Na początek trzy fragmenty książki
wyjaśniające powody jej napisania:
-
Nie
mówi
się
zaś o tym wcale i my sami, nie zwracamy na to
uwagi,
jak pięknie położona jest Głuszyca w majestatycznej kotlinie,
otoczonej ze
wszystkich stron zalesionymi wierzchołkami gór, jaką atrakcją się
stała z
chwilą turystycznego zagospodarowania podziemnych sztolni pod
Osówką,
jak
wiele jest tutaj innych miejsc interesujących i tajemnych,
czekających
na
swoich odkrywców. W moim blogu, którego zwierciadlanym odbiciem
jest
ta książka, powtarzam jak dzwon z wieży kościoła parafialnego,
że nasze
poranne
zorze zwiastują codziennie misterny urok tego miejsca na ziemi, ale
tylko
tym, którzy tego chcą. Trzeba chcieć i umieć to piękno dostrzec
i docenić,
trzeba
mu poświęcić odrobinę uwagi, trzeba wzbogacać swoją wiedzę
poznawczą
i wrażliwość emocjonalną. I temu celowi służy ta książka.
-
Myślę sobie, kocham
to miasto, ma swój
czar. Wiem, są setki, tysiące piękniejszych
miast,
ale umiem się cieszyć tym co mam. Tutaj zakorzeniłem się na
stałe,
a w miarę upływu czasu, dostrzegam coraz to nowe uroki. Zwłaszcza
na
Osiedlu,
skąd roztacza się znakomity widok na otaczające nas krajobrazy.
Lubię
spacery główną
ulicą Grunwaldzką, która
ożyła parę miesięcy temu,
gdy
uruchomiono w centrum nowo zbudowany market „Biedronka”. To
tak,
jakby po katastrofie bankructw fabryk włókienniczych
w mieście wróciło
tu
nowe życie.
-
Przedstawiłem
pokrótce
trasę moich spacerów
i oglądane po drodze górskie
otoczenie
miasta, ale brakuje w tym rzeczy najważniejszej. Niestety, tego
nie
jestem w stanie opisać, to trzeba zobaczyć własnymi oczami.
Te
widoki są przepiękne, często wręcz oszałamiające. Wschodzące
słońce
ozdabia
promieniami lasy, polany leśne i chmury. Bardzo często ponad lasami
wznoszą
się obłoki parującej ziemi. Zmienne są kolory drzew i krzewów.
W
słońcu to wszystko co nas otacza potrafi zachwycić. Ale i w dni
pochmurne
można odnaleźć uroki górskiego
położenia miasta.
Nie
zawsze potrafimy to docenić.
Spójrzmy
na to z optymizmem, obiektywnie i dojrzale, a będzie to dla nas
powód
do afirmacji życia i osobistej satysfakcji.
A
teraz kilka zdań o tym, co możemy znaleźć w tej książce, o czym
przeczytać?
Najpierw
o samym mieście, jego walorach i mankamentach, a
dalej o
tym co go otacza.
A
więc o masywie Włodarza w Górach Sowich, o
Szpiczaku zamykającym przełom Łomnicy, o
Ostoi, Słodnej i Gomólniku w Górach Suchych, a także Borowej w
Górach Wałbrzyskich, o
naszych rzekach - Bystrzycy i Rybnej.
Ważną
część książki zajmuje niewyczerpany i wciąż fascynujący temat
Osówki i całego kompleksu Riese, a więc i Sobonia, i Sokolca, i
Ludwikowic Kłodzkich.
Znajdziemy
w książce interesujące wiadomości z historii Łomnicy i
Grzmiącej, opisy walorów zabytkowych kościółków w Sierpnicy,
Grzmiącej, Rybnicy Leśnej i Olszyńcu.
Jest
rozdział o Zespole Szkół w Głuszycy, nad którym wciąż wisi
miecz Damoklesa.
Jest
też kilka innych
ciekawych
tekstów z mojego blogu, a wśród nich refleksje z przeczytanych
książek moich idoli - Normana Dawesa, Pawła Jasienicy, Ryszarda
Kapuścińskiego. A na samym końcu możemy przeczytać trzymającą
w napięciu relację z podróży do Rosji i na kontynent azjatycki
głuszyckiego obieżyświata Jakuba Bortnika. Znajdziemy w książce
garść moich osobistych wspomnień i refleksji z czasów minionych.
W
książce znajdziemy trzy wkładki ze znakomitymi fotkami
Roberta Janusza. Noszą one tytuły: Głuszyca, miasto-zagadka,
Głuszyca - bajkowa głusza, Głuszyca – raj na ziemi. Szkoda,
że są to obrazki małych rozmiarów, nie oddające w pełni walorów
tych artystycznych fotografii.
Na
koniec rzecz godna uwagi. Wydawcą książki jest Podziemne Miasto
Osówka spółka z o.o. Przed jej dyrektorem Zdzisławem Łazanowskim chylę czoła, bo zawdzięczam mu to, że moja książka mogła ujrzeć światło dzienne. Myślę, że z pożytkiem dla nas wszystkich w Głuszycy, a także dla przyszłych pokoleń.
Obejrzyjmy jeszcze kilka innych fotografii Roberta Janusza:
Piękna sprawa. Brawa dla Pana. :) Oby książka trafiła do jak największej liczby osób. Niech promuje ten piękny region.
OdpowiedzUsuńPodziwiam tę miłość do swojego miejsca na ziemi, podziwiam zdolności literackie, podziwiam wszelkie umiejętności zjednania sobie czytelników. Życzę całej rzeszy czytelników i niech zachętą będzie każde słowo w książce, by każdy chciał przyjechać, zobaczyć i zgodnie z obietnicą autora, obejrzeć te cudne zachody słońca, w opisywanej okolicy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńI pięknie napisane 'uzasadnienie';
tak, nasza Mała Ojczyzna jest zawsze bliższa i czasem ważniejsza niż ta duża, ze stolicą w odległej Warszawie.
A na pewno nie mniej ważna:)
Książka to zawsze wielka sprawa!Jest to kolejny Pana Sukces!Gratuluję!Będę wszystkim miłośnikom naszego regionu(nie tylko)polecał tą książkę.
OdpowiedzUsuńI kiedy następna?:)
"www.youtube.com/watch?v=Ixo50Bc8QOE"
Pozdrawiam!
Super zdjęcia :) szczególnie podoba mi się trzecie zdjęcie od dołu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolinie, Annie, Ewie "Ikropka" i WRC - jesteście wspaniali i niezawodni. Wasze tak szybkie reakcje, sympatyczne i wzruszające komentarze, to dla mnie zaszczyt i honor. Zajrzałem też "pod pierzynę" gwarantującą dobry sen. Mam nadzieję, że wykonawca fotografii się z tego ucieszy. Posyłam słowa wdzięczności moim komentatorom. Wszystkiego miłego !
OdpowiedzUsuńPewnie , że się cieszy . Niestey nie jest ze mnie taki mistrz słowa jak ze Staszka więc nie bardzo wiem co napisaćzdecydowanie lepiej czuję się z aparatem w dłoni .
OdpowiedzUsuńZ wielką przyjemnością przyłączam się do gratulacji ! Wielka rzecz taka książka o miejscu które się kocha, a pokazane zdjęcia zachwycają.
OdpowiedzUsuńWyrazy uznania i serdeczności.
Dziękuję Aniu za gratulacje i ciepłe słowa o zdjęciach. Ich autor, Robert się ucieszy. Pozdrawiam mając w oczach specjał - "gruszki pod pierzynką". Wszystkiego miłego !
OdpowiedzUsuń