Bez
huku i wrzawy, bez pompatycznych uroczystości, hucznych zgromadzeń i pochodów,
obchodzona była u nas w Polsce rocznica 500-lecia Reformacji. Wiadomo, kościół
ewangeliczny jest w Polsce mało popularny, a jego wyznawców spotykamy głównie
na Śląsku lub na Wielkopolsce, tam gdzie zachowały się wpływy protestantyzmu
dominującego w Niemczech.
31 października 1517 r. – w
wigilię uroczystości Wszystkich Świętych – na drzwiach kościoła zamkowego w
Wittenberdze Marcin Luter, augustianin i profesor teologii na miejscowym
uniwersytecie, w towarzystwie swego sługi Johannesa Agricoli przybił listę 95
tez o odpustach. Chciał w ten sposób wywołać akademicką debatę o problemie,
którym nie zajęli się dotąd teolodzy i hierarchowie. Od tego wystąpienia w
Kościele rozpoczęła się reformacja.
Reformacja, to potężny ruch
religijny w łonie kościoła rzymskokatolickiego, który wstrząsnął całą Europą w
XVI i XVII wieku i do dziś znajduje rzesze wyznawców na Zachodzie.
Główna uroczystość z okazji 500-lecia
w Polsce miała miejsce w Katowicach. Nabożeństwo w kościele ewangelickim
Zmartwychwstania Pańskiego odbyło się 31 października, dokładnie w rocznicę
ogłoszenia przez Marcina Lutra tez.
Do Katowic na wspólną
modlitwę przyjechali zwierzchnicy różnych Kościołów. Wśród nich nie zabrakło
prymasa Polski, biskupów metropolii górnośląskiej oraz arcybiskupa
wrocławskiego. W nabożeństwie uczestniczył też bp Jerzy Samiec, zwierzchnik
Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce.
Homilię wygłosił bp Adrian
Korczago z diecezji cieszyńskiej. Liturgii przewodniczył bp Marian Niemiec,
zwierzchnik diecezji katowickiej. Obydwaj są pasterzami Kościoła
ewangelickiego.
Słowo do zgromadzonych
wygłosił również abp Wiktor Skworc. - Kiedy przed pięciuset laty Marcin
Luter wezwał Kościół do nawrócenia, wielu chrześcijanom po obu stronach
rozpalającego się sporu zabrakło - dziś widzimy to z całą jasnością -
umiejętności i cierpliwości w dialogu. Zatem dialog właśnie jawi się nam jako
główna droga do pojednania. Jest on spotkaniem wierzących, mającym na celu
wspólne podążanie ku prawdzie i nawróceniu. Jest wzajemnym odkrywaniem się,
świadectwem w trudzie przezwyciężania uprzedzeń, nietolerancji, nieporozumień,
a nie formą kapitulacji czy łatwego irenizmu - mówił metropolita katowicki.
O istocie ruchu
reformacyjnego w odniesieniu do tego, co dzieje się obecnie w naszym kraju, znalazłem
na stronie internetowej wypowiedź jednego księży kościoła ewangelicznego:
„Naszym jedynym
zbawicielem jest Chrystus. Nie kościół, nawet największy i najpotężniejszy, nie
biskup w pałacu i ozdobiony paliuszami z wełny nie wiadomo ilu owieczek ubrany
w kolorowe togi czy ornaty. To przed Bogiem winniśmy okazywać bojaźń. A nie
przed jego pasterzami, tu na ziemi, czy też politykami, którzy sobie nim
wycierają buzię, fotografują w kościołach i na klęczkach, a potem wychodzą i
kłamią przed kamerami.
Nauczmy się oddzielać, jak
uczy z kolei Jan Kalwin, inny wielki reformator – rzeczy świeckie od duchowych,
religię od polityki. Nie bójmy się rozdzielić kościół od państwa: nie wszyscy
są katolikami albo chrześcijanami, by narzucać im kościelne nauczanie.
Nawracajmy ludzi przykładem życia – a nie ustawą czy podręcznikiem szkolnym.
I
nie tylko w rocznicę 500-lecia Reformacji, a w ten sposób ocalimy to, co w
chrześcijaństwie najważniejsze i najpiękniejsze: miłosierdzie i pojednanie.
Olśnienia Marcin Luter
doznał w klasztornej wieży podczas lektury Pisma Świętego. Zrozumiał, że
zbawienie można uzyskać wyłącznie przez wiarę, a nie - jak głosił Kościół -
dzięki "zasługom": ascezie, dobrym uczynkom i kupowaniu odpustów. Ten
pogląd stał się fundamentem sukcesu reformacji.
Otóż jakby było mało 79
milinów wyprowadzonych z państwowych pieniędzy w ciągu ostatnich 2 lat na
rozmaite dzieła związane z działalnością o. Rydzyka, wybudowany przez niego
kościół otrzymał… odpust zupełny. Tak, w roku 2017, łasy na pieniądze i wpływy
kapłan o nikłej wiedzy teologicznej, uzyskał od Watykanu przywilej na odpust
zupełny. Wierni mają odwiedzić jego kościół, odmówić stosowne modlitwy, złożyć
ofiarę w kościele, by po tych zabiegach otrzymać odpust zupełny wszystkich
grzechów. Byłoby to nawet dość zabawne, gdyby nie było przykre. I dobitnie nam pokazujące,
że Luter i jego postulaty i dziś, na początku XXI wieku są nadal aktualne”.
Nic dodać, nic ująć. Okazuje się, że mimo upływu tylu lat, że mimo tragicznych doświadczeń związanych z ruchem reformacji i kontrreformacji, mimo wojen i płynących z nich doświadczeń, nie wiele się zmieniło. Widać to szczególnie jaskrawo u nas w naszym na wskroś katolickim kraju To przykra refleksja i dająca wiele do myślenia.
Nic dodać, nic ująć. Okazuje się, że mimo upływu tylu lat, że mimo tragicznych doświadczeń związanych z ruchem reformacji i kontrreformacji, mimo wojen i płynących z nich doświadczeń, nie wiele się zmieniło. Widać to szczególnie jaskrawo u nas w naszym na wskroś katolickim kraju To przykra refleksja i dająca wiele do myślenia.
Tekst do bólu prawdziwy.
OdpowiedzUsuńNie dodam nic do niego, tylko skieruję Cię na blog Agnieszki, która niedawno odwiedziła Wittenbergę i też pisze o Marcinie Lutrze.
http://mojepodrozeliterackie.blogspot.com/
Bardzo mi się to spodobało. Zastawiłaś na mnie pułapkę, dzięki której mogłem nie tylko poczytać i pooglądać fotki związane z M. Lutrem, ale podelektować się jeszcze innymi refleksjami Agnieszki z jej podrózy po miejscach pamięci po naszych wielkich twórcach, np. K. I. Gałczyńskim.
UsuńRzeczywiście lesniczówka Pranie jest rewelacyjna. Dziękuję bardzo...
Agnieszka prowadzi przepiękny i bardzo wartościowy blog. Wiedziałam, że Ci się spodoba.
UsuńCo piszą Niemcy o wielkim reformatorze:
OdpowiedzUsuń"M.Luther wyraźnie urzeczywistniał naturę niemiecką:odważną,idealistyczną i prawdziwą religię.Po poznaniu hebrajskich tekstów M.Luther chciał zbudować ludzkość wolną"od Żydów i ich kłamstw"-pisze:"Są naszymi publicznymi wrogami,jeśli mogą nas zabić,chętnie to zrobią.Nazywają Marię dziwką,Jezusa dzieckiem dziwki".
Po przestudiowaniu tekstów hebrajskich Luther zdał sobie sprawę,że ma do czynienia ze światowym programem konspiracji o niewyobrażalnych proporcjach.Uświadomił sobie,że Żydzi to:"Kłamcy,oszuści i mordercy".
Nie chciał nauczać Żydów,ale Niemców:"Konwersja diabła i jego zwolenników nie jest możliwa,ani też nie jest nakazana.Wystarczy odsłonić ich kłamstwa i odkryć prawdę".
Niemiec musiał wiedzieć co to Żyd,zgodnie z kazaniem Luthera o Oświeceniu.
"Książęta i sędziowie siedzą i chrapią z otwartymi ustami.Jeśli złodziej kradnie 10 guldenów,musi zawisnąć...ale jeśli Żyd ukradnie 10 ton złota,to przez jego lichwę stanie się księciem u samego Boga".
Żydzi nie lubili Luthera.Po opublikowaniu jego książki"O Żydach i ich kłamstwach"Obawiał się,że go zamordują.W książce tej pisze:"Zdeptać lichwy,dać im klacz,topór,karst,łopatę,skałę i wrzeciono,zmusić do pracy,aby robić chleb w pocie nosów,jak to robiły dzieci Adama".
W ostatnich swoich pismach Luther objął papiestwo na równi z rabinicznym judaizmem.np.w "Od papiestwa do Rzymu,obdarzony przez diabła".
Wgląd Luthera w tajniki Talmudu i współpracy judaizmu rabinicznego z Watykanem były impulsem do jego duchowego wezwania dla wszystkich form sprawiedliwości.
W 1933 r polityka A.Hitlera była o oświeceniem a nie eksterminacją.Hitler zgodnie z umowami międzynarodowymi ustanowił politykę emigracji,nie eksterminacji.W 1938 r Hitler zajął stanowisko,aby deportować Żydów na Madagaskar-także zgodnie z umowami międzynar.
"Pomysł eksterminacji ludzi należy odrzucić,jako un-Germański,niemożliwy i nie na miejscu"-zauważa Hitler.
Wobec tych faktów zapierających dech w piersiach pozostaje tylko,aby przeczytać książkę"O Żydach i ich kłamstwach"."
https://pl.wikipedia.org/wiki/O_Żydach_i_ich_kłamstwach
"Bóg istnieje,ale nie ten Bóg,którego ty tworzysz"
"Mówienie do Boga jest modlitwą-jeśli Bóg przemawia do ciebie,to jest schizofrenia"/telewidz/
Pozdrawiam
To wszystko co się wiąże z historią judasizmu i religii rzymsko-katolickiej jest przerażające. Niestety, musimy z tym żyć.
UsuńW Cieszynie jest Kościół Rzymsko-Katolicki oraz Kościół Ewangelicki czyli Protestancki i jeden drugiemu nie wchodzi w drogę.Z okazji 500 lecia Reformacji w kwietniu odbyło się Nabożeństwo Ekumeniczne w kościele Chrystusowym /na którym byłem/,w którym uczestniczyli katolicy i protestanci oraz księża protestanccy i katoliccy.Zarówno jedni jak i drudzy mówili o pojednaniu i to na Śląsku Cieszyńskim się udaje,Przykładem jest również Nabożeństwo Ekonomiczne w Katowicach.O Rydzyku nie piszę bo wiemy kto to jest i za co dostaje forsę od pisiorów.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda, nie ma już wojny pomiędzy kościołem rzymsko-katolickiim, a ewangelickim. Szkoda tylko, że nie w zakresie równego traktowania obu kiściołów,a zwłaszcza faktycznego stosowania konstytucyjnej zasady rozdziału kościoła od państwa. Dziękuję Bronku za komentarz.
Usuń