Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

czwartek, 1 lutego 2018

Podziękowanie za głosy !





Powiatowa runda plebiscytu „Gazety Wrocławskiej” na osobowość roku 2017 dobiegła końca. W dniu wczorajszym minął termin głosowania. Moja zabawa plebiscytowa też. W kategorii – działalność kulturalna w powiecie wałbrzyskim przegrałem dość znaczną liczbą głosów z godną tego zaszczytu  rywalką, dyrektor Centrum Kultury w Głuszycy, Moniką Kulus,. I wcale się temu nie dziwię. Monika w pełni zasłużyła sobie na ten tytuł, bo rok 2017 to dla niej rok ciężkiej pracy na niwie kulturalnej, owocującej sukcesami, o których miałem okazję nieraz pisać w prasie i w swoim blogu. Dla mnie zaś, „oszronionego jedwabiem czasu” emeryta miniony rok był rokiem normalnej aktywności społecznej, jeśli zaś mógłbym myśleć o sukcesach, to miały one miejsce parę lat wcześniej, kiedy ukazywały się moje książki. To był dla mnie powód do zadowolenia, że z Głuszycy na liście znalazły się aż dwie osoby. I stało się dobrze, że wygrała młoda, pełna energii i pomysłowości dyrektor naszego Centrum Kultury, a ja znalazłem się na drugim miejscu. Monika ma zdecydowanie większe niż ja szansę by powalczyć teraz na szczeblu wojewódzkim. Oczywiście że na to zagłosuje i życzę Jej sukcesu.

Z plebiscytem żegnam się z podniesioną głową, bowiem cieszę się poparciem które uzyskałem od moich Czytelników lub słuchaczy radiowych. Okazuje się, że mam licznych przyjaciół (prawie pół setki), nawet nie spodziewałem się, że tak dużo. Chcę teraz jak najpiękniej i najserdeczniej im wszystkim podziękować. Myślę, że będzie miło, jeśli zrobię to korzystając z wiersza mojego uwielbianego poety, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.

A słowa tego wiersza dedykuję z serdecznym dziękczynieniem wszystkim moim bliskim, którzy na mnie głosowali:

Wybaczcie mi ludzie, jeśli
w tych pieśniach dałem tak mało,
że nie takie niosę pieśni
jakie by nieść należało;

że tyle tu tych piękności,
ptaków, różnych pobrzękadeł,
złocistości, srebrzystości,
księżyców, Bachów i świateł.

Cóż kocham światło. Promieniem
jak umiem, wiersze obdzielam.
O, gdybym mógł, to bym zmienił
cały świat w jeden kandelabr.

Myślę, że po to są wiersze,
ich ruch ku sercu człowieka,
by szerzej szła, coraz szerzej
przez kontynenty jutrzenka,

światłami po wszystkich placach,
światłami w każdej ulicy,
ta Eos różanopalca
z dumną twarzą robotnicy,

Jesteśmy w pół drogi. Droga
pędzi z nami bez wytchnienia.

Chciałbym i mój ślad na drogach
ocalić od zapomnienia.




 Fot. Zbigniew Dawidowicz


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz