Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

piątek, 15 września 2017

Co można było zobaczyć na budynku siedziby PiS?



Rok temu opisałem w moim blogu refleksje płynące z artykułu jaki się ukazał w styczniu 2016 roku w „Gazecie Wyborczej. „Wojcieszek o Polsce” – to tytuł artykułu w „Tygodniku Wrocław”, a w podtytule mrożące krew w żyłach uzupełnienie -  „Demony wojny według PiS”. Pomijam sensacyjny podtytuł wywiadu i nie on pobudził mnie emocjonalnie. 

Zafascynowała mnie rozmowa redaktor Magdy Piekarskiej z osobami, o których przyznam się czytałem już wcześniej, ale gubiły się one w coraz to nowych plikach sensacyjnych informacji o wyjątkowo inspirującej postaci dyrektora legnickiego Teatru Modrzejewskiej, Jacka Głąba.


Przemysław Wojcieszek, zapisał się złotymi zgłoskami w historii legnickiego teatru jako twórca spektaklu „Hymn narodowy”, którego tekst napisał wspólnie z Emilią Piech, studentką PWST.
Ale tematem wywiadu jest nowy film p.t.   „Knivest out”, dzieło tej samej spółki autorskiej. W luźnej rozmowie domowej po przeczytaniu artykułu pomyliłem nazwisko Emilii Piech, i nazwałem ją Emilią Plater. Po tym wszystkim co przeczytałem o obydwojga twórcach nowego filmu myślę, że wcale to nie było na wyrost.

Zacznę od króciutkiej rekomendacji bohaterów mojego postu: 

Przemysław Wojcieszek, scenarzysta, reżyser, dramaturg. Autor kilku filmów, a także głośnego spektaklu wystawionego w legnickim  Teatrze Modrzejewskiej „Made in Poland”.

Emilia Piech, studentka IV roku wrocławskiej PWST, gdzie można ją oglądać w spektaklu „Biesy”. Współautorka pisanego wspólnie z Wojcieszkiem tekstu „Hymn narodowy”, a także nowego filmu „Knivest out”

O nowym filmie wrocławskiego reżysera powiem krótko to, co dowiedziałem się z obszernego wywiadu w „Tygodniku Wrocław”. Film jest artystycznym odbiciem aktualnej sceny politycznej, a jego bohaterami są młodzi wyborcy prawicowych partii.

Szóstka dwudziestoparolatków spotyka się w sezonowym domu nad jeziorem. To ich pierwsze spotkanie od czasu matury. Część zrobiła kariery, część nie. Część korzysta z przyjemności życia, część daje upust skrywanym frustracjom. Siódmą postacią jest młoda Ukrainka Solomija, pracująca w firmie jednego z bohaterów wieczoru - Igora. Solomija jest obca i z czasem staje się obiektem nienawiści Huberta, który namawia pozostałych bohaterów, pijanych i zagubionych, do aktu przemocy wobec dziewczyny. W filmie wystąpili Michał Surówka, Natalia Łągiewczyk, Kacper Sasin, Lucyna Szierok, Emilia Piech, Anna Kończal oraz Anastazja Borkoniuk.

 Z rozmowy wyłowiłem najciekawsze opinie Przemysława i Emilii na temat naszej współczesnej sytuacji w kraju.

O motywach zrobienia filmu jego twórca mówi bardzo dosadnie:

„To były wybory prezydenckie, które wygrał pozbawiony kompetencji prawnik, który ma zupełnie bzdurny, nie trzymający się kupy program, a poza tym jest człowiekiem znikąd? Kiedy stał się prezydentem manekinem, podpisującym wszystko co mu się podsunie pod nos? Kiedy niedługo potem wybory parlamentarne wygrała partia sterowana z tylnego siedzenia przez demonicznego starca, który przegrał wszystko w ciągu ostatnich 10 lat? A może gdy okazało się, że ten wehikuł ciągnie za sobą rekordową liczbę miernot, które są kompletnie pozbawione poczucia wstydu i pną się coraz wyżej?”


Przemysław Wojcieszek przymierzał się wcześniej do filmu, którego akcja toczyłaby się w Afryce, ale doszedł do wniosku, że w Polsce stało się znacznie ciekawiej. Bohaterami filmu nie są jednak nasi politycy z górnej półki, ale paru młodych ludzi z kręgu tych co głosowali na Dudę, Kukiza i PiS. Co skłoniło młodych Polaków do takiego wyboru?

”To wydawało mi się intrygujące – mówi Przemysław Wojcieszek - Do tego wybuchła histeria związana z muzułmanami. Ludzie zaczęli się gotować. To napięcie wciąż rośnie, po Nowym Roku przybrało wymiar zbiorowej schizofrenii.”

Tak więc fabuła filmu sprowadza się do pokazania poglądów i mentalności sześciu Polaków i Ukrainki,  którzy spotykają się kilka lat po maturze i spędzają razem wieczór. Podczas tego wieczoru wychodzi na jaw nacjonalistyczna schiza, która się w nich nakręciła. Film trzyma w napięciu, dialogi są spiritus movens tego majstersztyku. Ideę filmu potwierdza Emilia Piech, która wywodzi się z kręgu młodych adeptów sztuki teatralnej, oto co mówi w wywiadzie na ten temat:

„Wielu moim rówieśnikom blisko do nacjonalizmu. I nie rozumiem tego. Jak można dziś, żyjąc w demokratycznym kraju, chcieć się tak zamykać? Jak można chcieć unifikacji jednej żelaznej ręki władzy?”

A reżyser filmu dodaje:

„To nie jest propisowski spektakl, ani też prokodowski, atakujemy wszystkich. Opowiadamy o władzy PiS i buntownikach KOD. I o dawnym związkowcu, legendzie opozycji, o którego się szarpią te dwie siły”.

