch w rozbudowie wsi, przybyło budynków mieszkalnych i gospodarczych, co sprawiło, że przekształcił się w typowe osiedle na obrzeżach aglomeracji wałbrzyskiej.
We wsi możemy odnaleźć stare budynki drewniane i murowane, a do zabytków architektury należy kościół Wniebowzięcia NMP z XIV wieku, przebudowany pod koniec XIX wieku, a następnie remontowany już  po wojnie w 1965 i 1974-76. Przy kościele jest cmentarz z zabytkową lipą, całość otacza mur kamienny z bramą. Drugi kościół ewangelicki uległ zniszczeniu, na uwagę zasługuje znajdujący się obok okazały budynek pastorówki i szkoły ewangelickiej, obecnie dom mieszkalny.
Przez Unisław prowadzą szlaki turystyczne: zielony z Dzikowca przez Kowalową i żółty z Lesistej Wielkiej przez Stożek  - obydwa  do Sokołowska, a także niebieski z Wałbrzycha na Bukowiec.
Najczęściej przejeżdżamy przez Unisław Śląski samochodem osobowym do Czech lub Mieroszowa. Warto zatrzymać się choć na chwilę i przespacerować na pobliskie wzgórza, skąd z licznych miejsc widokowych możemy podziwiać piękne krajobrazy górskie i coraz to bardziej nowoczesne osiedle mieszkaniowe wciąż jeszcze o charakterze podmiejskim.

5 komentarzy:

  1. Dla mnie Unisław to przede wszystkim miejsce skąd pochodzę, gdzie mieszka część mojej rodziny i gdzie zaczynają się MOJE GÓRY! Miejsce które "otulone" jest takimi perełkami jak Dzikowiec, Bukowiec, Stożek i oczywiście Lesista. Jest granicą między Pasmem Lesistej a Górami Suchymi, gdzie różnica w okresie wegetacji po obu stronach wspomnianej drogi sięga dwóch tygodni. Gdzie na zboczu Polnej śnieg utrzymuje się długo po tym, jak stopnieje nawet kilkaset metrów wyżej.

    Gdzie może kiedyś wrócę...

    P z W !

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyglądając się stromym zboczom Gór Kamiennych,zastanawiam się czy w okresie dużych opadów deszczu(1997)nie zagraża to osuwiskami skał i ziemi.Okazuje się,że były prowadzone badania na ten temat przez naukowców.Takie osuwiska występowały,i to dość często wiele tysięcy lat temu.Występowały one w miękkim górotworze.Gdyby się dobrze przyjrzeć,to takie osuwiska masy skał i ziemi są rzeczywiście widoczne.W 1997 roku takie osuwisko wystąpiło na stromym i skalnym zboczu Grabiny w Górach Sowich.Utworzyła się wówczas tymczasowa,sztuczna zapora na przepływającym potoku.Po jakimś czasie wszystko to ruszyło z wielkim impetem w dół doliny,widok był niesamowity.Pozdrawiam:)WRC.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zanim powstał Unisław Śląski(Langwaltersdorf),rosły w tych górach nieprzebyte lasy,w których rządził niedźwiedź i wilk.W XII wieku zaczęli tymi dolinami wędrować kupcy z Czech,przez Wałbrzych(wówczas mała wieś)do Świdnicy.
    Być może w tamtym okresie zatrzymali się w tej przepięknej dolinie pierwsi osadnicy.Możliwe jest także,że mogli to być uciekinierzy z nizin,którzy schronili się w górach podczas najazdów mongolskich.Gdy skończyły się najazdy,część ludności wróciła na równiny,a ci co pozostali zajęli się myślistwem i wycinką lasów pod uprawę pól:)WRC.

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo lubię tą miejscowość. Bardzo podoba mi się Stożek Wielki
    http://3.bp.blogspot.com/-3VxeyYAqJ2c/UJuOZKMrK1I/AAAAAAAAArc/GxF6y0G3J8A/s1600/s1.jpg
    Zainteresował mnie też tunel kolejowy tuż za stacją i zwiedziłem go, niestety nie było czasu jeszcze opublikować zdjęć..

    OdpowiedzUsuń
  5. To bardzo ciekawe, ta różnica w wegetacji roślin. Ale w górach nie takie rzeczy się dzieją.B. miłą jest ta zapowiedź o powrocie PzW do swego gniazda rodzinnego. WRc jak zwykle wzbogacił mój post ciekawostkami z fauny i historii tych ziem, a "nickt" ozdobił foto Stożka, ktory panoszy się w oddali jak możnowładca. Miło mi, że post o Unisławiu wzbudził takie zainteresowanie.

    OdpowiedzUsuń