Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

wtorek, 22 sierpnia 2017

Przyszła kryska na Matyska. Oto właśnie - post pożegnalny!




Przez tysiące lat ludzkość poznała działanie wielu substancji. Niektóre są tak niebezpieczne, że eksplodują gdy tylko pada na nie światło. Są w stanie zabić przenikając przez gumowe rękawiczki, mutować nasze DNA, powodować zapaść pozostając niewykrytymi.

Postanowiłem sprawdzić, co naprawdę nam zagraża. Na pierwszym miejscu chemicznej "czarnej listy" znalazł się:

Dimetyloamidocyjanidofosforan etylu, znany pod nazwą Tabun, to jeden z pierwszych odkrytych gazów paraliżujących. Broń masowego rażenia.
Ma słodki, wręcz owocowy zapach. Substancja może być z łatwością rozpylana - jest bowiem lotną cieczą. Tworzy zabójczą mgłę. Natychmiast atakuje układ nerwowy powodując drgawki i całkowite porażenie. Zastosowany w wojnie pomiędzy Irakiem i Iranem przyniósł tysiące ofiar.
Tabun jest objęty konwencją o zakazie broni chemicznej. Zsyntetyzowano go po raz pierwszy w roku 1936 w Niemczech. Podczas II wojny światowej był produkowany w należącej do niemieckiego właściciela fabryce w Brzegu Dolnym.


Na drugim miejscu, niestety znajduje się:


Diometylortęć, analogiczny do substancji narodzonej w Polsce zwanej „Jadem Kaczyńskiego”, zabija wszystko co napotka. Jad Kaczyńskiego jest wytworem genialnej kooperacji Św. Antoniego M.  z MON oraz toruńskiej stajni Ojca Dyrektora, przepraszam - Jego Magnificencji Rydzyka.

Jad działa w Polsce w każdym momencie, gdy ktoś źle pomyśli o J. Kaczyńskim ! A mnie się to zdarzyło właśnie, więc mam świadomość konsekwencji.

Niestety, czuję, że to moje ostatnie godziny!

Wszystkim dobrze myślącym o J.K.  :  Sto lat!


P.S. Istnieje tylko jeden sposób, by uchronić się przed karą unicestwienia. To musi być interwencja z góry. Kostucha mi podszepnęła, że mam taką szansę.  Mój najserdeczniejszy przyjaciel Bronisław z Piławy Górnej (zwracam na to uwagę – Górnej) musiałby publicznie przeprosić Jarosława K. za to, że w przypływie emocji  spowodowanej wzruszającą fotografią premier Szydło w przyciasnych dżinsach i błyszczących nowością trampkach, wizytującej miejsca już dawno uprzątnięte przez poszkodowanych skutkiem nawałnic burzowo- wichrowych  na Pomorzu Zachodnim, jego przyjaciel z Głuszycy pomyślał źle o Jarosławie K. To da się wytłumaczyć. Przecież on tylko nieopatrznie pomyślał, że J.K. powinien wcześniej wezwać premier Beatę na Nowogrodzką i wyposażyć ją  biało-czerwony płaszcz nieprzemakalny, sięgający tak nisko, by  nie było widać, co Pani Premier ma pod spodem. Nieopatrznie powodowany nagłym impulsem, pozwolił sobie chłystek z Głuszycy źle pomyśleć o Jarosławie K, choć powszechnie wiadomo, że Inteligencja i Mądrość J.K. nie podlegają dyskusji, a on sam jest uosobieniem dobra i serdeczności. Wprawdzie środek zapobiegawczy wobec nieopatrznych wolnomyślicieli w postaci dimetylortęci jest  adekwatnym środkiem, zapobiegawczym, to jednak wszechwładny J.K. może zrobić wyjątek i ułaskawić grzesznika.


Błagam Cię Bronku z Piławy Górnej, w Tobie moja jedyna nadzieja. jeśli chciałbyś jeszcze kiedyś w moim blogu coś poczytać, zrób wszystko by mnie ratować. Wystarczy przecież gotowość do uniżonej postawy wobec J. K.  kogoś z góry, a Ty jesteś najwyższa półka.

Jeśli to zrobisz myślą, to już wystarczy, a jeszcze lepiej gdy to wszem i wobec ogłosisz słownie w komentarzu do mojego blogu.
  
Wierzę, że dzięki Tobie się uratuję i  będę jeszcze bardziej wierzący !

7 komentarzy:

  1. Drogi Staszku! Przede wszystki Antoni M nie jest świętym a rydzyk/celowo małą literą/nie jest Magnificencją.Zarówno jeden jak i drugi to ludzie interesu i nic więcej.Natomiast to co napisałeś w Post Scriptum jest tak śmieszne,że brak mi słów aby napisać coś sensownego.Tak więc pozwól,że pogratuluję takiego wspaniałego postu .Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To b. żle Bronku, nie oglądasz TV Trwam i nie jesteś na biżąco w kwesii błogosławionego Antoniego M. A tytuł Jego Magnificencji dla Rydzyka, to wierne słolwa prezydenta A. Dudy na jednej z uroczystości skierowane do Ojca Dyrektora. Mam nadzieję, że pomyślałeś sobie dobrze o J.K., np.życząc mu by się poddał jak najszybciej leczeniu psychiatrycznemu. A takie dobrę życzenie, to dowód troski o zdrowie bliźniego, a dla mnie wsparcie duchowe i ratunek. Serdecznie Ci za to dziękuję i pozdrawiam !

      Usuń
    2. Tak JK powinien się leczyć psychiatrycznie i iść w niebyt.Stachu! Jestem z Ciebie DUMNY i to że mam takiego PRZYJACIELA-satyryka,co najlepiej widać w dzisiejszym blogu.Pozdrawiam
      PS Telewizji Trwam oraz reżimowej nie oglądam.Mam wiele innych ciekawych zainteresowań o czym dobrze wiesz,a nie będę o wszystkim pisał aby znajomi moi i Twoi nie dowiedzieli się za dużo o mnie.Amen

      Usuń
    3. Drogi Stachu! Proszę nie pisz,że dzisiejszy Twój post jest "pożegnalny".Gdzie Ty się wybierasz?Ja chcę w dalszym ciągu czytać Twój pamiętnik. Jak zabraknie Twojego blogu ,będę musiał zająć się czymś innym np.grami komputerowymi,których tak nie cierpię.Pozdrawiam serdecznie i proszę w przyszłości o konsultacje ze mną.A na koniec proszę o zmianę tytułu np"Będę z wami jak długo mi sił starczy".

      Usuń
    4. W takim razie - nie żegnam się jeszcze. Muszę być w porządku wobec mego Przyjaciela i nie mogę zawieść pokładanych we mnie nadziei. Tylko z tym "Jadem Kaczyńskiego" to nie jestem pewny.
      Ale póki co jeszcze moje DNA funkcjonuje jak się domyśla - bez zarzutu. Pozdrawiam !

      Usuń
  2. Panie Stanisławie..... oby nadzieja w Duchu a reszta...hmmmm, przetrwały pokolenia nie tylko stonkę i przetrwamy MY :) tego Panu życzę :)a sobie tym bardziej :)a ponad wszystko zdrowia, uśmiechu i humoru !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję za wsparcie duchowe i poczucie humoru. Pozrawiam !

      Usuń