I dalej Przemysław stwierdza:

„Moim zdaniem trzeba zbudować alternatywę polityczno-społeczną. Nie daje jej ani PO, która się kurczy i zanika, ani mistrzunio od kredytów we frankach, ani partie lewicowe, w tej chwili bardzo słabe. Bo dopóki nie będzie alternatywnego programu społecznego, ludzie będą głosować na prawicę.

Na pytanie Magdy Piekarskiej: Która postać ci poszła najlepiej – Jarosław (Kaczyński), Krystyna (Pawłowicz), Antoni (Maciarewicz), Paweł (Kukiz)? Przemysław odpowiada:

„Największą frajdę sprawił mi Paweł. To najbardziej obłąkana postać, pełna sprzeczności. Resztę można dość jednostronnie potraktować, obśmiać, ale on jest w jakiś sposób inspirujący. Jest jak kameleon, co chwila zmienia zdanie na każdy temat. Musiałem to wykorzystać”.

I dalej : 

„Nagle okazało się, że Polska nie przestaje mnie zadziwiać. Ale towarzyszy mi pesymizm, przyzwolenie na prawicową wizję świata…”. 


"Knives Out" w reżyserii Przemysława Wojcieszka, opowiadający o polskiej ksenofobii, to jeden z najbardziej dyskutowanych filmów, które w ubiegłym roku można było obejrzeć na wrocławskim festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty. Wojcieszek obecnie jeździ z tym filmem po Polsce, pokazując go w wybranych kinach, jednak czasem decyduje się na jeszcze bardziej szalone formy dystrybucji, np. wyświetlając film na... budynku siedziby Prawa i Sprawiedliwości. 

O tym wydarzeniu czytam w ulotce promocyjnej uzasadniającej ten pomysł: 

Dlaczego tam? Zrobiliśmy film o podłej zmianie, pokazujemy go na budynku partii, która zawdzięcza swój sukces żerowaniu na ksenofobii i nienawiści do imigrantów. Raz jeszcze wchodzimy z filmem w przestrzeń miejską. Sztuka, która nie wychodzi na ulice, jest współwinna coraz głębszej społecznej apatii. Weszliśmy w okres normalizacji rządów autorytarnych. Trzeba zrobić wszystko, aby z tym skończyć. Dołączcie do nas!

Już nie pierwszy raz "Knives Out" było wyświetlane na fasadzie budynku. Wcześniej taka sytuacja miała miejsce w Gdyni.


Muszę przyznać, że zarówno wywiad w gazecie jak i to wszystko co dowiedziałem się potem o dystrybucji filmu zrobiło  na mnie duże wrażenie i doszedłem do wniosku, że nie należy przejść wobec tego obojętnie. Wielu z nas nie ma czasu na czytanie gazet. A jak się okazuje można z nich się dowiedzieć, co sądzą inni Polacy o tym co się dzieje w kraju, a także o tym co się dzieje dobrego i ciekawego w naszej dolnośląskiej kulturze.

Od ukazania się filmu minęło już sporo czasu, ale nie stracił on nic na swej aktualności, tak samo jak to co powiedzieli w wywiadzie Przemysław Wojcieszek i Emilia Piech. Warto o tym pomyśleć i wyciągnąć wnioski zwłaszcza że czas szybko ucieka.


1 komentarz:

  1. Panie Stanisławie,P.Wojcieszka pomylił budynek i siedzibę partii:)
    To miał być budynek partii AFD,która rośnie w siłę.
    Lider partii AFD Aleksander Gauland(76 lat)wygłosił mowę,że Niemcy powinni być dumni ze swoich żołnierzy,którzy walczyli w dwóch wojnach światowych.AFD prowadzi kampanię wyborczą pod hasłem"Stop Islamowi".
    Sondaże wykazują,że AFD stanie się trzecią siłą w Bundestagu(12-15%).
    A.Gauland wezwał do zakończenia niemieckiej winy w czasach hitlerowskich mówiąc,że w Europie:"Żaden inny naród tak wyraźnie nie poradził sobie z jego bezprawną przeszłością,jak Niemcy.Mamy prawo odzyskać nasz kraj,ale także naszą przeszłość.Jeśli Francuz jest słusznie dumny z Napoleona a Brytyjczyk z adm.Nelsona i premiera Churchilla,to my mamy prawo być dumni z osiągnięć niemieckich żołnierzy,którzy walczyli w dwóch wojnach światowych,bo byli to najlepsi żołnierze na świecie.Ludzie,którzy wstydzą się swoich żołnierzy są skazani na wyginięcie".

    W komentarzach pod artykułem,wszyscy popierają A.Gaulanda i negują holokaust!
    https://de-de.facebook.com/afd.brandenburg/

    Tymczasem Pan P.Wojcieszek robi jeszcze takie filmy...
    https://vimeo.com/27234688

    Co piszą zachodnie media o J.Kaczyńskim?
    "Jarosław Kaczyński potężny lider partii PiS,oskarżył Niemcy o ucieczkę od odpowiedzialności za ogromne szkody,jakie wyrządzili w jego kraju."(Szwajcaria)

    "Jarosław Kaczyński niezwykle wpływowy szef rządzącej partii PiS,dąży do uzyskania większej gotówki z Niemiec,jako"historyczny kontrgawek"...Rozgniewał także Brukselę i ekologów odmawiajac wstrzymania wycinki w lesie białowieskim-ostatniego prehistorycznego lasu Europy-pomimo wezwań Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości."
    (UK)

    Bonnopol-Bonnersi...triller polityczny,satyra i groteska-dobre to!
    https://www.youtube.com/watch?v=wwvNIzCxq7E
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń