-
„Co by pani chciała powiedzieć Putinowi ? - pytam na koniec.
-
Żeby był cierpliwy - podkreśla Marija. - Dzisiaj bardzo go
krytykują, ale to dobrze. Bo jak atakują ciało, to oczyszcza się
dusza. Pan Bóg przygotowuje Putina do wielkiego czynu.
Marija
patrzy na mnie uważnie, jakby chciała sprawdzić, czy jej słowa
robią na mnie wrażenie. Robią. Zwłaszcza jak pomyślę, że mówi
to osoba wykształcona, przedsiębiorcza i błyskotliwa.
- Ja
bardzo kocham Putina! - dodaje Marija. - I chciałabym, żeby go
kochali nie tylko wszyscy Rosjanie, ale też wszyscy mieszkańcy
naszej planety. I całego wszechświata”.
Zacytowałem
drobny urywek z książki Barbary Włodarczyk, znanej dziennikarki
TVP, realizatorki cyklu reportaży telewizyjnych „Szerokie tory”,
poświęconych życiu mieszkańców byłego ZSRR. Książka nosi
tytuł „Nie ma jednej Rosji”, chociaż nazwę „Jedna Rosja”
nosi putinowska partia polityczna w Rosji, posiadająca zdecydowaną
większość w Dumie Państwowej.
Reportaże
Barbary Włodarczyk to efekt wieloletnich podróży po rosyjskiej
ziemi, od Kaliningradu po Syberię, których celem było bliższe
poznanie Rosjan w całej ich rozmaitości i złożoności,
a
zarazem odsłonięcie cząstki „rosyjskiej duszy”.
Oto
co autorka pisze we wstępie swej książki:
„Rosja
to różnorodny i barwny świat. To nowobogacka Moskwa i siermiężna
prowincja, czyli „głubinka”. To Europa i Azja. To marzenia o
integracji z Zachodem i nostalgia za ZSRR. Spędziłam w Rosji wiele
lat. Spotykałam się z milionerami i z bezdomnymi. Widziałam salony
w iście carskim stylu i mroczne więzienia. Brałam udział w
obrzędach odprawianych przez szamana nad Bajkałem i w treningu
dziewięcioletnich kadetek, które w kilka sekund składają
kałasznikowa. Obserwowałam z bliska sektę, która czci Putina jako
nowe wcielenie apostoła Pawła i treningi neofaszystów. Razem z
maszynistką moskiewskiego metra poznawałam tajemnice
najsłynniejszej kolei podziemnej, a z czarnoskórym radnym
zamiatałam ulice. Za każdym razem przekonywałam się, że NIE MA
JEDNEJ ROSJI. Wbrew nazwie kremlowskiej partii...”
No
dobrze. Zgadzamy się z tym, że nie ma jednolitej Rosji, bo przecież
jest to kraj wielonarodowościowy, wielokulturowy, wieloreligijny.
Wprawdzie już nie w takiej skali jak za czasów ZSRR, ale nadal jest
państwem związkowym, imperialnym. Udaje się jak dotąd w Rosji
zachować pozory demokratycznych wyborów do władz państwowych i
samorządowych, co pozwala utrzymywać przyjazne stosunki z USA i
Unią Europejską. O problemach wolności i demokracji w tym Imperium
mówi się i pisze non stop, ale Rosja jest zbyt wielka i groźna, a
także dość bogata, co pozwala jej prowadzić politykę niezależną
od innych.
Pozostawiam
jednak sprawy polityczne do roztrząsania politykom, wracam natomiast
do wspomnianej na początku misjonarki, zakochanej w Putinie bez
reszty, bo „jak można nie kochać kogoś, kto stoi wyżej od nas,
w kim jest duch święty”.
Otóż
okazuje się, że dawna Swietłana Frałowa z Niźnego Nowogrodu,
każąca do siebie mówić „matuszka Marija”, jest właśnie
założycielką sekty religijnej, która wielbi Władimira Putina,
jako nowe wcielenie świętego Pawła i zbawiciela Rosji. Siedziba
sekty znajduje się w wiosce Bolszaja Jelenia, czterysta kilometrów
od Moskwy. Jest to solidny dwupiętrowy dom z jasnej cegły, ze
złotymi kopułami i krzyżami. Moskiewski Patriarchat stanowczo
odcina się od samozwańczej mniszki i jej misyjnej działalności.
Sekta gromadzi kilka kobiet na wzór zakonu wykonujących wszystkie
prace domowe i ogrodowe, ale na nabożeństwa ściągają „wierni”
z różnych okolic. Mieszkańcy wsi odnoszą się do tego wszystkiego
z rezerwą, władze nie reagują, bo rzecz odbywa się na prywatnej
posesji, a w dodatku jest miejscem kultu prezydenta Putina.
