rynek wałbrzyski nocą |
Najstarsza dzielnica Wałbrzycha - Śródmieście położona jest na wzniesieniu zwanym
nieoficjalnie Wronim Wzgórzem nad lewym brzegiem przepływającej pod miastem
Pełcznicy. Ma nieregularny układ dostosowany do konfiguracji terenu i
obrazujący etapy rozwoju. Punktem centralnym jest Rynek. Najpierw odbywały tu
się targi, z początkiem XIX wieku przeniesiono je na Plac Kościelny. Na rynku
już w roku 1731 wzniesiono barokowy drewniany Ratusz, wokół niego zaś kamienice
z podcieniami. Z kamienic najcenniejsze są : „Dom Pod Kotwicą”, Dom z Trzema
Różami” i „Dom Pod Atlantami”. Łatwo je
rozpoznać jeśli rozejrzymy się dokładniej wokół rynku. Tuż obok kamienicy „Pod
Kotwicą” stał niegdyś pręgierz, a „Pod Atlantami” urodził się i mieszkał Wolfgang Menzel (1798-1873), pisarz i redaktor
dziennika porannego „Cottaische Morgenblatt”. Obok tej kamienicy stał zajazd
„Pod Czarnym Koniem”, którego gościem w 1790 roku był Wolfgang Goethe –
niemiecki poeta Romantyzmu, autor słynnego dramatu „Faust”. „Pod Atlantami”
znajduje się obecnie chluba miasta – nowoczesna Biblioteka Powiatowa – ważna
placówka kulturalno-oświatowa.
Drewniany ratusz nie wytrzymał
zbyt długo próby czasu, był zbyt mały dla rajców miejskich, w 1857 roku został
rozebrany, a w jego miejscu zbudowano zbiornik wodny, obsadzony drzewkami. W
1908 roku wzniesiono na środku rynku pomnik cesarza Fryderyka wraz z dwoma fontannami i klombem. Pomnik ten
usunięto w 1920 roku, urządzając tu parking samochodowy. Dziś rynek po
wykonaniu szeregu prac remontowych i odnowieniu elewacji budynków może się
podobać, czego potwierdzeniem są zamieszczone w albumach wałbrzyskich kolorowe
fotografie
Jedną z najstarszych ulic
prowadzących z rynku jest ulica Moniuszki. Przy niej wybudowano pierwszy
kościół katolicki Św. Michała (1440 r.). Przetrwał on prawie pięć wieków. W
latach 1898-1904 został rozebrany, a w jego miejsce wzniesiono duży kościół
parafialny pod wezwaniem Aniołów Stróżów, którego projektantem był słynny
architekt A. Langer z Wrocławia. Kościół ten zbudowany z cegły klinkierowej ze
względu na bardzo wysoką, smukłą wieżę z witrażowymi oknami i robiącym duże
wrażenie rozległym wnętrzem stanowi prawdziwą ozdobę miasta.
Z rynku możemy podejść do Placu
Kościelnego, dzisiejszej reprezentacyjnej części miasta ze względu na
odbywające się tutaj uroczystości składania wieńców pod Pomnikiem
Niepodległości z okazji świąt państwowych. Jest to zarazem najstarsza część
Starówki, jako że tutaj znajduje się kościółek pod wezwaniem Matki Boskiej
Bolesnej wzniesiony w XIII wieku, a przebudowany w 1720 roku w stylu barokowym.
To właśnie we wnętrzu kościoła za ołtarzem głównym znajdowała się kamienna
studnia z cudownym źródłem, do którego przybywali z różnych stron pielgrzymi.
Nieco głębiej Placu cieszą oko
masywne mury kościoła ewangelicko-augsburskiego, zbudowanego już w 1440 roku
jako kościół parafialny, a następnie przekazany w sto lat później ewangelickiej
gminie wyznaniowej w związku z napływem
do miasta protestantów. Kościół został całkowicie przebudowany w 1785 roku
według projektu królewskiego radcy wojennego i budowlanego Langhausa z
Kamiennej Góry, projektanta m. in. słynnej Bramy Brandenburskiej w Berlinie.
Zachwycić może wnętrze kościoła z okalającymi go arkadami podpartymi kolumnami
w stylu doryckim i wspaniałe organy w projektowaniu których uczestniczył
późniejszy laureat pokojowej nagrody Nobla, wybitny teolog, znakomity muzyk i
lekarz, Albert Schweitzer.
W pobliżu rynku mamy jeszcze
jeden bezcenny zabytek. To klasycystyczny pałacyk z otwartym dziedzińcem,
obramowanym dwoma skrzydłami bocznymi. Pałac ufundowany przez kupca J. Sonnenabenda,
a w 1834 roku zakupiony przez kupca Albertiego, znany jest pod właśnie jego
imieniem - Pałac Albertiego. Znajduje się w nim obecnie
Muzeum, ale już od 1926 roku pełnił taką rolę odkupiony przez miasto.
Największą atrakcją turystyczną
Śródmieścia jest niewątpliwie zamek - pałac Czettritzów, położony nieco niżej
od rynku w pobliżu głównej arterii komunikacyjnej prowadzącej z południa na
północ miasta, której miejscami newralgicznymi są Plac Tuwima z Aleją Wyzwolenia i Plac Grunwaldzki. Pałac, w
którym znajduje się obecnie siedziba Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej
imieniem Angelusa Silesiusa w Wałbrzychu
wraz z okalającym go parkiem, dawnymi oficynami gospodarczymi i nowo
zbudowanym obiektem – filią Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu, stanowią w tej
chwili coś w rodzaju Miasteczka Akademickiego.
Warto się tu wybrać na spacer by z jednej strony poczuć jak nigdzie
indziej „wiatr historii”, a jednocześnie odetchnąć świeżym powietrzem „Ody do
młodości” Adama Mickiewicza.
O pałacu Czettritzów możemy się
wiele dowiedzieć ze znakomitego albumu „Rezydencja Czettritzów w Wałbrzychu.
Oblicze dawne i współczesne” z 2008, wydanym przez obecnego gospodarza obiektu.
Ten album to bezcenne źródło wiedzy historycznej o pałacu, ale także o historii miasta, wzbogacone wspaniałymi
fotografiami.
Ozdobą Śródmieścia obok rynku
jest także położony nieopodal Plac Magistracki wraz z najważniejszym budynkiem
w mieście, siedzibą Urzędu Miejskiego, utożsamianą też z ratuszem. Ten piękny
architektonicznie, okazały budynek ze strzelającymi w niebo trzema wieżyczkami
wzniesiony został w II połowie XIX wieku
według projektu kolejnego słynnego architekta, Waesemanna z Wrocławia. Plac
okalają reprezentacyjne kamienice i budynki publiczne, a środkowa część placu
była zawsze miejscem spacerowym. Aktualnie po przeprowadzeniu prac
renowacyjnych plac stał się prawdziwą ozdobę Śródmieścia.
Wymieniłem kilka najbardziej
reprezentatywnych obiektów, ale widomo, że to jest dopiero wstęp do zwiedzania
Starówki Wałbrzyskiej. Jest ona obecnie znacznie większa niż w okresie
kształtowania się w XVIII wieku. Wtedy
jej granicę wschodnią wyznaczało koryto Pełcznicy. Przez jedyny most w rejonie
dzisiejszego Placu Tuwima można było podróżować do Świdnicy lub Kłodzka. Dziś
Śródmieście to także cała Aleja Wyzwolenia do Placu Grunwaldzkiego, zasłonięta
wzdłuż gąszczem wznoszących się do góry drzew Parku Sobieskiego, a także dolna
część miasta wiodąca z Placu Grunwaldzkiego do rynku. Po drodze mijamy liczne
zabytkowe budynki publiczne i kamienice. Samo wymienianie tylko najważniejszych
z nich zajęłoby sporo czasu. Odsyłam do miejskich informatorów i przewodników,
choć zdaję sobie sprawę, że nie jest to takie proste, z uwagi na ich brak
Osobiście wciąż jeszcze korzystam z
wydanego kilkanaście lat temu przez Polską Agencję Promocji Turystyki,
Ekspozytura w Wałbrzychu, przewodnika „Wałbrzych i okolice” pod redakcja Zofii
Sikory, bądź też ze „Słownika geografii turystycznej Sudetów” pod redakcją
Marka Staffy.
Mam nadzieję, że udało mi się
zachęcić moich Czytelników do spojrzenia na nasze wałbrzyskie Śródmieście jako
na dzieło wielu pokoleń byłych i współczesnych mieszkańców miasta i to dzieło
tworzone przez wiele stuleci, a więc wiekopomne.
Czytam i czytam i myślę sobie, że bardzo kochasz Ziemię Wałbrzyską skoro tak pięknie o niej piszesz.
OdpowiedzUsuńMoje uznanie.
Pozdrawiam serdecznie.
Przyznam się, ze nie stało się to zbyt szybko po zamieszkaniu w Boguszowie, a potem w Głuszycy. W miarę upływu czasu poznawałem ziemię wałbrzyską i powoli rodziła się więź uczuciowa. Miałem okazję poznać Wałbrzych i cały powiat od podszewki, gdy znalazłem się Zarządzie Powiatu odpowiedzialny za edukację i kulturę, sport i turystykę oraz problemy społeczne. I zainteresowanie tymi sprawami pozostało we mnie do dziś. Na emeruturze mam więcej czasu na lepsze poznawanie uroków tej ziemi. Cieszę się, że udaje mi się zainteresować moimi refleksjami taką osobę jak Ty.Potrafisz też pisać cudownie o miejscach Twojej fascynacjji. Pozdrawiam !
Usuń