Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

czwartek, 26 lipca 2018

U nas w Polsce pełnej wiernych - rzecz nie do uwierzenia



Na internetowej stronie facebooka moja znajoma, pani Grażyna Warszczuk, umieściła linka z obrazkiem przedstawiającym sympatycznego starszego pana w roboczym ubraniu na poletku swej farmy i z podpisem: Wygląda jak zwykły, ubogi rolnik. Kiedy się dowiesz kim jest naprawdę będziesz w szoku.

A oto pełna treść tego linku:

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to zwykły rolnik. Mężczyzna na zdjęciu to José Mujica. Mieszka w Urugwaju na niewielkiej farmie razem ze swoją żoną i suczką imieniem Manuela, która nie ma jednej łapy.

José prowadzi skromne i szczęśliwe życie, ale nie uwierzysz kim był wcześniej…

Oto siedziba parlamentu Urugwaju, gdzie wcześniej pracował mężczyzna. Pewnie pomyślisz, że był on dozorcą lub ochroniarzem. Nic z tych rzeczy…

Może w to nie uwierzysz, ale José Mujica był prezydentem Urugwaju w latach 2010 – 2015.

Mężczyzna był określany mianem „najbiedniejszego prezydenta świata”, gdyż 90% swojej pensji wydawał na cele charytatywne. Pójście na jakieś spotkanie w skromnym ubraniu nie było dla niego niczym dziwnym. Bardziej przejmował się polityką, niż tym, jak wygląda.

José jest przyzwyczajony do prostego życia. Po tym jak walczył o wolność kraju, spędził 14 lat w więzieniu, gdy w Urugwaju rządziło wojsko.

Jako prezydent José Mujica traktowany był tak samo, jak wszyscy inni. Sam prowadził swojego Garbusa, gdy dojeżdżał do pracy.

Jako prezydent kraju José mógł mieszkać w pięknym pałacu i pławić się w luksusach. Wybrał jednak skromne życie i mieszkał na farmie razem z żoną i psem.

Wielu polityków mogłoby uczyć się od José. Był on przywódcą ludzi samemu będąc jednym z nich. Teraz José Mujica jest już na politycznej emeryturze. Gdy opuszczał urząd, nie zrobił tego z wielką pompą. Powiedział po prostu „Dziękuję wam”.

Inspirująca historia pokazująca, że mimo władzy można pozostać normalnym człowiekiem. Warto podzielić się nią ze znajomymi.


W internetowej Wikipedii czytam o byłym prezydencie Urugwaju, co następuje:

José Alberto Mujica Cordano ( Montevideo , 20 maja 1935). Jest urugwajskim politykiem , publicznie znanym jako Pepe Mujica . Senator republiki i głowa państwa  od 1 marca 2010 r. do 1 marca 2015 r. Jako uczestnik walk partyzanckich czasów dyktatury został wybrany na posła, senatora, a w latach 2005-2008 był ministrem hodowli, rolnictwa i rybołówstwa. Był przywódcą Ludowego Ruchu Uczestnictwa, grupy większościowej Dużego Frontu. W dniu 30 listopada 2009 r. wygrał wybory prezydenckie , pokonując w głosowaniu Alberta Lacalle'a .
Od 2005 roku jest żonaty z senatorem i historycznym przywódcą MPP Lucią Topolansky. Mujica otrzymał od państwa urugwajskiego prerogatywę w wysokości 260 259 pesos ( 8 300 euro ) miesięcznie za swoją pracę w kraju, ale przekazał około 90% na rzecz organizacji pozarządowych i potrzebujących. Jego samochodem jest rocznik 1987 Volkswagen Beetle  , podarowany mu przez przyjaciół (zwany garbusem).

 
Mieszka na małej farmie w Rincón del Cerro, na przedmieściach Montevideo. W czasie swojej kadencji zrezygnował z mieszkania w pałacu prezydenckim. W odniesieniu do niewielkiej części wynagrodzenia, jaką pozostawiał dla siebie, nazwano go pseudonimem "najbiedniejszy prezydent świata”. W wywiadzie dla kolumbijskiej gazety El Tiempo oświadczył ,że ta kwota pieniędzy jest wystarczająca, biorąc pod uwagę fakt, że wielu z jego rodaków musi żyć za mniejszą kwotę.

Niektórzy wysoko postawieni w rzymskokatolickim kościele w Ameryce Południowej porównują go do papieża Franciszka.

Czy można by znaleźć w naszym kraju podobną mu osobę na prezydenta? Na pewno tak, ale nasz upartyjniony system wyborczy na to nie pozwoli. Nie po to dorwali się PiS-owcy do władzy by teraz dawać przykłady skromności i powściągliwości w wydatkach.  Obecny PiS-owski prezydent poczuł się na tyle nieusatysfakcjonowany swymi zarobkami, że poparł inicjatywę  kolegów z PiS-u, by płacić solidną pensję dla jego żony tylko dlatego, że jest prezydentową. O  rozpasaniu finansowym w rządzie za czasów premier Szydło, jej podróżach wojskowymi samolotami na koszt państwa, o strumieniach pieniędzy płynących  kasy państwowej na utrzymanie dworu Ojca Rydzyka nie warto mówić, bo jest to tak samo jak rzucanie grochem o ścianę.

Trzeba to sobie uprzytomnić, zwłaszcza tą komitywę jaką obserwujemy pomiędzy rządem, a Kościołem opartą na znanej zasadzie - ręka rękę myje. Zbliżają się wybory, najpierw samorządowe, potem parlamentarne. Najwyższy czas by przejrzeć na oczy.

7 komentarzy:

  1. Takie"rozpasanie"mamy także w innych krajach UE(Bundestag)i na świecie.
    Żydzi w Polsce też się"rozpasają"...tego Pan nie zauważył?A nie daj,to będzie aj waj!:)

    Może Pan"przejrzy"na oczy...ale Pan już nie przejrzy:(
    naszeblogi.pl/user/39668/wpisy

    "jak się wygrywa,jest się Niemcem,jak się przegrywa jest się imigrantem"

    Denkmal zmierza ku ruinie.Teren wokół zarośnięty jeżyną,akacją,żmije,a tuż,tuż piękne wille,agroturystyka,przy każdej basen,kapliczka,polska flaga i goście z Niemiec,Holandii...Lutomia Górna.
    www.mojemiasto.swidnica.pl/?p=1498

    Koniec drezynowania w Jugowicach...wraca kolej ze Świdnicy do Jedliny Zdr.Gdyby nie zniszczyli torowiska do Walimia...
    :)


    OdpowiedzUsuń
  2. To już jest koniec świata Henryku. Dobrze, że ja tego nie zobaczę, bo ja już nie przejrzę na oczy, a i tak zeżrą mnie rozpasani w Polsce Żydzi. Poddaję się, Henryku, przegrywam z Tobą, ale na pocieszenie wychodzi, że nie jestem Niemcem, tylko imigrantem. Świat jest wciąż ten sam, tylko zmieniają się wizjonerzy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. "jak się wygrywa,jest się Niemcem,jak się przegrywa jest się imigrantem"
      https://www.youtube.com/watch?v=zxkctSYljps
      https://www.nachdenkseiten.de/?p=45117

      Pies demokrata:
      https://www.youtube.com/watch?v=H3VLqLLWxbQ

      "Wizjonerzy"...:)
      https://www.youtube.com/watch?v=Z1FsdMWi_9w
      :)

      Usuń
  3. Wlasnie skonczylam czytac ksiazke Mariusza Szczygla " Zrób sobie raj...".
    Jeśli ją znasz to bedziesz wiedzial dlaczego o tym tu i teraz piszę. Jeśli nie to koniecznie przeczytaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skorzystam z Twojej rady. Jestem pewien, że warto. Dziękuję za komentarz.

      Usuń
    2. Zdradzę że jest to szokujaca książka o kraju z którym sasiadujemy- o Czechach.

      Usuń
    3. Szczygieł jest genialny, polecam też Gottland i Laskę nebeską - satysfakcja z lektury murowana:)

      Usuń