Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

piątek, 17 listopada 2017

Wałbrzyskie Śródmieście


rynek wałbrzyski nocą


Najstarsza dzielnica Wałbrzycha - Śródmieście położona jest na wzniesieniu zwanym nieoficjalnie Wronim Wzgórzem nad lewym brzegiem przepływającej pod miastem Pełcznicy. Ma nieregularny układ dostosowany do konfiguracji terenu i obrazujący etapy rozwoju. Punktem centralnym jest Rynek. Najpierw odbywały tu się targi, z początkiem XIX wieku przeniesiono je na Plac Kościelny. Na rynku już w roku 1731 wzniesiono barokowy drewniany Ratusz, wokół niego zaś kamienice z podcieniami. Z kamienic najcenniejsze są : „Dom Pod Kotwicą”, Dom z Trzema Różami” i  „Dom Pod Atlantami”. Łatwo je rozpoznać jeśli rozejrzymy się dokładniej wokół rynku. Tuż obok kamienicy „Pod Kotwicą” stał niegdyś pręgierz, a „Pod Atlantami” urodził się i mieszkał  Wolfgang Menzel (1798-1873), pisarz i redaktor dziennika porannego „Cottaische Morgenblatt”. Obok tej kamienicy stał zajazd „Pod Czarnym Koniem”, którego gościem w 1790 roku był Wolfgang Goethe – niemiecki poeta Romantyzmu, autor słynnego dramatu „Faust”. „Pod Atlantami” znajduje się obecnie chluba miasta – nowoczesna Biblioteka Powiatowa – ważna placówka kulturalno-oświatowa.

Drewniany ratusz nie wytrzymał zbyt długo próby czasu, był zbyt mały dla rajców miejskich, w 1857 roku został rozebrany, a w jego miejscu zbudowano zbiornik wodny, obsadzony drzewkami. W 1908 roku wzniesiono na środku rynku pomnik cesarza Fryderyka  wraz z dwoma fontannami i klombem. Pomnik ten usunięto w 1920 roku, urządzając tu parking samochodowy. Dziś rynek po wykonaniu szeregu prac remontowych i odnowieniu elewacji budynków może się podobać, czego potwierdzeniem są zamieszczone w albumach wałbrzyskich kolorowe fotografie

Jedną z najstarszych ulic prowadzących z rynku jest ulica Moniuszki. Przy niej wybudowano pierwszy kościół katolicki Św. Michała (1440 r.). Przetrwał on prawie pięć wieków. W latach 1898-1904 został rozebrany, a w jego miejsce wzniesiono duży kościół parafialny pod wezwaniem Aniołów Stróżów, którego projektantem był słynny architekt A. Langer z Wrocławia. Kościół ten zbudowany z cegły klinkierowej ze względu na bardzo wysoką, smukłą wieżę z witrażowymi oknami i robiącym duże wrażenie rozległym wnętrzem stanowi prawdziwą ozdobę miasta.

Z rynku możemy podejść do Placu Kościelnego, dzisiejszej reprezentacyjnej części miasta ze względu na odbywające się tutaj uroczystości składania wieńców pod Pomnikiem Niepodległości z okazji świąt państwowych. Jest to zarazem najstarsza część Starówki, jako że tutaj znajduje się kościółek pod wezwaniem Matki Boskiej Bolesnej wzniesiony w XIII wieku, a przebudowany w 1720 roku w stylu barokowym. To właśnie we wnętrzu kościoła za ołtarzem głównym znajdowała się kamienna studnia z cudownym źródłem, do którego przybywali z różnych stron pielgrzymi.

Nieco głębiej Placu cieszą oko masywne mury kościoła ewangelicko-augsburskiego, zbudowanego już w 1440 roku jako kościół parafialny, a następnie przekazany w sto lat później ewangelickiej gminie wyznaniowej  w związku z napływem do miasta protestantów. Kościół został całkowicie przebudowany w 1785 roku według projektu królewskiego radcy wojennego i budowlanego Langhausa z Kamiennej Góry, projektanta m. in. słynnej Bramy Brandenburskiej w Berlinie. Zachwycić może wnętrze kościoła z okalającymi go arkadami podpartymi kolumnami w stylu doryckim i wspaniałe organy w projektowaniu których uczestniczył późniejszy laureat pokojowej nagrody Nobla, wybitny teolog, znakomity muzyk i lekarz, Albert Schweitzer.

W pobliżu rynku mamy jeszcze jeden bezcenny zabytek. To klasycystyczny pałacyk z otwartym dziedzińcem, obramowanym dwoma skrzydłami bocznymi. Pałac ufundowany przez kupca J. Sonnenabenda, a w 1834 roku zakupiony przez kupca Albertiego, znany jest pod właśnie jego imieniem  -  Pałac Albertiego. Znajduje się w nim obecnie Muzeum, ale już od 1926 roku pełnił taką rolę odkupiony przez miasto.

Największą atrakcją turystyczną Śródmieścia jest niewątpliwie zamek - pałac Czettritzów, położony nieco niżej od rynku w pobliżu głównej arterii komunikacyjnej prowadzącej z południa na północ miasta, której miejscami newralgicznymi są Plac Tuwima z  Aleją Wyzwolenia i Plac Grunwaldzki. Pałac, w którym znajduje się obecnie siedziba Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej imieniem Angelusa Silesiusa w Wałbrzychu  wraz z okalającym go parkiem, dawnymi oficynami gospodarczymi i nowo zbudowanym obiektem – filią Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu, stanowią w tej chwili coś w rodzaju Miasteczka Akademickiego.  Warto się tu wybrać na spacer by z jednej strony poczuć jak nigdzie indziej „wiatr historii”, a jednocześnie odetchnąć świeżym powietrzem „Ody do młodości” Adama Mickiewicza.

O pałacu Czettritzów możemy się wiele dowiedzieć ze znakomitego albumu „Rezydencja Czettritzów w Wałbrzychu. Oblicze dawne i współczesne” z 2008, wydanym przez obecnego gospodarza obiektu. Ten album to bezcenne źródło wiedzy historycznej o pałacu, ale także o  historii miasta, wzbogacone wspaniałymi fotografiami.

Ozdobą Śródmieścia obok rynku jest także położony nieopodal Plac Magistracki wraz z najważniejszym budynkiem w mieście, siedzibą Urzędu Miejskiego, utożsamianą też z ratuszem. Ten piękny architektonicznie, okazały budynek ze strzelającymi w niebo trzema wieżyczkami wzniesiony został  w II połowie XIX wieku według projektu kolejnego słynnego architekta, Waesemanna z Wrocławia. Plac okalają reprezentacyjne kamienice i budynki publiczne, a środkowa część placu była zawsze miejscem spacerowym. Aktualnie po przeprowadzeniu prac renowacyjnych plac stał się prawdziwą ozdobę Śródmieścia.

Wymieniłem kilka najbardziej reprezentatywnych obiektów, ale widomo, że to jest dopiero wstęp do zwiedzania Starówki Wałbrzyskiej. Jest ona obecnie znacznie większa niż w okresie kształtowania się w  XVIII wieku. Wtedy jej granicę wschodnią wyznaczało koryto Pełcznicy. Przez jedyny most w rejonie dzisiejszego Placu Tuwima można było podróżować do Świdnicy lub Kłodzka. Dziś Śródmieście to także cała Aleja Wyzwolenia do Placu Grunwaldzkiego, zasłonięta wzdłuż gąszczem wznoszących się do góry drzew Parku Sobieskiego, a także dolna część miasta wiodąca z Placu Grunwaldzkiego do rynku. Po drodze mijamy liczne zabytkowe budynki publiczne i kamienice. Samo wymienianie tylko najważniejszych z nich zajęłoby sporo czasu. Odsyłam do miejskich informatorów i przewodników, choć zdaję sobie sprawę, że nie jest to takie proste, z uwagi na ich brak Osobiście wciąż jeszcze korzystam z  wydanego kilkanaście lat temu przez Polską Agencję Promocji Turystyki, Ekspozytura w Wałbrzychu, przewodnika „Wałbrzych i okolice” pod redakcja Zofii Sikory, bądź też ze „Słownika geografii turystycznej Sudetów” pod redakcją Marka Staffy.

Mam nadzieję, że udało mi się zachęcić moich Czytelników do spojrzenia na nasze wałbrzyskie Śródmieście jako na dzieło wielu pokoleń byłych i współczesnych mieszkańców miasta i to dzieło tworzone przez wiele stuleci, a więc wiekopomne.


2 komentarze:

  1. Czytam i czytam i myślę sobie, że bardzo kochasz Ziemię Wałbrzyską skoro tak pięknie o niej piszesz.
    Moje uznanie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam się, ze nie stało się to zbyt szybko po zamieszkaniu w Boguszowie, a potem w Głuszycy. W miarę upływu czasu poznawałem ziemię wałbrzyską i powoli rodziła się więź uczuciowa. Miałem okazję poznać Wałbrzych i cały powiat od podszewki, gdy znalazłem się Zarządzie Powiatu odpowiedzialny za edukację i kulturę, sport i turystykę oraz problemy społeczne. I zainteresowanie tymi sprawami pozostało we mnie do dziś. Na emeruturze mam więcej czasu na lepsze poznawanie uroków tej ziemi. Cieszę się, że udaje mi się zainteresować moimi refleksjami taką osobę jak Ty.Potrafisz też pisać cudownie o miejscach Twojej fascynacjji. Pozdrawiam !

      Usuń