Każda
władza traci masę czasu i pieniędzy, by wytłumaczyć ludziom, dlaczego nie jest
w stanie spełnić swoich obietnic wyborczych. Zdecydowanie łatwiej jest
formułować różnego rodzaju projekty na poprawę gospodarki i finansów państwa, a
w dalszej kolejności warunków życiowych społeczeństwa, jeśli się jest w opozycji. Znacznie gorzej, gdy się jest u władzy i
trzeba swoje wcześniejsze pomysły realizować. Wtedy jest tylko jeden sposób
ratowania autorytetu, trzeba znaleźć jak najwięcej przekonywujących argumentów
uzasadniających odstąpienie od obiecanek. Oczywiście – pod ręką jest w każdej
sytuacji jeden generalny sprawca wszystkiego zła – poprzednia władza. Dla
PiS-u jest nim budząca odrazę i zgorszenie – Platforma
Obywatelska. To ona spowodowała, że waloryzacja rent i emerytur w kolejnym roku
w większości przypadków nie przekroczyła kosztów drukowania przez ZUS arkuszy
waloryzacyjnych i rozesłania ich po kraju. Ważnym jest, że każdy otrzymuje
bumagę rewaloryzacyjną, potwierdzającą wzrost renty lub emerytury o parę
złotych i ma co poczytać wieczorami, zamiast oglądać wiadomości „Jedynki”, czego zresztą nie można uważać za wielką
stratę. Oczywiście, to tylko jeden z przykładów niezrealizowanych obietnic
przedwyborczych PiS-u.
Najlepiej
w sprytny sposób odwrócić uwagę „ciemnej
masy” od zajmowania się polityką (używam tutaj epitetu znanego z wypowiedzi
byłego posła, a obecnie Prezesa TVP, Jacka Kurskiego). A tym sposobem są igrzyska. Zjawisko znane z czasów rzymskich.
Dziś nie tylko powszechnie stosowane, ale skutkiem współczesnego rozwoju
techniki, można by rzec - globalne.
Właśnie
je mamy. Igrzyska Piłkarskie Mundial
2018. Od paru miesięcy Polska żyje coraz intensywniej tym wydarzeniem,
zwłaszcza że ma ono miejsce w bliskiej ustrojowo PiS-owskiej władzy -
putinowskiej Rosji. Prezes TVP, Jacek
Kurski, ogłosił rzecz, która podniosła na duchu przeciętnego kibica piłki
nożnej: wszystkie mecze Mundial 2018
można będzie oglądać w TV1. Skutkiem tego telewizja Kurskiego zyska po raz
pierwszy od wyborów niespotykany dotąd wskaźnik oglądalności, uzasadniający
kolosalne wydatki obciążające budżet państwa.
To
co wydawało się rzeczą absolutnie normalną w PRL-u, dziś uważane jest za
sukces nowej władzy. I trudno się nie
dziwić, skoro PiS i jego telewizja pachną PRL-em w każdym calu. Jeśli polscy
telewidzowie uciekają masowo od upolitycznionej „jedynki”, to teraz powrócą
hurmem, bo Mundial, to rzecz święta.
Interesowały
nas nie tylko rosyjskie miasta, gdzie pobudowano wielkie stadiony, na
których rozgrywać się będą mecze , ale
przede wszystkim to, jak wypadnie Polska, czy nie powtórzy się blamaż naszej
piłki z czasów PO, bo przecież mamy teraz „dobrą zmianę” PiS, a to oznacza, że
jesteśmy umotywowani bronić dobrej opinii Polski na świecie jak nigdy dotąd. I
dlatego Mundial będziemy oglądać w pisowskiej TVP.
Na
Euro liczy się tylko zwycięstwo. W każdym meczu walczymy o godność Polski i
Polaków. Nie ma nic ważniejszego niż
gole.
