Centrum Kultury i Biblioteka w Głuszycy |
„Niezwykle
sentymentalna jesień w CK MBP w Głuszycy”, tak zatytułowano
na miejskiej stronie internetowej relację z poniedziałkowej imprezy
kulturalnej, która otwiera bogatą w wydarzenia tegoroczną jesień
w tym mieście. Wzbogacono ją w kilkadziesiąt fotografii.
Przytaczam treść:
„Pełne
emocji, wzruszeń i zaskakujących zwrotów było jesienne spotkanie
z poezją i muzyką otwierające nowy sezon w Centrum
Kultury-Miejskiej Bibliotece Publicznej w Głuszycy. Miłość do
Głuszycy poeci zamknęli w słowach, a występujący na scenie
artyści, uzupełnili dzieła, przedstawiając muzyczne interpretacje
utworów poetyckich. Dopełnieniem spotkania była opowieść o pasji
podróżowania. Całość spotkania poprowadził Stanisław Michalik,
miłośnik Głuszycy, pisarz i bloger. Wspólnym mianownikiem
przybyłych do CK-MBP artystów była Głuszyca, jako miejsce
urodzenia, pochodzenia lub zamieszkania. Poeci: Romana Więczaszek
i Marek Juszczak, urodzeni i wychowani w Głuszycy,
zaprezentowali swoją twórczość, której tematykę stanowiło ich
rodzinne miasto. Interpretacje utworów w wykonaniu autorów,
przeplatały się wspomnieniami i historiami o Głuszycy z lat
młodości artystów. Występujący w recitalu Janusz Pawłowski
zaprezentował na scenie własną muzykę do utworów Marka
Juszczaka, co spotkało się z ogromnym aplauzem zarówno licznie
zgromadzonej publiczności, jak i ogromnym wzruszeniem poety. Co
więcej, Marek Juszczak, podzielił się z publicznością jeszcze
jedną swoją pasją: podróżami rowerem, opowiadając o liczącej
6060 km wyprawie na Biegun Północny. Muzycznie wieczór zakończył
mieszkający w Głuszycy Krzysztof Karwowski, prezentując polską i
czeską poezję śpiewaną. W spotkaniu, przygotowanym przez
głuszycką Miejską Bibliotekę Publiczną, wzięli udział m. in.
Starosta Wałbrzyski Józef Piksa oraz Alicja Ogorzelec
Burmistrz Głuszycy. Całość poprowadził inicjator Jesiennych
Spotkań z Poezją – Stanisław Michalik”.
Rzeczywiście spotkanie
było emocjonujące, odbiegało daleko od pompatyczności i sztampy
wielu podobnych imprez. Nasi goście potrafili nawiązać kontakt z
wypełnioną przede wszystkim dziećmi i młodzieżą salą
widowiskową, a rangę spotkania umocniła obecność wielu
dorosłych, wśród nich tak ważnych w mieście, jak starosta
powiatowy, burmistrz miasta, dyrektorzy szkół, dyrektor Podziemnego
Miasta „Osówka”, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Głuszycy i
wielu innych cieszących się autorytetem mieszkańców miasta. Swoją
opowieść o wakacyjnej wyprawie rowerowej na Biegun Północny
wzbogacił Marek Juszczak ekspozycją fantastycznych zdjęć na
telebimie. Można z nich było poznać trudy i niebezpieczeństwo
arktycznej podróży, którą Marek odbywał w towarzystwie Dominika,
kolegi z kopalni węgla „Szczygłowice” w Knurowie, a
obfitowała ona w wydarzenia mrożące krew w żyłach i trwała 50
dni, a więc nieomal całe wakacje.
Z tej wyprawy nasuwa się
jeden wniosek. Arktyka, to nie jest miejsce na podróżowanie
rowerem. Niskie temperatury, anomalie pogodowe, wichury i deszcze,
olbrzymie przestrzenie niezamieszkałe przez nikogo, tylko zwierzęta
północy - renifery, niedźwiedzie, horror przejazdów tunelami,
częste wspinaczki pod górę i karkołomne zjazdy w dół, to
okoliczności towarzyszące na co dzień tej podróży. Św. Mikołaj
z Rovaniemi, w dalekiej Laponii, pukał się w głowę, gdy usłyszał,
że nasi „straceńcy” zamierzają na rowerze jechać jeszcze
dalej na północ do Nordkapp, czyli na sam koniec Norwegii, 2000
kilometrów od Bieguna Północnego. Dla Finów lub Norwegów taka
podróż dobrym samochodem jest wyzwaniem, a o rowerze nawet nikt
nie myśli. A przecież po zdobyciu Nordkapp, trzeba było pedałować
setki kilometrów przez Narwik do portu nad Bałtykiem, gdzie promem
można było powrócić do Polski.
Wyprawa zakończyła się
pomyślnie, ale było to igranie z losem na granicy bezpieczeństwa,
tak więc nie należy jej polecać. Jest wiele innych atrakcyjnych
miejsc w Europie i na świecie, gdzie warto się wybrać na rowerze,
jest nasza Polska warta bliższego poznania, znakomity temat do
spełnienia na początek prób podróżowania rowerem.
Zespół Szkół w zimowej szacie |
Taką właśnie
konkluzją skończyło się jeszcze jedno, środowe spotkanie z
młodzieżą Marka Juszczaka, tym razem w głuszyckim Zespole Szkół,
gdzie został zaproszony, by podzielić się wrażeniami ze swojej
podróży z większą liczbą uczniów i nauczycieli.
Tegoroczne „jesienne
spotkania z poezją” w CK w Głuszycy były jubileuszowe, bo już
dziesiąte z kolei. Był to dodatkowy powód, by miały charakter
uroczysty, świąteczny. I tak też się stało. A ponieważ było i
poetycko, i muzycznie i rozrywkowo, trudno się dziwić, że trzy
godziny tego wieczoru prysnęły jak batem strzelił. A na koniec
nasi goście składali autografy pod swoimi tomikami wierszy. Z dużym
zainteresowaniem spotkała się też świeżutka, bo wprost z
drukarni, moja książka, II część „Głuszyckich kontemplacji”.
Jest ona już do nabycia na Osówce i w mieście w punkcie
informacyjnym „Podziemnego Miasta Osówka”.
Gratuluję udanej imprezy kulturalnej i cieszę się,że Pańska książka cieszy się dużym zainteresowaniem.
OdpowiedzUsuń"The Fantastic Flying Books of Mr. Morris Lessmore"-to film opowiadający o człowieku poświęcającym swoje życie dla książek.
Film dla tych co kochają książki oraz literaturę.Magiczny,inspirujący-dla dzieci i dorosłych.
"vimeo.com/59310741"
Pozdrawiam.
A ja dziękuję za gratulacje i interesujący film. Chciałbym się zrewanżować książką, ale nie mam adresu, w takim razie książka będzie czekać na WRC u mnie w domu. Zapraszam !
OdpowiedzUsuńAdres był dołączony do fotografii(karteczka).
OdpowiedzUsuń"Co zrobić,by otworzyć więzienia i uwolnić z nich najlepszych nauczycieli życia-książki.
Uwolnić i ożywić,a można to uczynić tylko poprzez ich przeczytanie."(S.Michalik)
Bookcrossing to sposób na uwalnianie książek zapoczątkowany w 1991 r.Brookcrossing urosło do synonimu światowej"wolnej książki".W 2001 r Amerykanin Ron Horbaker powołał do życia specjalną stronę-giełdę w sieci:"bookcrossig.com".
W światowym uwalnianiu książek uczestniczy już 130 krajów,uwolnionych zostało blisko 10 mln.książek(2013r).
"Uwolnij swoje książki,dziel się z innymi radością czytania"
W Polsce ta idea pojawiła się w 2003 r.Dzięki tym działaniom uwolniono 165 tys.książek,uruchomiono ponad 22 tys.półek brookcrossingowych,zarejstrowało się 23 tys.użytkowników."brookcrossing.pl"
Wyszukiwarka:"brookcrossing.pl/component/manage/?task=polki"
20.06.-Ogólnopolskie Święto Wolnych Książek.
Książka jest dobrem szczególnym.Książek,jak dawniej chleba,nie wyrzuca się.
Nie sprawdziło się traktowanie książek jak towaru jednorazowego użytku-kupić,użyć(przeczytać),wyrzucić.
Dzięki internetowi poezja ma się bardzo dobrze.Kiedyś klecono wierszyki gdzieś po cichu,nieśmiało bez możliwości jej opublikowania.Obecnie w sieci jest możliwość zdobycia doświadczenia i"wydania"swojej twórczości szerokim rzeszom czytelników.
Słowo do słowa i wyszła mi powieść:)Pozdrawiam:)
Ale jaka powieść ? Najlepsza z możliwych. Krótka i mądra, kwintesencja tematu. Gdyby zebrać w całość to wszystko, co WRC napisał w komentarzach do moich blogów, mielibyśmy co poczytać. Warto spróbować. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń