Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

środa, 5 czerwca 2013

Być zasłużonym




 
karocą do celu - powoli lecz jak pięknie i wygodnie !


Zakotłowało się co nieco w mojej starej głowie na wieść o przyznaniu mi przez Radę Powiatu tytułu „Zasłużony dla powiatu wałbrzyskiego”. Było mi miło, że wniosek Zarządu Powiatu został przyjęty przez Radę jednogłośnie, a także dlatego, że wyróżnienie to odbiorę w towarzystwie tak renomowanej wałbrzyskiej placówki kultury, jak Biblioteka pod Atlantami.
Moje zasługi są niewspółmierne do tej szacownej instytucji, tym bardziej czuję się zaszczycony.
O tym jak bliski memu sercu jest Wałbrzych i cały powiat wałbrzyski łatwo się przekonać w moim blogu. Mówię o tym od trzech lat na falach wałbrzyskiej rozgłośni radia „złote przeboje”. Udało mi się napisać i wydać książki i liczne artykuły, w których starałem się pokazać piękno naszej ziemi wałbrzyskiej, przyrody i krajobrazów, a także inne walory, w tym historyczne, pretendujące do pełnienia przez Wałbrzych roli stolicy regionu turystycznego, równorzędnego jeleniogórskiemu lub kłodzkiemu.
Nie jest to koniec mojej „zabawy” w pisanie, bo widzę taką potrzebę. Jest wielu mieszkańców tego zakątka kraju, wielu przybyszów, także turystów i wycieczkowiczów, także emigrantów rozrzuconych po Polsce i świecie, którzy z zainteresowaniem odbiorą pozytywne wieści płynące z bliskim im stron.
Mam już gotową książkę „Wałbrzyskie – okiem optymisty”. Liczę na to, że uda mi się zainteresować nią władze powiatu i miasta Wałbrzycha. Książka jest antologią moich tekstów publicystycznych dotyczących Wałbrzycha i całego powiatu wałbrzyskiego. Dużo w niej o historii i współczesności pod kątem walorów turystycznych regionu. Jestem pewien, że spotkałaby się ona z zainteresowaniem i aprobatą ( za wyjątkiem urodzonych malkontentów), bo jest napisana prostym i łatwym w odbiorze językiem, zawiera wiele osobistych spostrzeżeń i refleksji i pozwala lepiej poznać i pokochać naszą „małą ojczyznę”.
Przytoczę teraz wstęp i maleńki pierwszy rozdział  tej książki jako ilustrację jej zasadniczej idei:

Wstęp


„A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,
ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.

Pokaż mi wody ogromne i wody ciche,
rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych,
dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul,
myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością.”

(K. I. Gałczyński, „Prośba o wyspy szczęśliwe”)

A szczęśliwe wyspy są w zasięgu naszego oka – w otaczających nas górach i lasach przeuroczej ziemi wałbrzyskiej. No, może jeszcze nieco dalej w Sudetach, ale najszczęśliwsze są te najbliższe i  z bliskimi naszemu sercu przewoźnikami. Sam tego doświadczyłem. A najlepszym dowodem jest ta książka. Długo się wahałem, czy zdobyć się na odwagę podzielenia się moimi refleksjami z szerszym spektrum odbiorców, niż to ma miejsce w blogu internetowym lub w porannych, sobotnio-niedzielnych audycjach wałbrzyskiego radia „złote przeboje”. Ufam, że książka spełni tę nadzieję, że pozyskam kolejnych admiratorów tego zakątka  kraju.
Książka jest antologią, czyli wyborem z mojego, jak się okazało dość obfitego dorobku publicystycznego, a zwłaszcza tekstów zamieszczonych w internetowym blogu „tu jest mój dom”. Blog, jak to napisałem w jego wstępie, jest miejscem do podzielenia się z Czytelnikami moimi fascynacjami, a dotyczą one głównie miasta Wałbrzycha, mojego miejsca zamieszkania, Głuszycy, także bliskiej sercu Jedliny-Zdroju, ale też całego regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem ponad pół wieku. Są to refleksje z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanych z historią tej ziemi i pięknem krajobrazów. Mój blog – prowadzony od maja 2011 roku – liczy sobie już dwa lata i doczekał się ponad 500 postów, 150 tys. wyświetleń i ponad 1250 komentarzy. Dowodzi to dużego zainteresowania internautów informacjami o tym stosunkowo słabo wypromowanym regionie.
Znanym miastem jest Wałbrzych, choć zainteresowanie medialne nim ma często charakter sensacyjny (biedaszyby, kupowanie głosów wyborczych) i oczerniający ( brud, sypiące się kamienice, dymiące kominy), nie sprzyja więc promocji turystycznej. Najwyższa pora by odwrócić ten trend i pokazać dobre strony miasta, a także całej ziemi wałbrzyskiej, w otoczeniu pięknych, górskich krajobrazów, licznych zabytków i atrakcji turystycznych na miarę europejską.
Już z samego tytułu mojej książki wynika, że są to subiektywne impresje autora i mają aurę pogodną, optymistyczną. Pisząc o Wałbrzychu i otaczających go miastach i gminach powiatu ziemskiego staram się pokazać ich atuty i moją wiarę w dalszy rozwój, którego celem jest sława Ziemi Wałbrzyskiej jako atrakcyjnego regionu turystycznego.

Książka składa się w pierwszej części z kilkudziesięciu opowieści o Wałbrzychu, jego historii i współczesności, a w drugiej części o miastach i gminach regionu wałbrzyskiego. Pod koniec książki sięgam nieco dalej niż powiat, by pokazać najbliższe miejsca szczególnej mojej fascynacji. Książka ma charakter subiektywny i jest plonem zainteresowań i doświadczeń zdobytych w toku pełnienia przeze mnie różnych ról zawodowych i społecznych. Po przejściu na emeryturę zdecydowałem się o tym napisać w internetowym blogu, a także opowiedzieć na antenie wałbrzyskiej rozgłośni radia „złote przeboje”. A teraz przyszedł taki moment, w którym postanowiłem utrwalić to w książce. Nie jest to książka naukowa, a nawet popularno-naukowa. Ma charakter publicystyczny i jest skierowana, jak to określił Julian Tuwim w jednym ze swoich wierszy – do prostego człowieka. Pisząc ją korzystałem głównie z kompendium wiedzy o regionie zawartej w „Słowniku geografii turystycznej Sudetów” pod redakcją Marka Staffy oraz materiałów dostępnych w Internecie. Wielu z nas, zwykłych śmiertelników, nie ma na co dzień czasu i energii by poznać dokładniej i dowiedzieć się więcej o naszej małej ojczyźnie. A wiedza ta pozwala lepiej się czuć i odnosić pozytywnie do życia, budować fundamenty tego co nazywamy patriotyzmem lokalnym.
Będę się cieszył jeśli książka ta ułatwi lepsze poznanie ziemi wałbrzyskiej i zachęci do jej zwiedzania, jeśli wzmocni poczucie dumy ze swego miejsca zamieszkania, jeśli tak jak u Sienkiewicza służyć będzie „ku pokrzepieniu serc”.


Piękna nasza ziemia wałbrzyska


W „Śpiewniku Historycznym – Tam na błoniu błyszczy kwiecie” Polskiego Wydawnictwa Muzycznego w Krakowie z 1985 roku znajduję znaną pieśń „Piękna nasza Polska cała” do słów poety, Wincentego Pola:

Piękna nasza Polska cała,
piękna, żyzna i niemała,
wiele krajów, wiele ludów,
wiele stolic, wiele cudów,
lecz najmilsze i najzdrowsze
przecież, człeku, jest Mazowsze...