Tak
nas wszystkich wychowują od lat rodzice i nauczyciele, masowe środki przekazu,
a nawet księża na kazaniach. To sprawa wagi państwowej. Każdy mecz to okazja pokazania
naszej waleczności, a zwycięstwo z Ruskimi lub Niemcami, to nieomal sprawa życia lub śmierci. Bóg, honor i Ojczyzna, to
hasło przewodnie każdego reprezentanta Polski. Awantury przed mistrzostwami Europy,
które miały miejsce w Polsce i na Ukrainie o godło Polski na koszulkach, o
stroje biało-czerwone, o logo mistrzostw, o tym kto ma zaśpiewać hymn
państwowy, tym razem były poza nami. Niestety dziś decydują o tym Ruscy, ale
musimy być czujni, zwłaszcza teraz, gdy nasz patriotyzm został tak dotkliwie
znieważony w czasach PO, kiedy to byliśmy kondominium Rosji i Niemiec.
Wniwecz
poszły pompatyczne akcje patriotyczno - propagandowe w całym kraju nawoływania
i okrzyki bojowe, wzmacniające wiarę, że jesteśmy silni i zwarci, że nasi
piłkarze będą walczyć o honor ojczyzny, że nie zwiodą, a Nawałka podobnie jak z
Francji wróci do kraju z triumfem, przynajmniej wychodząc z grupy w rosyjskim
Mundialu.
Choć
chłopaki na tych mistrzostwach w Rosji walczyli „gryząc trawę” ze zmęczenia,
nie potrafili „wybić się ponad przeciętność”.
Wyczerpani, słaniający się na nogach, poobijani, trwali do końca, tym
jednak niczego nie udowodnili, bo mecze skończyły się przegraną z Senegalem i
Kolumbią. Dobrze, że udało im się uratować
honor w ostatnim meczu z Japonią, ale to już było jak musztarda po obiedzie.
Dwa mecze przegrane przekreśliły szansę na wyjście z grupy i dalsze mecze w
Mundialu. Nie udało się wskrzesić
legendarnych sukcesów z czasów Kazimierza Górskiego.
No
i dobrze myślę sobie, lepsze to, że chłopaki „polegli” na boisku piłkarskim, a
nie na prawdziwym polu bitwy. Nie potrzeba dziś ani Grunwaldu, ani Olszynki
Grochowskiej, ani Somosierry. Dąbrowski dawno już przywędrował z ziemi włoskiej
do Polski. A nasze nadzieje, że już nie Dąbrowski, ale przynajmniej Nawałka
przywędruje z rosyjskiej ziemi do Polski
z ręką na sercu i medalem obojętnie jakiego kruszcu, spłonęły na panewce.
Potwierdziły tylko, że mamy wreszcie „dobrą zmianę”, ale tylko w propagandowej
drętwej mowie sprawozdawców sportowych, a nie w rzeczywistości. Niestety dotyczy to nie tylko piłki nożnej.
Fot. Zbigniew Dawidowicz
Fot. Zbigniew Dawidowicz
Schadenfreude-przyjemność czerpana z cudzego nieszczęścia lub niepowodzenia(zła radość,zła uciecha).
OdpowiedzUsuńNiemcy przegrali bo mają w swojej drużynie Muslimów?Polska przegrała bo ma w swojej drużynie Żydów(zmienione nazwiska)?Hiszpania Katalończyków...:)
Podobno Podlasie już jest sprzedane i będzie zaludnione Żydami z Izraela.Na Zachodzie piszą,że 5 milionów białasów z RPA należy przetransportować szybko do Polski,bo w RPA czeka ich taki sam los jak białasów w byłej Rodezji-w RPA mają czarnego Hitlera-Malema się nazywa i grozi śmiercią wszystkim białym.
Szkoda,bo najbogatsi biali z RPA już czmychnęli do USA i stanowią tam najbogatszą grupę wśród Amerykanów(diamenty i złoto).
Grzesiu Braun zastanawia się,co też nam przemycą do Polski w 700 palmach,które są w tej chwili na kwarantannie w Rotterdamie i zostaną wkrótce rozmieszczone w największym aquaparku w Europie-we Wręczu?:)
www.blabliblu.pl/2018/06/28/futbol-i-wojna/
To co się stało z niemiecką drużyną piłkarską,może być postrzegane jako mikrokosmos znacznie większej katastrofy nad górami i równinami Europy.Może to być eksplozja,która czeka by się wydarzyć,a opór będzie znacznie mniej przyjemny niż porażka Niemiec na Mistrzostwach Świata.Dzisiaj piłka nożna to mafia,pralnia brudnych pieniędzy,wszędzie widać oligarchów rosyjskich(Żydów!!).Żal mi tych oszukanych,prawdziwych kibiców.Kibicem nie jestem od czasu wydarzeń na stadionie Heysel w Belgii,gdzie grał"Rudy"(Blumensteinboniek:)),dzisiaj miliony wysypują mu się z kieszeni.
Tutaj też widzę rosyjsko-żydowską nutę:))
https://www.youtube.com/watch?v=RW3VrwBUDOk
Miłego kibicowania:))
Rozumiem teraz Henryku, dlaczego straszysz od czasu do czasu w moim blogu różnego rodzaju apokaliptycznymi wizjami, to z powodu schadenfreude. Czy nie byłoby właściwiej, gdybyś to robił np.w Facebooku. Przykro mi, że takie rzeczy pachnące antysemityzmem wypisuje mój wieloletni komentator. Niestety, zycie jest pełne niespodzianek.
UsuńNie kapuje Pan:))
UsuńZe mnie taki antysemita,jak z Normana Daviesa,którego się również oskarża o antysemityzm.Kto go oskarża nie piszę,bo będę antysemitą:)
"Polacy zabili więcej Żydów,niż Niemców"/Olga Tokarczuk/
Niemiec nominowany do Nagrody Nobla,profesor nauk politycznych,który wykładał na wielu Uniwersytetach amerykańskich(nie tylko),autor książki"Death by Government"-Rudolph Joseph Rummel-umieścił Polaków wśród ludobójców i stwierdził,że Polacy w latach 1945-1948 zamordowali 1 585 000 Niemców.
Amerykanin Patrick Buchanan pisze w Instytucie Hoovera,że to przez Polskę wybuchła II w.św.,bo nie udostępniła Niemcom korytarza do Gdańska i Prus Wschodnich.To nie są apokaliptyczne wizje,to piszą znani ludzie.
https://www.hawaii.edu/powerkills/NOTE1.HTM
https://www.youtube.com/watch?v=1Mp1S7wuHCs
:)
Dziękuję Henryku za to, co teraz napisałś. Zgadzam się z Tobą, że szkalowanie Polski w związku z tym, że stała się tolerancyjna i przyjęła do siebie uchodźców żydowskich,lecz odnosiła się do nich wrogo, przekracza bardzo często granice rozsądku. Ale myślę, że to nie ma nic współnego z Mundialem i nie dotyczy treści mojego postu.
UsuńTak sobie myślę ze prawdziwe przedstawienie to będzie wtedy gdy następcy będą rozliczać tych dzisiejszych "bohaterów".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
To prawda. Rzecz dla mnie też zdumiewająca - brak odpowiedzialności za ewidentne krzywoprzysięstwo prezydenta w sprawie obronie konstytucji, za podejmowanie działań sprzecznych z podstawami ustrojowymi państwa, za kłamstwa i propagandowe wykorzystywanie telewizji w celu wykorzystannia przez Jacka Kurskiego "ciemnych mas" w kolejnych wyborach. Niestety, nie udało się z piłkarzami. Gdyby zdobyli medal - stalibyśmy się według TVP potęgą światową, a Polska odzyskałaby natychmiast czołowe miejsce na świecie, co byłoby zasługą PiS-u. A tak - czeka nas Trybunał Sprawiedliwośći w Strasburgu i nadzieja, że Polacy przejrzą na oczy w nadchodzących wyborach.Dziękuje Stokrotko za komentarz.
Usuń