widać na dalszym planie - opatrzność czuwa |
Nie napiszę dzisiaj nic więcej. Wystarczy życzenie najprostsze, jakie
przyszło mi na myśl z okazji Św. Mikołaja: Na Świętego Mikołaja, gdyby tak
staniały jaja. Niestety, nie tanieją jaja, masło, mięso i wędliny, a propaganda
PiS-owska chwali się sukcesami gospodarczymi ministra Morawieckiego.
W sejmie RP obserwujemy spektakl teatru Buffo – orędzie prezydenta.
Wygłasza je człowiek, który przed tym samym sejmem składał dwa lata temu
przysięgę, że będzie bronił Konstytucji. Tę Konstytucję zdeptał w kilka dni po
złożeniu przysięgi, a potem jeszcze wiele razy oświadczając, że należałoby ją
zmienić.
Na ten temat piszą coraz głośniej opozycyjne gazety, wypowiada się
kwiat polskiej inteligencji. I co? I nic !
Jesteśmy zamknięci w klatce, którą wymyślili wcześniej w dobrej wierze
marzyciele o Polsce wolnej i demokratycznej, w której o wszystkim będzie
decydował suweren, czyli ogół obywateli. Niestety, nikt go nie słucha, a
przypadkowa większość parlamentarna uznała, że wszystko co wyczynia, to wyczynia
z woli narodu.
Oto co na temat orędzia niejakiego Andrzeja Dudy powiedział znana
pisarka, Manuela Gretkowska:
- Koniec wyniszczającego starcia wrogich
plemion! - krzyczy w orędziu plemienny Prezydent.
- Przestań mówić o nas plemię. Plemię jest zanim powstanie naród. Nie
szanuje umów społecznych, tylko siłę. Mów do swoich. Plemię odpowie Ci
wyciem i pochodniami zadeptując demokrację.
My jesteśmy narodem, ale nie wycieramy sobie tym gęby. Chyba, że mówimy „my,
Naród Polski” w preambule Konstytucji. Tej konstytucji, z której zrobiłeś
sobie wycieraczkę pałacu prezydenckiego.
Należymy do jeszcze bardziej cywilizowanej wspólnoty narodów - Unii
Europejskiej.
Wbrew temu, co dziecko napisało rok temu w szkolnym kiblu: „Andrzej
Dupa”, mogłeś zmienić jedną literę, literę prawa i zostać Dumą narodu.
Myślę, że do
tej najprostszej opinii nie potrzeba już
nic dodawać. Ona mówi sama za siebie.
PS. Media podają, że ważą się losy polityczne Polski. Wszystko zależy od humoru karła, który rządzi krajem. Ta gra nosi nazwę - rekonstrukcja rządu.
A mnie to ani nie grzeje, ani nie ziębi. Jakakolwiek rekonstrukcja tego rządu nic nie zmieni . Jesteśmy utopieni w szambie, ktore nazywa się PiS. Strach pomyśleć, że trzeba czekać jeszcze dwa lata, by coś się zmieniło...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz