Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

środa, 17 grudnia 2014

Betlejem Krzeszowskie





„W Betlejem, nie bardzo dobrym mieście” - tak właśnie śpiewamy w znanej kolędzie „Chrystus  się nam narodził”,  zgodnie z powszechnie utrwaloną legendą o narodzeniu dzieciątka Jezus w lichej stajence, na peryferiach małego miasteczka Betlejem, w Ziemi Świętej, w Palestynie. Dowiadujemy się o tym z przekazów ewangelicznych Apostołów, a ponieważ nie są one zbyt szczegółowe i jednoznaczne, znalazło się więc miejsce na zbudowanie legendy, o czym pisałem w poprzednich postach.
 
Do Betlejem, jak się okazuje, mamy bardzo blisko. Nie musimy wyprawiać się w daleką podróż do Ziemi Świętej. Wystarczy przybyć do Krzeszowa, a stąd parę kroków i możemy wesprzeć naszą imaginację konkretnymi obrazami, tak jak to wyobrażali sobie twórcy naszej, dolnośląskiej kaplicy betlejemskiej.

Niestety, to Betlejem, położone u stóp Anielskiej Góry w Górach Kruczych, w małym przysiółku Krzeszowa, nie jest dostatecznie wypromowane. Większość wycieczek i indywidualnych turystów, jeśli nawet są zachęcani przez przewodników do skorzystania z możliwości odwiedzenia zabytkowego miejsca, to pod wrażeniem tego, co zobaczyli i przeżyli w Sanktuarium Krzeszowskim, odkładają tę wycieczkę na raz następny.
Tymczasem miejsce to jest warte zachodu i może dostarczyć niezapomnianych wrażeń. Od strony Krzeszowa do Betlejem wiedzie aleja lipowa ze starodrzewem, w samym przysiółku mijamy staw, zasilany wodami Cedronu oraz źródła, którego wody uchodziły kiedyś za lecznicze.
Betlejem Krzeszowskie powstało w latach 1674-80,  a zbudował je opat krzeszowski Bernard Rosa, wzorując się na podobnym obiekcie w klasztorze augustianów w Pradze. Wówczas to miejscowy potok otrzymał nazwę Cedron. Po drodze z Krzeszowa do Przedwozowa, prowadzącej do Betlejem, powstała  droga męczeńskiej śmierci Jezusa Chrystusa - Kalwaria. Składają się na nią kaplice w ilości 32 stacji. Szczególnie interesującą jest stacja VIII, czyli  Dom Annasza, który znajduje się w odległości 1 km od centrum Krzeszowa . Kaplica posiada 2 kondygnacje. We wnętrzu jej górnej części uwagę przykuwa ołtarz ze świetną płaskorzeźbą, przedstawiającą scenę Naigrywania z Jezusa. Dzieło pochodzi z końca XVII w. W ciasnej piwniczce Domu Annasza, za przepierzeniem ze stalowej siatki, znajduje się rzeźba uwięzionego Chrystusa. To oryginalna i bardzo udana próba ukazania Jezusa oczekującego w samotności na sąd. Syn Boży siedzi w celi ze smutnym obliczem i związanymi rękami. Półmrok piwniczki rozpraszają ogniki płonących zniczy. Panuje tu sprzyjająca kontemplacji cisza. Można w nieskrępowany sposób chłonąć aurę miejsca - kaplica pozostaje otwarta. W zbudowanej kaplicy cystersi krzeszowscy odprawiali tradycyjną pasterkę.
Duże zainteresowanie budzi również kaplica betlejemska, przy której powstała drewniana pustelnia. Pierwszym pustelnikiem w latach 1681-1720 był franciszkanin E. A.  Leonhard, a po nim mieszkał tu Tadeusz Matulewicz z Litwy. W sąsiedztwie kaplicy opat Rosa wzniósł na stawie drewniany pawilon letni. Pawilon służył jako kąpielisko ze względu na lecznicze właściwości wód. Po sekularyzacji dóbr klasztornych w 1810 roku cały zespół podupadł, a kaplicę zamieniono na magazyn, a potem piwiarnię. W XIX wieku przebudowano wnętrze kaplicy, odrestaurowano zabytek i stał się on miejscem wycieczek z Krzeszowa. Wówczas to wzniesiono obszerną gospodę z ogródkową restauracją.
Po 1945 roku Betlejem straciło swą funkcję sakralną, zamknięto restaurację, a jej obiekt stał się ośrodkiem wczasowo-kolonijnym. Dopiero w ostatnich latach trwają próby przywrócenia pierwotnego charakteru zespołowi. Trwają też próby ożywienia Kalwarii, gdzie odbywają się inscenizacje widowisk pasyjnych Męki Pańskiej.
Zespół Betlejem składa się z kaplic, pawilonu opackiego, budynków mieszkalnych i gospody.
Szczególnie ciekawy pod względem architektonicznym jest  pawilon opacki z drewnianym mostkiem nad stawem. Obok pawilonu stoi najokazalsza kaplica betlejemska.. Jej budowniczym był M. Schuppert, a  wyposażenie wnętrza było dziełem tych samych artystów, którzy ozdobili świątynie Krzeszowa.
Letni pawilon opacki jest budowlą drewnianą. Centralną salę otacza bogato zdobiony, drewniany ganek połączony z dwuprzęsłowym mostkiem. Ściany salki zdobią malowidła będące dziełem samego M. Willmanna lub jego pracowni.
Znacznie więcej informacji o zespole betlejemskim i walorach architektonicznych budowli znajdziemy w Słowniku geografii turystycznej Sudetów, cz. 8 pod redakcją Marka Staffy.

Myślę, że warto tu przyjechać , obejrzeć zabytkowe buowle drogi krzyżowej i zespołu betlejemskiego, choć najlepiej zrobić to latem ze wzgledu na piekno karajobrazów i przyrody.


2 komentarze:

  1. Byliśmy kilka lat temu w Krzeszowie ale do wspomnianego Betlejem nie dotarliśmy.Być może mało było na ten temat informacji.Jak nam nic nie przeszkodzi to na wiosnę wybierzemy się do opisywanych przez Ciebie miejsc w Regionie Wałbrzyskim i może uda się ponownie pojechać do Krzeszowa.Wszystko będzie zależało od naszej kondycji fizycznej.Pozdrawiam i dziękuję za ciekawe informacje.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja życzę dobrej kondycji jeszcze przez wiele, wiele lat, bo do zwiedzania jest sporo, włącznie z Głuszycą. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń