Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

środa, 19 marca 2014

Stan krytyczny



warto nad tym wszystkim podumać


Myślę, że mała luka czasowa w pisaniu do blogu może okazać się bardzo rozległa i brzemienna w skutki. Pozwoliła ona oderwać się od codzienności, skoncentrować na nowej sytuacji, doświadczyć na własnej skórze „komfortu” leczenia szpitalnego. A w rezultacie otworzyć szerzej oczy na świat. Okazał się on znacznie bardziej niż dotąd kolorowy, jaśniejszy i wyrazistszy, a to skutkiem udanego zabiegu operacyjnego na mojej gałce ocznej. Po powrocie do domu byłem oszołomiony. Nie zdawałem sobie sprawy, że to co przez ostatnie lata oglądałem było tak mdławe, nieprzejrzyste, zaciemnione. Teraz wszystkie obrazy lśnią blaskiem. A stało się to nieomal w mgnieniu oka
Czekałem na ten moment dwa i pół roku. Niektórzy pacjenci mówili, że to wcale nie tak długo. W Wałbrzychu na usunięcie zaćmy ocznej czeka się nawet pięć lat. Nie pamiętam już kto mnie zachęcił, by skorzystać ze świdnickiego „Latawca”. I tak się stało. W ciągu trzech dni zaliczyłem wszystkie procedury zabiegowe i wróciłem do domu czując się jak młody Bóg.
Nie, nie mam zamiaru dzielić się swoimi uwagami na temat naszego szpitalnictwa. Niech to robią znawcy przedmiotu. Powiem tylko, że jestem pełen podziwu dla perfekcji lekarza, który wykonuje kilka takich operacji dziennie. Oko, to niezwykle wrażliwy organ. A jego znaczenie w życiu każdego człowieka nie da się przecenić. Tymczasem drobny błąd, nieuwaga, zachwianie ręki mogą, pogrzebać wszystkie nadzieje pacjenta. Jestem szczęśliwy, że wyszedłem ze szpitala tak szybko z nową soczewką, choć nie potrafię sobie tego wyobrazić jakim cudem to się stało.

Gdy wybierałem się do szpitala Krym jeszcze był ukraiński, gdy powróciłem do domu Rosjanie pełni euforii i podziwu dla swego nieustraszonego prezydenta Putina fetowali sukces ponownego zbrojnego zagarnięcia tego półwyspu. Wcześniej, bo 230 lat temu zrobiła to carowa Katarzyna II wydzierając go z rąk Chanatu Krymskiego
Zalany słońcem - i strategicznie co najmniej bezcenny – Półwysep Krymski, to perła Morza Czarnego. Rosja zawsze chciała mieć ją dla siebie. Nie wypuści jej i teraz. Technicznie rzecz biorąc, od 1991 r. Krym jest częścią niepodległej Ukrainy. Jeśli jednak istnieje gdzieś jakaś ukraińska enklawa, która poczuła się rosyjską, to jest nią właśnie ten półwysep. Ukraina zajęta bez reszty wewnętrznymi sporami politycznymi, korupcją i łapownictwem, nie potrafiła docenić tego daru, który hojną ręką sprezentował jej Nikita Chruszczow. Nie potrafiła zjednać i przyciągnąć do siebie rosyjskich mieszkańców Krymu. Teraz znalazł się jednak prawdziwy potomek Iwana Groźnego, Piotra Wielkiego i carycy Katarzyny, a jego imię Władimir Putin.


Gdyby żył poeta chilijski Pablo Neruda zapewne dziś by napisał to samo, dokonując zamiany nazwiska swego bohatera:

„W trzech pokojach starego Kremla
mieszka człowiek, którego imię Stalin (dziś napisałby - Putin)
światło późno gaśnie w jego pokoju,
świat i ojczyzna nie dają mu spocząć...”

Ten wiersz zapamiętałem z lat dzieciństwa, był mottem podręcznika do polskiego w szkole podstawowej.

W szpitalu mężczyźni nie mówili o niczym innym, jak tylko o wojnie. Nasłuchałem się tych mądrości powyżej uszu. Mój sąsiad z łóżka wyglądał jakby właśnie z niej wrócił. Chodził o lasce zgięty wpół, okazało się że niedosłyszał i niedowidział, a w dodatku chorował na cukrzycę. O wojnie krzyczał, bo on nie potrafił mówić normalnie, że to sprawa międzynarodowego żydostwa. Putin jest Żydem, tak samo jak był nim Stalin, a Murzyna Obamę prezydentem zrobili amerykańscy finansiści pochodzenia żydowskiego, żeby go owinąć sobie wokół palca. Żydzi rządzą światem. Obama nie zrobi Putinowi nic złego. Żydzi są wobec siebie solidarni, w przeciwieństwie do Polaków. U nas niech jeden z sąsiadów się wzbogaci, zaraz ma we wszystkich wrogów.
Wtórował mu drugi z pacjentów, przewidując co będzie dalej. Putin połknie pół Ukrainy, Mołdawię i państewka nadbałtyckie. Nas nie ruszy, bo w Polsce też rządzą Żydzi, a oficjalnie powie się, że w naszej obronie stanęło NATO do reszty żydowskie.
Kiedy dowiedziałem się jeszcze, że religię katolicką też podrzucili nam Żydzi, żeby nas zniewolić i otumanić, bo przecież Jezus był Żydem i tylko arabscy Palestyńczycy są bohaterami, bo potrafili się postawić Żydom, coś we mnie zadrżało. Powiedziałem, że tak tylko mogą myśleć i mówić antysemici, ale wtedy rozległ się krzyk. Oni nie są przeciwko narodowi żydowskiemu, prostych biednych Żydów szanują jak wszystkie inne narody, tylko nie mogą patrzeć na tych żydowskich burżujów, którzy okradają cały świat z pieniędzy i kosztowności.
Pomyślałem, że to chyba z powodu tej zaćmy w oczach i że po zabiegach może spojrzą na świat inaczej, ale w głębi duszy poczułem niepokój jeszcze mocniejszy niż ten, z którym tu przyjechałem. Niepokój, że mijają całe wieki, a w człowieku nic się nie zmienia. Skąd się bierze, ta zawiść i obsesja narodowościowa, co sprawia, że tak łatwo ulegają jej ludzie.
Skąd się biorą tacy przywódcy państwowi, jak Putin, przypominający bez reszty Hitlera, albo też perfidny złodziej Janukowycz i inni oligarchowie ukraińscy i rosyjscy tworzący fortuny na krzywdzie ludzi pracy. Dlaczego ci ludzie ich wybierają?
Chciałem jak najszybciej powrócić do domu, do mojej strefy internacjonalistycznej i zdemilitaryzowanej, by otrząsnąć się z tej infekcji żydowskiej i wojennej.
Niestety, nasze media zachłysnęły się osobą Putina. Wciąż na ekranie jego triumfująca twarz i rzesze rozentuzjazmowanego tłumu na Placu Czerwonym. Powróciło sowieckie, historyczne pragnienie „wielikiej Rasiji”, bezkresnego imperium trzęsącego światem. A bożyszcze Putin właśnie je urzeczywistnia, póki co zawładnął maleńkim Krymem, o którym mówi, że był przez całe pokolenia rosyjskim. Z historii wiemy, że od 1427 roku po rozpadzie Złotej Ordy podbiły go czambuły Chanatu Krymskiego, a znaczna część Tatarów zamieszkuje go do dziś.

To zaledwie część aktualnych wrażeń, nakładają się na siebie i mieszają w głowie, potęgują etyczny i polityczny stan krytyczny. Czy z niego wnet wyjdziemy? Bardzo wątpię!

15 komentarzy:

  1. Obawiam się, że w stanie krytycznym nieco dłużej potrwamy...
    Cieszy, że zabieg sie udał i ze świat - mimo wszystko - wydaje sie bardziej kolorowy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja .życzę oby świat od teraz był tylko kolorowy ,chociaż zanosi się na to że jeszcze dużo zla się wydarzy .Pisze Pan dwa i pół roku czekał ,ja niestety mam wyznaczony termin zabiegu endoprotezy kolana na 2017 r. czy doczekam nie wiem, ale humorystycznie do tego podchodzę mam czas jestem emerytkom .Co do że w ludziach jest tyle nienawiści to niestety widać to na co dzień i nie musimy daleko szukać ,wystarczy popatrzeć na naszych polityków a to niestety myśmy ich wybrali .Pozdrawiam i życzę zdrowia Teresa

    OdpowiedzUsuń
  3. STACHU!Jak pisałeś o historii Twojej "Małej Ojczyzny" to było pięknie.A dzisiaj wziąłeś się za politykę.Przyznaję,że zgadzam się z Tobą w części stwierdzeń szczególnie tych dotyczących historii Krymu.Ale na całą tą sytuację mam nieco inne zdanie,które wyjaśnię jak się spotkamy.
    Cieszę się,że operacja się udała i że zdrowie wróciło, co pozwoli na dawno zapowiedziane odwiedziny.A więc czekamy i pozdrawiamy Bronek

    OdpowiedzUsuń
  4. Zacny Stanisławie, cieszymy się wielce, ze operacja udała się i świat znowu jawi się w całej swojej ostrości. Podzielam li tylko w części Twoje poglądy na aktualną sytuację polityczną .

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się,że zabieg się udał.A teraz w góry podziwiać widoki.Wiem co to źle widzieć.
    Pewnego razu na Kalenicy,na wieży wychwalałem się młodemu facetowi jakie pasma górskie widoczne są wokół.Paplałem z 10 minut,a on na koniec mówi:-Fajnie pan gadasz,ale ja tak daleko nic widzę!
    Zgadzam się z Andrzejem Rosiewiczem-"Za jeden uśmiech polskiej dziewczyny,oddał bym Krym !
    "www.youtube.com/watch?v=QskK0NZB-60"
    Bez muzyki i takich widoków życie byłoby pomyłką:)
    "www.youtube.com/watch?v=n_nUkFE5070"

    "Towarzysze,dlaczego Sejm jest okrągły,
    a czy ktoś kiedykolwiek widział cyrk kwadratowy?"
    (powiedzenie z czasów Gomułki)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ma Pan rację Panie Stanisławie. Dużo zdrówka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję serdecznie moim komentatorom za ciepłe słowa w związku z udaną operacja. Przeczytałem ponownie mój tekst. Nie wiem skąd się bierze taka czy inna ocena moich poglądów politycznych. Ja ich w tym poście nie wyrażałem poza negatywną ocena antysemityzmu i niepokojem związanym z zagrożeniem ze strony Putina i niebezpieczeństwem wywołania kolejnej wojny światowej. A to się rodzi z doświadczeń historycznych.Trudno by w takim momencie cieszyć się Wiosną i podziwiać rodzące się życie przyrody. Serdecznie dziękuję i pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chciałem zadać pytanie z innej beczki: czy to Pan kopał ten dołek-szyb w Osowce na terenie pomiedzy sztonią 3 a sztolnia 2 ?? było to kilka miesięcy temu, monitoring złapał sprawcę..jednak osobna, kolega mówił że to ktoś wyglądający jak Pan (tzn. ja tak sobie z opisu skojarzyłem, proszę wybaczyć, ale jeżeli to Pan to gratuluję, duch eksploratora w Panu wielki :)

      Usuń
    2. To absurdalna insynuacja. Na Osówce nie byłem już z rok czasu, mam swoje lata i z łopatą z trudem sobie radzę na ogródku. Nie mam obsesji na punkcie jakichkolwiek eksploracji, zostawiam to dla ludzi młodszych. Przykro mi, że ktoś w ogóle może mnie do tego mieszać.

      Usuń
    3. Cicha woda brzegi rwie Panie Michalik, nie zna Pan tego powiedzenia ? w każdym razie przepraszam najmocniej raz jeszcze za moje mylne skojarzenia, jakoś tak pomyślałem, że to Pan kopał, a jednak to nie Pan. Wszystkiego dobrego życzę.

      Usuń
  8. Cóz Jacek Kaczmarski juz dawno zdiagnozował myśl polityczną rosyjskich władców :

    Sen Katarzyny II (fragment)
    Na smyczy trzymam filozofów Europy
    Podparłam armią marmurowe Piotra stropy
    Mam psy, sokoły, konie - kocham łów szalenie
    A wokół same zające i jelenie
    Pałace stawiam, głowy ścinam
    Kiedy mi przyjdzie na to chęć
    Mam biografów, portrecistów
    I jeszcze jedno pragnę mieć....

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję Grzegorzu za ten wiersz nieodżąłowanego Jacka Kaczmarskiego. Gdyby żył, coś podobnego napisałby o Putinie, zwłaszcza jeśli chodzi o portrecistów. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  10. Naprawdę masz prawo mieć mocny mętlik w głowie Stanisławie... Nie dość, że zawiść i obsesja w szpitalu, to jeszcze okazuje się, że znajomi mają inne niż Ty zdanie. Bardzo jestem ciekawa jakie. Cieszę się bardzo, że zabieg się udał i świat może roztaczać przed Tobą uroki - nie uchroni Cię to jednak przed maluczkimi :-( I bardzo mnie to smuci.
    Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję Aniu, podtrzymujesz mnie na duchu, ale ja się tym nie martwię, bo u nas jak spotkają się dwaj Polacy, to mają co najmniej trzy odrębne zdania na dany temat. Bardzo mnie to cieszy, ,że zaglądasz do mojego blogu, ja też z przyjemnością odwiedzam Twój blog, choć w dziedzinie kulinarnej jestem dobry tylko w konsumowaniu. Ale wiem, że kochasz też ogród i teraz kiedy mamy już Wiosnę, na pewno bedziesz o tym pisać. Z przyjemnością poczytam. Zdrówka życzę !

    OdpowiedzUsuń