Gdyby Wincentemu Polowi przyszło dzisiaj żyć i pisać wiersze nie jest wykluczone, że do sławy rodzimego Mazowsza dołożyłby dodatkowe strofy:

Dana, dana, dana, dana
Prócz Mazowsza jest kochana
o czym każdy słowik kląska
nie mniej piękna ziemia śląska,
a na Śląsku wszystkim bliska
magiczna – ziemia wałbrzyska!

Tu czekają cię emocje,
źródeł których trudno dociec,
by uniknąć więc kłopotu
nawiąż kontakt z biurem LOT-u,
tam ci wskażą do zwiedzenia
moc atrakcji, w tym podziemia.

W nich tajemnic co się zowie,
z tego słyną Góry Sowie,
zaś Wałbrzyskie i Kamienne
w stare zamki są brzemienne,
dla relaksu i ochłody
możesz pić szczawieńskie wody.

Każdy Polak tu podąża,
by podziwiać mury Książa
cud ogrody i tarasy,
ślad przybytku dawnej krasy

Wiedzą o tym nawet smyki
Wałbrzych – hitem turystyki!

Mam nadzieję, że udało mi się w miarę trafnie sparafrazować tekst poety i podróżnika, Wincentego Pola, a jeśli pojawią się jakieś wątpliwości co do meritum sprawy, a więc tego, czy ziemia wałbrzyska jest godna takiej gloryfikacji, postaram się przekonać, że nie ma w tym żadnej przesady. Temu celowi służy ta książka.

9 komentarzy:

  1. Moje najszczersze gratulacje!
    mam nadzieję, że książka sie ukaże i, podobnie jak poprzednia, stanie na mojej półce:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze raz serdecznie gratuluję.
    A to,że Pańska działalność jest zauważana przez szerokie kręgi mieszkańców Aglomeracji Wałbrzyskiej ,wiadomo już od dawna.
    Na pewno przyczynił się Pan do tego,że Aglomeracja Wałbrzyska działa bardzo prężnie i ma szansę na zdobycie sporych pieniędzy z UN w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych Aglomeracji Wałbrzyskiej.Na zaproszenie Rady Gminy Nowa Ruda,burmistrz Jedliny-Zdroju-Leszek Orpel- rekomendował wójta gminy Walim-Adama Hausmana-jako przedstawiciela Lokalnej Organizacji Turystycznej.A.Hausman złożył propozycję radnym do przystąpienia G.N.Ruda do LOT.Sławomir Karwowski-wójt G.N.Ruda-bardzo chętnie przyjął to zaproszenie(słynie z zamiłowania do turystyki).
    Spełniam prośbę skromnej czytelniczki Pana bloga,i zamieszczam wierszyk Tej Pani.

    ***Pusta wieś***
    Nieopodal Wałbrzycha-w kotlinie,
    Leży piękna wieś co nigdy nie zaginie.

    Wieś ta bowiem jest wyjątkowa,
    O istnienie swe walczyć gotowa.

    Jest to Walim,piękny i śliczny,
    Ale też już historyczny.

    Niedawno miał swe urodziny,
    700-lecie-to wiek sędziwy.

    Pamięta on czasy Mieszka I,
    Jak również jego syna-Bolesława Chrobrego.

    Henryka Brodatego również wspomina,
    Bo wieś zgermanizował jak lawina.

    Dzięki Carlowi Walim rozkwita,
    Nowe manufaktury u siebie wita.

    Biela farbują,wykańczają płótna,
    By doczekać lepszego jutra.

    Websky i spółka cesji dokonuje,
    Nowa fabryka więc dobrze prosperuje.

    Dziś po fabryce nie ma już śladu,
    Przyczyna-brak pieniędzy i ładu.

    Lecz Walim leżący wśród Gór Sowich,
    Nie zaprzepaści swych walorów krajobrazowych.

    Wojna nadała mu tajności,
    My teraz zapraszamy zewsząd gości.