Swietłana
nawróciła się w więzieniu, gdzie odbywała dwuletnią karę za
przekręty finansowe, wtedy przyjęła imię Marija i założyła
sektę. Dziennikarce z Polski udało się wkręcić na poranne
nabożeństwo, tym sposobem zobaczyła matuszkę w akcji. Są ludzie
posiadający szczególny dar oddziaływania na innych, mówi się
wtedy o charyźmie. Taką osobą jest Marija. Potrafi w zręczny
sposób łączyć zapisy ewangelii z osobistymi wizjami. Dla niej
Putin był tak samo jak św. Paweł Szawłem, kiedy pracował w KGB,
ale zmienił się, bo na niego wpłynęła łaska Ducha Świętego.
Teraz Putin jest zbawicielem Rosji, a o jego boskości słychać na każdym nabożeństwie. Wprawdzie nie udało się Putina zaprosić do Bolszoj
Jeleni, ale i tak w jego imieniu mogą siostrzyczki zakonne zbierać
ofiary w całej okolicy, a uczestnicy nabożeństw też nie
przychodzą z pustymi rękami. Są przekonani, że w tym domu świętym
pojawia się duch Putina. Czują jego oddziaływanie i wpadają w
trans na czele z matuszką Mariją, klękają na kolanach i dotykają
głowami podłogi. „Dobry dzień, moje dziatki ukochane, mówi na
koniec wzruszona matuszka, niech będzie z wami światło, miłość,
radość, pokój, a jeszcze do tego mądrość i harmonia”.
Nabożeństwo kończy się po trzech godzinach. Na pożegnanie
wszyscy śpiewają „Zawsze niech będzie słońce” Ałły
Pugaczowej i składają ręce na sercu ku czci Wladimira Putina.
Czytam
o tym wszystkim w książce
„Nie ma jednej Rosji” i
myślę sobie, że u nas też nie ma jednej Polski. Jeśli była w
czasach triumfu „Solidarności”, to przecież szypciutko się
skończyła. Jeszcze nie doszliśmy do samorodnego tworzenia się
sekt kultywujących naszych znakomitych polityków, ale co się
odwlecze, to nie uciecze. Wprawdzie
mój stały komentator WRC twierdzi, że „nie mamy też
silnych i wyrazistych postaci w świecie polityki, kultury, w
mediach. Wszyscy pochowali się po kątach, albo poszli w"odstawkę"
(patrz komentarz do postu „Ukraińskie reperkusje”), to jak mi
się zdaje, wkrótce ich wymyślimy. Od czego mamy fenomenalne media –
telewizję, You Tube, tabloidy itp. A nawiedzonych Mariji mamy na pęczki i
„gieroi” gotowych do wielkiego czynu, obiektów na „muzeum
korupcji”, podobnie jak na Ukrainie, też się parę znajdzie. Będzie miała Barbara
Włodarczyk sporo do roboty, ale łatwiejszej, bo u siebie, a nie na
obczyźnie. Samo życie !
Rosja otrzymała w darze"białego słonia"Olimpiadę-53 mld.$
OdpowiedzUsuńKolejnym może być-Ukraina-150 mld.$
"www.youtube.com/watch?v=W3Hgct9dt6o"
I powtórka z historii:
"socialpress.pl/2012/11/niedoszly-zamachowic-bohaterem-inernetu/#"
Przedstawienie musi trwać!Tak!
"www.youtuube.com/watch?v=4ADh8Fs3YdU"
"www.youtube.com/watch?v=yDtRsTH52gk"
"Boję się świata bez wartości,bez wrażliwości,bez myślenia.
Świata w którym wszystko jest możliwe.Ponieważ wówczas najbardziej możliwe jest zło"
(Ryszard Kapuściński)
Pozdrawiam.
"Rosja nie zasypuje gruszek w popiele"
OdpowiedzUsuńPutin to twardy gość i tak szybko nie odpuści(Osetia Płd.)Został oszukany przez Unie Europejską,czyli Niemcy.Bo Niemcy też chcą Ukrainy,banksterska banda też chce Ukrainy.
Celem jest ograbienie Ukrainy,tak jak Polski.
Do dotacji,jakie otrzymała Polska na lata 2007-2013 od Unii Europejskiej,musieliśmy dopłacić 15,8 mld.euro !!!!
"bialczynski.wordpress.com/aktualnosci/2014-02-26-rafal-orlicki-krym-i-inne-rosyjskie-ziemie/"
"opolczyk.wordpress.com/2014/02/26/no-i-mamy-moja-zona-i-ja-na-karku-niemiecka-policje-kryminalna/#comment-72305"
26 lutego to,Dzień Spania w Miejscach Publicznych.Najlepiej byłoby uciec w długi błogi sen i obudzić się w lepszych czasach,tak jak robi to dość liczna grupa zwierząt.
Zrobić sobie w życiu przerwę:)Co do wolniejszego starzenia się w czasie snu,to jest to teoria na wyrost.Pewna Norweżka spała 22 lata,gdy się obudziła,wyglądała równie młodo,jak przed zaśnięciem-ani jednej zmarszczki,ani jednego siwego włosa.Natura upomniała się jednak o swoje.
Kiedy pięć lat później Norweżka umierała,wyglądała jak zgrzybiała staruszka.Organizm nadgonił przespane lata.
"www.youtube.com/watch?v=sk_OEsvaNhM"
Miłego weekendu.