w hołdzie bojownikom z Majdanu |
Nie zamierzam w moim
maleńkim blogu rozwijać tematu ukraińskiej „wojny domowej”,
jestem tak samo jak miliony ludzi na świecie duchem i sercem z tymi
Ukraińcami, którzy zapragnęli wolności jak kwiat dżdżu, a
spadające z cokołów posągi Wodza Rewolucji, Włodzimierza Lenina,
są tego realnym i symbolicznym potwierdzeniem. Ukraina chce wreszcie
być wolna. Ukraina tę wolność okupiła ofiarami milionów ofiar
stalinowskich represji, które dotknęły wieś w czasie
porewolucyjnej dyktatury proletariatu. Ukraina nie różni się wiele
od Polski pod zaborami, a jej fikcyjna niezależność została
obnażona właśnie teraz, gdy obecny prezydent, polityczny woltyżer,
Janukowicz, spalił całkowicie swój numer cyrkowy jako rzekomy
zwolennik wejścia Ukrainy do Unii Europejskiej. Niepodważalny
dowód, to jego telefony do Putina w czasie newralgicznej nocy, z 20
na 21 lutego, kiedy ważyły się losy dalszego rozlewu krwi nie
tylko na Majdanie w Kijowie, ale już w całym kraju. Ukrainie jest
znacznie trudniej, niż Polsce wyzwolić się spod kurateli sąsiada,
Imperium Rosyjskiego, bo z nim dzieli dziesiątki lat wspólnej
historii i graniczy bezpośrednio, stanowiąc w tej chwili jego
forpocztę. Wstąpienie do Unii, to jedyny skuteczny sposób, by się
od Rosji uniezależnić politycznie i wkroczyć na drogę rozwoju
gospodarczego.
O tym co się działo i
dzieje w bliskiej nam Ukrainie jest teraz głośno we wszystkich
mediach. Jak zawsze w takich przełomowych momentach są na ten temat
różne opinie i prognozy. Nie mam zamiaru powielać tego, co zostało
już powiedziane. Jeśli zdecydowałem się mówić o ukraińskich
reperkusjach, to tylko w odniesieniu do tego, co stało się w
związku z kijowską „rewolucją” u nas w Polsce.
Na początek oddam głos
Natanowi Tenenbaumowi, związanemu z Głuszycą poecie i bardowi
„Solidarności”. W Sztokholmie, gdzie wyemigrował w latach
80-tych, napisał on w 1990 roku, w wierszu „Impresja polska na
motywach Ernesta Brylla”, co następuje:
„Stare dęby jesienne
pożarem się złocą,
znów mi kurant kolejną
dekadę wydzwania
i powracają do mnie jak
zawsze pytania.
Zanim ogarnie wszystko
zmierzch brzemienny nocą
Siebie pytam, bo kogóż,
gdy dzień gaśnie w blaskach:
Czemu smutny Pan Jezus
na świętych obrazkach?
Polska – czy to choroba, przekleństwo, czy
łaska?
Dlaczego się nie lubią dawni przyjaciele?
Czy wolności za mało
ludziom? Czy za wiele?
Kto nam znów myśli
mąci i słowa koślawi?
Czemu krzyżyk na piersi, a w piersi nienawiść?
Czy kadzidło człowieka
do Boga przybliża?
Czy starczy w Polsce
Żydów, by rozpiąć na krzyżach?
Jak mam nazwać tę
otchłań, niżej dna rozpaczy?
Czy w godzinie ostatniej
człek Bogu przebaczy?
Kiedy przyjdzie ta
chwila?... I co będzie później?
Czemu wątpię, miast
wierzyć? … I dlaczego bluźnię ?
Przypomniałem sobie te
słowa obserwując zdarzenie, które miało miejsce na naszej sali
sejmowej w dzień po kijowskiej masakrze. Apel premiera D. Tuska o
jedność polityczną i zgodę na zastosowanie sankcji wobec rządu
Wiktora Janukowicza został przyjęty zarówno przez koalicję jak i
opozycję, a prezes PiS-u, Jarosław Kaczyński wraz z innymi posłami
opozycji bił Tuskowi brawo. To samo zrobił Tusk po deklaracji
poparcia wypowiedzianej przez Kaczyńskiego.
To wydarzenie bez
precedensu. Myślę, że dla większości Polaków, tak samo jak dla
mnie wydawało się rzeczą niewiarygodną. Dwaj najwięksi na naszej
scenie antagoniści biją sobie brawo. Czy nie mogło by być tak
częściej. Czy taka zgoda jest możliwa tylko i wyłącznie w
sytuacji wyjątkowej?
Nie będę więcej
rozwijał tego wątku. Sprawa jest prosta jak drut. Zwykłych
obywateli tego kraju, którzy mają dość tej wojny medialnej jest
coraz to więcej. Wieczne bitwy na słowa, a w rezultacie brak zgody
i wzajemnego poszanowania przynoszą Polsce dużo więcej szkody niż
pożytku. Nie ma to nic wspólnego z zasadami etyki i religii
Kompromituje zarówno władzę państwową jak i nasz kraj w oczach
świata.
Spodziewam się, że ten
wyjątek, jaki miał miejsce w Sejmie będzie niestety tylko
ewenementem. Czekają nas przecież wybory. Stanie się to, co
przewidywał w kolejnym wierszu „Błędne koło” Natan
Tennenbaum:
„Powtarza się
historia stara.
To przeciw czemu zrywasz
gardziel
na dwóch opiera się
filarach:
na nienawiści i pogardzie.
Błędnym się kołem
toczą dzieje,
po raz kolejny - to
już który?
W świetle poranka który
dnieje
dojrzysz jak znowu rosną
mury...”
Dodam tylko, że Natan
Tennenbaum jest autorem śpiewanej m.in. przez Przemysława
Gintrowskiego, „Modlitwy o wschodzie słońca”, która stała się
czymś w rodzaju hymnu „Solidarności”:
„Każdy Twój wyrok
przyjmę twardy
Przed mocą Twoją się
ukorzę
Lecz chroń mnie, Panie,
od pogardy
Przed nienawiścią
strzeż mnie, Boże...”
Wszak Tyś jest
niezmierzone Dobro
Którego nie wyrażą
słowa
Więc mnie od nienawiści
obroń
I od pogardy mnie
zachowaj
Co postanowisz - niech
się ziści
Niechaj się wola Twoja
stanie
Ale mnie zbaw od
nienawiści
Ocal mnie od pogardy
Panie
Szkoda, że w naszym
Sejmie, w którym z takim pietyzmem powieszono symbol wiary
chrześcijańskiej, Krzyż Święty, każde z posiedzeń sejmowych
nie zaczyna się od chóralnego odczytania powyższej modlitwy.
Panie Stanisławie
OdpowiedzUsuńMa Pan fajny blog o Głuszycy i okolicy.
Pańska sprawa, ale politykę zostawił bym z boku.
Kto finansuje Majdan i dlaczego?
Pozdrowienia z
Zgadzam się. Staram się unikać polityki. Ale w tym wypadku chodzi o pragnienie wolności przez prostych ludzi takich samym jakimi i my byliśmy nie tak dawno.
OdpowiedzUsuńNie mogę też patrzeć obojetnie na to, co się dzieje z naszą demokracją.
Ale zgadzam się. Zostawiam te sprawy profesjonalistom takim jak Pan. Pozdrawiam !
"www.youtube.com/watch?v=kchqjwiZkvQ"
OdpowiedzUsuńWczoraj można było śledzić samolot Janukowycza(AOJ92C)na serwisie"http://www.flightrader24.com"
Samolot wylądował w Omanie.W Iranie uzupełniał paliwo(?).Prawie godzinę krążył nad Dubajem.
Nie musi to oznaczać,że Janukowycz był na pokładzie samolotu.Ukraińcy podali ten nr.lotu(AOJ92C),i taki samolot wylądował w Omanie.
Dziewica orleańska Tymoszenko,jaki ma majątek?Nikt przy zdrowych zmysłach nie zagłosuje na Tymoszenko,Kliczke,Jaceniuka.
"Polska nigdy nie będzie normalnym krajem,bo normalni Polacy są mniejszością,a reszta to.......pożyteczni idioci dla oszustów"(M.Dąbrowska-z dopowiedzeniem)
Pozdrawiam.
To bardzo smutna refleksja znanej powieściopisarki, którą przytacza WRC, niestety wydaje się, że wciąż aktualna. Ja dostrzegam to coraz wyraźniej w tym, co wyczyniają media, np. lansując tzw. celebrytów, albo skompromitowanych i przegranych polityków, albo ostatnia sprawa Trynkiewicza.Teraz na jakiś czas jesteśmy na Ukrainie, ale lada moment wrócimy do naszego rodzimego piekiełka. Dziś człowiek staje się wolnym, gdy wychodzi w góry. Cenię WRC za umiłowanie wolności !
OdpowiedzUsuń"Szli i krzyczeli POLSKA,Bóg wyjrzał zza krzaka,spojrzał na te krzyczące i zapytał:JAKA?"(Juliusz Słowacki)
OdpowiedzUsuńNie mamy mediów,które byłyby czysto polskie,patriotyczne,w których toczyła by się niekłamana dyskusja.
Nie mamy też,silnych i wyrazistych postaci w świecie polityki,kultury,w mediach.Wszyscy pochowali się po kątach,albo poszli w"odstawkę".
Gdyby Dmowski,Paderewski,Piłsudski kryli się gdzieś w czeluściach Rzeczpospolitej,to dzisiaj nie byłoby Polski.Czy mamy gdzieś takich Polaków?
Dzisiaj rozwiązaniem są umiejętne działania prawne,polityczne i rzeczowa dyskusja.
"www.demokracjabezposrednia.pl"
"db.org.pl"
"nieobecni.com.pl"
"Stowarzyszenie Słowian"
W niedzielę postanowiłem sprawdzić jaki jest stan torfowisk i mokradeł na zboczach Wielkiej Sowy.Są to moje ulubione miejsca,lubię odpoczywać w tych niezwykłych zakątkach G.Sowich.Tereny podmokłe-torfowiska,podmokłe lasy i łąki,kiedyś były bardzo powszechne w Sudetach,obecnie zajmują niewielkie powierzchnie.W G.Sowich znajduje się niezwykle cenny kompleks torfowisk.Wiele tych mokradeł z unikalną roślinnością zanika.Mokradła te nie są chronione,ale od kilku lat na strumieniach,rowach,stawia się zastawki,usuwa naloty świerkowe.To powoduje zatrzymanie wody i odbudowę zdegradowanych mokradeł.
Już po roku zastawki zarastają torfowcami.Największe torfowiska i mokradła znajdują się na płd.zboczu W.Sowy w okolicach schroniska "Sowa".Planuje się budowę platform i ścieżek na obrzeżu w pobliżu szlaku.Odbudowę mokradeł prowadzi się także w Nadleśnictwie Wałbrzych(Glinik,Biały Kamień).Wsiedlono tam 3 rodziny bobrów(11 szt.)
Zaznaczyć trzeba,że są to miejsca niebezpieczne,o czym sam się już przekonałem grzęznąc po kolana.Widziałem jak podczas zrywki kłód para koni ugrzęzła w mokradle.Wyciągano je ciągnikami,drwale kombinowali tak,żeby nie połamać koniom nóg-udało się.
*****Dixi et salvavi animam meam"********:)
Pozdrawiam.
Słowa Dąbrowskiej wydaja mi sie znakomitym, niestety, komentarzem do polskiej rzeczywistości, tez w obliczu zmian na Ukrainie, wystarczy posłuchac tego, co mówi choćby pani, za przeproszeniem,Stankiewicz..
OdpowiedzUsuń