    Słynny jest on wzdłuż i wszerz,
    Bowiem tu dobrze można zjeść.

    Gdy od Rzeczki pędzisz bryką,
    Wstąp do"Huberta"za byłą fabryką.

    A w weekendy nie szukaj morza,
    Lecz zwiedzaj walimskie wzgórza.
    ***tkaczka***
    Pozdrawiam:)WRC.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Ewo za gratulacje, a książka jak się ukaże musi znaleźć się na półce osoby, o której fotografiach z Wałbrzycha i Głuszycy mile wspominam.Pozdrawiam !

    Dziękuję też niezawodnemu WRC za uznanie i gratulacje w tym i poprzednim poście,zaś autorce wiersza z Walimia za rymowaną promocję, mimo wszystko, swej miejscowości. W książce będzie można sporo o tym wszystkim poczytać. B. cenię sobie ludzi, którzy próbują swego pióra, by wyrazić co leży im na sercu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje gratulacje Stanisławie

    Pięknie wozisz nas tą zaczarowaną dorożką po Ziemi Wałbrzyskiej i Dlnego Śląska na swoim blogu,aż chce się powiedzieć...zaczarowana dorożka,zaczarowany DROŻKARZ,oczarowani ludzie...dziękujemy serdecznie za swpomnienia i wzruszenia
    Pozdrawiamy z Gornego Śląska-Marek.


    OdpowiedzUsuń
  5. Życzę aby ten zawrót głowy blogera trwał jak najdłużej i wiele jeszcze tak pięknych opowieści ,dzięki którym poznaję historię Dolnego Śląska nie tylko Ziemi Wałbrzyskiej.GRATULUJĘ I ŻYCZĘ ZDROWIA .Teresa.N

    OdpowiedzUsuń
  6. Serdeczne gratulacje i szczere wyrazy uznania! Mam wielką przyjemność, że osobiście znam tak Zacnego mieszkańca Głuszycy. Dziękuję za to co Pan robi dla regionu. Wierny czytelnik Sebastian, pozdrawiam z Lublina!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie potrafię wyrazić jak miło mi czytać te słowa chyba milej niż samą wieść, że zostałem wyróżniony w powiecie. Dzięki temu przekonałem się po raz któryś,
    że mam prawdziwych przyjaciół. Serdecznie dziękuję i mojemu druhowi, Markowi, i Teresie, która od początku jest moja wierną czytelniczka i komentatorką, i Sebastianowi, który tym samym dowodzi, że "kraj lat dziecięcych" jest dla niego bardzo ważny, a znajduję tego dowody także na stronach facebooku.
    Wszystkiego najmilszego!

    OdpowiedzUsuń
  8. Panie Stanisławie, jest Pan człowiekiem sukcesu! Proszę przeczytać słowa R.W.Emersona:
    „Śmiać się często i szczerze.
    Zyskać szacunek mądrych ludzi i podziw dzieci.
    Zasługiwać na dobrą ocenę uczciwych krytyków.
    Cierpliwie znosić zdradę fałszywych przyjaciół.
    Doceniać piękno.
    Znajdować w bliźnich to, co najbardziej wartościowe.
    Pozostawić po sobie świat nieco lepszym – czy to w postaci zdrowego dziecka lub alejki w ogródku.
    Mieć świadomość, że choćby jedna istota ludzka odetchnęła lżej dzięki temu, iż my istnieliśmy na tym świecie.
    Na tym właśnie polega sukces”
    Wypisz-wymaluj, to tekst o Panu! Trzymam kciuki za jak najszybszą publikację nowej książki! Pozdrawiam serdecznie, R.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję R za uznanie, choć do śmiechu mam coraz mniej powodów. Książkę mam gotową, teraz wszystko w rękach decydentów. Gdyby się to udało, byłoby to spełnieniem moich marzeń. A książka może podnieść na duchu wielu wątpiących. Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń