Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

czwartek, 11 stycznia 2018

Uroki zimy




Nie wszyscy lubimy zimę. Żałujemy że pełne zieleni i kwiatów ogrody i łąki pokrywa śnieżna powłoka, że wokół jest biało od śniegu, na dworze chłód, w domu najważniejszym się staje ogrzewanie mieszkania. Martwią nas pogarszające się warunki drogowe, denerwuje to, że trzeba bez przerwy się ubierać  i rozbierać, a jeszcze bardziej przedłużająca się zima, kiedy nie możemy doczekać się wiosny.

Ale zima ma swoje dobre strony. Wielu z nas w tym roku z utęsknieniem czeka na porządny  śnieg, bo zima się opóźnia, a więc trzeba dłużej czekać na „zimowe szaleństwo”. Każda godzina spędzona na nartach, czy to zjazdowych, czy biegowych, to przecież największa przyjemność, a także najlepszy relaks.

A dzieciaki na sankach, łyżwach lub nartach czują się jak w niebie.


Swego czasu znalazłem się na Cyprze, gorącej wyspie na Morzu Śródziemnym. Tam zima znana jest z telewizji. To było w połowie listopada. Chodziliśmy codziennie na plażę, gdzie można było się opalać i nieco ochłodzić w wodzie. Od wczesnego rana do późnego wieczoru prażyło słońce, ani chmurki na niebie. I tak prawie przez cały rok, jak mówili opiekunowie turnusu. Dobrze, że w pokojach hotelowych była klimatyzacja., bo inaczej trudno byłoby spać w nocy.

Na gorącej wyspie, gdzie jak głosi mitologia grecka wyłoniła się z fali morskiej urodziwa Afrodyta, są zaledwie trzy miesiące (grudzień, styczeń , luty), kiedy spada temperatura do kilku stopni powyżej zera i w hotelach robi się luźniej od gości. Pozostałe miesiące – to lato. Cypryjczycy nie potrzebują zimowej odzieży. Opady deszczu, to dla nich uśmiech losu. W ogrodach przydomowych, w parkach, na skwerach ustawicznie działają urządzenia zraszające. Dzięki temu hotele, budynki publiczne, domy mieszkalne toną w zieleni i kwiatach.

Pamiętam dziwne wrażenie, gdy samolot w drodze powrotnej wpadł nagle nad Warszawą w czarne chmury by za chwilę wylądować na lotnisku. Wydawało się, że nagle zlecieliśmy z jasnego nieba pod ziemię. Było ciemno, ponuro, mglisto, po prostu koniec listopada. Ten przeskok z przestrzeni pełnej  złocistości słońca  do naszej szarej zachmurzonej rzeczywistości był trudny do zniesienia. Ale… trwało to niezbyt długo. Jesteśmy przecież od kołyski przyzwyczajeni do zmiennych pór roku. I jeśli zastanowimy się dłużej, to musimy przyznać, że jest w tym jakiś sens. W każdej z naszych pór roku możemy znaleźć wiele pozytywów. A jak piękną potrafi być zima?


Ma ona swoich gorących wielbicieli. Wielu z nich potrafi to znakomicie pokazać na fotografiach. W tym roku może się to okazać szczególnie cenne, bo jak dotąd na naszej ziemi wałbrzyskiej śnieg jest rzadkim gościem. Mam nadzieję, że go nie zabraknie w Parku Jugowskim  przy schronisku „Zygmuntówka”. Pozwoli to na organizację kolejnej 37 edycji wciąż jeszcze atrakcyjnego na Dolnym Śląsku Biegu Gwarków.


Bieg Gwarków odbywa się teraz w Górach Sowich, a nie jak przed laty bywało w Górach Kamiennych wokół Waligóry przy schronisku „Andrzejówka”. Wielki Wałbrzych nie mógł się dogadać z sąsiednimi gminami co do organizacji tej imprezy. Na szczęście znaleźli się wspaniali, pełni zapału ludzie z Nowej Rudy, Bielawy i Pieszyc i dzięki temu piękna tradycja tego biegu nie zginęła. W tym roku miał się odbyć w połowie stycznia, ale został przeniesiony na termin rezerwowy 3-4 lutego. Z prozaicznej przyczyny - braku śniegu. Nie ma go obecnie na terenie Jugów Park, a prognoza pogody na najbliższe kilkanaście dni także nie przewiduje opadów śniegu. Stąd decyzja, że biegi na 20 i 10 km zostają przeniesione na późniejszy termin.

 Do Gwarków mamy więc sporo czasu, można będzie się do nich lepiej przygotować kondycyjnie i sprzętowo. Mamy nadzieję, ze Bieg będzie równie atrakcyjny i zgromadzi jeszcze więcej amatorów „białego szaleństwa” niż w roku ubiegłym Zapisy trwają.


Przypominam jak głosować: adres 72355 treść SMS-a - GK 137. Koszt - 2,46 zł.

5 komentarzy:

  1. Jest śnieg(kamery).
    www.wielkasowa.eu
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Staszku nie ma co narzekać,że nie mamy zimy.Wszak przed nami m-c luty,który jak pamiętam zawsze daje się we znaki. Wg. mojej pamięci w lutym spadało tyle śniegu,że nie mogłem dojechać samochodem do domu bo drogowcy wykorzystali już środki na odśnieżanie.A więc poczekajmy.
    Wg mitologii greckiej to Afrodyta wynurzyła się z piany wód okalających Cypr.Natomiast odpowiednikiem Afrodyty w mitologii rzymskiej jest bogini Wenus.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się Bronku, już to poprawiam. Dziękuję za optymistyczne podejście do naszej zimy. Pozdrawiam !

      Usuń
  3. Melduję, że właśnie zima zawitała do stolicy. To znaczy jak przed chwilą spojrzałam przez okno to zobaczyłam że w dole jest biało.
    Żeby tylko ta białość nie zmieniła się w paskudne błoto w którym będę za dwie godziny szła.... na dodatek polewana z góry paskudnym deszczem...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń