Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

piątek, 20 września 2013

O mojej książce " Głuszyckie Kontemplacje" cz. II


Na początek trzy fragmenty książki wyjaśniające powody jej napisania:

- Nie mówi się zaś o tym wcale i my sami, nie zwracamy na to
uwagi, jak pięknie położona jest Głuszyca w majestatycznej kotlinie, otoczonej ze wszystkich stron zalesionymi wierzchołkami gór, jaką atrakcją się stała z chwilą turystycznego zagospodarowania podziemnych sztolni pod Osówką,
jak wiele jest tutaj innych miejsc interesujących i tajemnych, czekających
na swoich odkrywców. W moim blogu, którego zwierciadlanym odbiciem 
jest ta książka, powtarzam jak dzwon z wieży kościoła parafialnego, że nasze
poranne zorze zwiastują codziennie misterny urok tego miejsca na ziemi, ale
tylko tym, którzy tego chcą. Trzeba chcieć i umieć to piękno dostrzec i docenić,
trzeba mu poświęcić odrobinę uwagi, trzeba wzbogacać swoją wiedzę
poznawczą i wrażliwość emocjonalną. I temu celowi służy ta książka.

- Myślę sobie, kocham to miasto, ma swój czar. Wiem, są setki, tysiące piękniejszych
miast, ale umiem się cieszyć tym co mam. Tutaj zakorzeniłem się na
stałe, a w miarę upływu czasu, dostrzegam coraz to nowe uroki. Zwłaszcza na
Osiedlu, skąd roztacza się znakomity widok na otaczające nas krajobrazy.
Lubię spacery główną ulicą Grunwaldzką, która ożyła parę miesięcy temu,
gdy uruchomiono w centrum nowo zbudowany market „Biedronka”. To
tak, jakby po katastrofie bankructw fabryk włókienniczych w mieście wróciło
tu nowe życie.

- Przedstawiłem pokrótce trasę moich spacerów i oglądane po drodze górskie
otoczenie miasta, ale brakuje w tym rzeczy najważniejszej. Niestety, tego
nie jestem w stanie opisać, to trzeba zobaczyć własnymi oczami.
Te widoki są przepiękne, często wręcz oszałamiające. Wschodzące słońce
ozdabia promieniami lasy, polany leśne i chmury. Bardzo często ponad lasami
wznoszą się obłoki parującej ziemi. Zmienne są kolory drzew i krzewów.
W słońcu to wszystko co nas otacza potrafi zachwycić. Ale i w dni
pochmurne można odnaleźć uroki górskiego położenia miasta.
Nie zawsze potrafimy to docenić.
Spójrzmy na to z optymizmem, obiektywnie i dojrzale, a będzie to dla nas
powód do afirmacji życia i osobistej satysfakcji.






A teraz kilka zdań o tym, co możemy znaleźć w tej książce, o czym przeczytać?


Najpierw o samym mieście, jego walorach i mankamentach, a dalej o tym co go otacza.
A więc o masywie Włodarza w Górach Sowich, o Szpiczaku zamykającym przełom Łomnicy, o Ostoi, Słodnej i Gomólniku w Górach Suchych, a także Borowej w Górach Wałbrzyskich, o naszych rzekach - Bystrzycy i Rybnej.
Ważną część książki zajmuje niewyczerpany i wciąż fascynujący temat Osówki i całego kompleksu Riese, a więc i Sobonia, i Sokolca, i Ludwikowic Kłodzkich.
Znajdziemy w książce interesujące wiadomości z historii Łomnicy i Grzmiącej, opisy walorów zabytkowych kościółków w Sierpnicy, Grzmiącej, Rybnicy Leśnej i Olszyńcu.
Jest rozdział o Zespole Szkół w Głuszycy, nad którym wciąż wisi miecz Damoklesa.
Jest też kilka innych ciekawych tekstów z mojego blogu, a wśród nich refleksje z przeczytanych książek moich idoli - Normana Dawesa, Pawła Jasienicy, Ryszarda Kapuścińskiego. A na samym końcu możemy przeczytać trzymającą w napięciu relację z podróży do Rosji i na kontynent azjatycki głuszyckiego obieżyświata Jakuba Bortnika. Znajdziemy w książce garść moich osobistych wspomnień i refleksji z czasów minionych.
W książce znajdziemy trzy wkładki ze znakomitymi fotkami Roberta Janusza. Noszą one tytuły: Głuszyca, miasto-zagadka, Głuszyca - bajkowa głusza, Głuszyca – raj na ziemi. Szkoda, że są to obrazki małych rozmiarów, nie oddające w pełni walorów tych artystycznych fotografii.

Na koniec rzecz godna uwagi. Wydawcą książki jest Podziemne Miasto Osówka spółka z o.o. Przed jej dyrektorem Zdzisławem Łazanowskim chylę czoła, bo zawdzięczam mu to, że moja książka mogła ujrzeć światło dzienne. Myślę, że z pożytkiem dla nas wszystkich w Głuszycy, a także dla przyszłych pokoleń.


Obejrzyjmy jeszcze kilka innych fotografii Roberta Janusza:






 

9 komentarzy:

  1. Piękna sprawa. Brawa dla Pana. :) Oby książka trafiła do jak największej liczby osób. Niech promuje ten piękny region.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam tę miłość do swojego miejsca na ziemi, podziwiam zdolności literackie, podziwiam wszelkie umiejętności zjednania sobie czytelników. Życzę całej rzeszy czytelników i niech zachętą będzie każde słowo w książce, by każdy chciał przyjechać, zobaczyć i zgodnie z obietnicą autora, obejrzeć te cudne zachody słońca, w opisywanej okolicy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia!
    I pięknie napisane 'uzasadnienie';
    tak, nasza Mała Ojczyzna jest zawsze bliższa i czasem ważniejsza niż ta duża, ze stolicą w odległej Warszawie.
    A na pewno nie mniej ważna:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka to zawsze wielka sprawa!Jest to kolejny Pana Sukces!Gratuluję!Będę wszystkim miłośnikom naszego regionu(nie tylko)polecał tą książkę.
    I kiedy następna?:)
    "www.youtube.com/watch?v=Ixo50Bc8QOE"
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super zdjęcia :) szczególnie podoba mi się trzecie zdjęcie od dołu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Karolinie, Annie, Ewie "Ikropka" i WRC - jesteście wspaniali i niezawodni. Wasze tak szybkie reakcje, sympatyczne i wzruszające komentarze, to dla mnie zaszczyt i honor. Zajrzałem też "pod pierzynę" gwarantującą dobry sen. Mam nadzieję, że wykonawca fotografii się z tego ucieszy. Posyłam słowa wdzięczności moim komentatorom. Wszystkiego miłego !

    OdpowiedzUsuń
  7. Pewnie , że się cieszy . Niestey nie jest ze mnie taki mistrz słowa jak ze Staszka więc nie bardzo wiem co napisaćzdecydowanie lepiej czuję się z aparatem w dłoni .

    OdpowiedzUsuń
  8. Z wielką przyjemnością przyłączam się do gratulacji ! Wielka rzecz taka książka o miejscu które się kocha, a pokazane zdjęcia zachwycają.
    Wyrazy uznania i serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję Aniu za gratulacje i ciepłe słowa o zdjęciach. Ich autor, Robert się ucieszy. Pozdrawiam mając w oczach specjał - "gruszki pod pierzynką". Wszystkiego miłego !

    OdpowiedzUsuń