Rządzący Polską ! |
Wziąłem sobie do serca sentencję Denisa Diderota :
„Ludzie przestają myśleć, kiedy przestają czytać”
Ta „złota myśl” francuskiego
pisarza, krytyka literatury i sztuki, filozofa i encyklopedysty okresu
Oświecenia, przyświeca mi od dłuższego czasu, zwłaszcza że mam go teraz na
stare lata znacznie więcej niż dawniej. Czytam wszystko co mi wpadnie pod rękę,
a nieomal obowiązkowo portale internetowe. Tam znajduję świat o jakim przez
całe moje lata młodości i dojrzałego życia nawet mi się nie śniło.
Biskup Ignacy Krasicki
pisał swego czasu o miasteczku, w którym było „klasztorów dziewięć i
gdzieniegdzie domki”. Ale to było bardzo dawno temu. Dziś gdyby żył, to
musiałby klasztory zamienić na markety. To tutaj koncentruje się życie
materialne i duchowe współczesnego laikatu.
Najlepiej to widać, gdy zbliżają
się jakiekolwiek święta, a najwyraźniej na Boże Narodzenie. To właśnie te
ubogacone wielowiekową tradycją, staropolskie
święta, które kojarzą się wszystkim przede wszystkim z suto zastawionym
stołem, ożywiają naszą energię i
pozwalają wyekspediować wszystkie zasoby pieniężne, byle tylko w świątecznej
w lodówce, na stole i pod choinką niczego nie zabrakło.
Aż miło znaleźć się tuż przed
świętami w „Tesco”, „Auchan”. „Kauflandzie” „Biedronce”. „Dino”. „Eco”, itd. itp. A święta w marketach już od
początku listopada, zachęcają do obfitych zakupów specjalne, wydzielonymi
segmentami różnokolorowych, błyszczących stroików i świecidełek, a także
prezentami pod choinkę.
Wszędzie rojno i gwarno, można
obcować bezpośrednio z bogatym światem luksusu, można odurzyć się urzekającą
atmosferą przepychu i blichtru, spotkać
dawno nie oglądanych znajomych, wymienić uśmiechy i ukłony. Wizyty w
supermarketach dostarczają nowych, dotąd nieznanych, niezwykłych przeżyć.
Niestety brzmi to groźnie, bo lud
Boży może się zmanierować i ograniczyć swoje świętowanie do marketów. Być może
kolejni biskupi zaczną zamykać świątynie podobnie jak tę w Jasienicy, ale to z
tego powodu, że nie będzie wiernych. Przykład francuski mówi: wszystko to być
może … Chyba, że (na co się nie zanosi) biskupi zejdą z piedestału i jak to
radził Ignacy Krasicki poziomem życia
zbliżą się do ludu.
Nasi rządzący mają na to inny
pomysł, najlepiej pozamykać te handlowe „świątynie rozpusty” we wszystkie święta
i wtedy pobożny ludek pójdzie zamiast do marketu, to do kościoła.. A niepobożni
niech siedzą w domu i słuchają radia Maryja.
A oto kolejny przykład handlowego „misz
masz”:
- Najzdrowszy wykwit lokalnego
patriotyzmu: „Piast Mocne” to kwintesencja siły i charakteru Dolnego
Śląska -
czytam drobnym druczkiem objaśnienia na puszce piwnej browaru Carlsberg
Polska Sp. z o. o. w Warszawie. Na samej górze zaś czerwonymi literami; Z
miłości do Dolnego Śląska. Otóż to, czego się nie robi z miłości? „Złocista
Barwa”, czytam dalej, „Chmielowy Aromat”, „Produkt Regionalny”. Oto atrybuty
puszki piwa. Kocham Dolny Śląsk, złotą barwę i aromat chmielowy, więc nie mam
wyboru. „Piast Mocne” , to jest to...
Po „Piaście” czuję się patriotą
lokalnym jak nigdy przedtem, ale niestety gorzej ze mną jeśli chodzi o
patriotyzm krajowy. Chciałbym być polskim patriotą, ale okazuje się że nie
mogę, bo Polak patriota, to katolik ślepo wierzący w to wszystko co powiedzą w
TV „Trwam”.
Zwycięzca wyborów - PiS -
ogłasza wszem i wobec, że jest za Kościołem, ale po cichu kopie pod nim
dołki, bo coraz dobitniej i głośniej agituje Polaków do nowej wiary. To jest wiara
w zamach smoleński. Okazuje się, że kto nie wierzy w ten zamach, nie jest
patriotą. Ksiądz Stanisław Małkowski
wierzy, mógł więc z godnością czynić publicznie egzorcyzmy pod Pałacem
Namiestnikowskim po to, by wypędzić zeń złe duchy. Złe duchy powodują, że coraz
więcej Polaków traci wiarę. Ale w Pałacu mamy pobożnego prezydenta, a premier
rządu każdy dzień rozpoczyna na klęczkach, więc będzie lepiej, Odżegnujemy się wyraźnie
od przymierza z Zachodem, bo przecież wiadomo, że moce nieczyste przylatują z Zachodniej Europy. Dlatego trzeba zrobić
wszystko by je przepędzić popierając PiS, z pełną świadomością, że flaga unijna
to szmata. Tak oświadczyła wybitna ideolog PiS-u, niejaka Pawłowicz. Rzecz w
tym, żeby tę Unię Europejską rozwalić od środka, a dzięki poparciu USA nic nam
nie grozi. W najgorszym przypadku damy sobie radę sami. Jesteśmy mistrzami
świata w powstaniach zbrojnych przeciw zaborcy.
Idziemy dalej:
- Nasz polski świat mediów i
polityki przypomina chorego idiotę po narkotykach i po flaszce wódki.
Politycy zdolni są wypowiadać
horrendalne bzdury, aby zdobyć poklask tłumów i znaleźć się w mediach. Te zaś
chętnie z tego korzystają by poprawiać wyniki oglądalności. Odbiorca mediów
jest bezradny, bo trudno się odciąć od współczesnego świata wirtualnego. Wciska
się on drzwiami i oknami odkąd w nasze codzienne życie wdarła się technika
radiowa, telewizyjna, internetowa, a do
tego prasa bulwarowa i oszałamiające bilbordy.
Każde wybory, to wyścig w sztuce
robienia wyborcom wody z mózgu. A przecież chodzi tylko i wyłącznie o fotele
dla tej samej grupy ludzi, którzy dorwali się do władzy. Nie ma takiej siły,
która byłaby w stanie przerwać ten chocholi taniec zwany przekornie demokracją.
Dziś Wyspiański napisałby te same słowa, co pod koniec XIX stulecia w Polsce
rozbiorowej, ale tym razem pod adresem
wielkiego ruchu „Solidarności”: „Miałeś chamie złoty róg...”
Ale nasze media stać na odskocznię
od mizerii życia politycznego. Pojawiają się newsy przejmujące swoją głębią
filozoficzną i humanitaryzmem. Na
przykład portal gazeta pl podaje z ulgą, że Wiedźmin z Hollywood to liga B , a nawet
C, a więc nie jest już taką ikoną jak nam się wydaje. Czas więc dać sobie
spokój z importowanym Wiedźminem skoro w naszej codziennej politycznej
rzeczywistości mamy okazy o niebo lepsze – vide – plejada pisowskich ministrów
z wyrokami sądowymi, albo chlubną przeszłością z głębokiego PRL-u. Wygląda na
to, że u Jarka liczą się głównie ci, co
mają coś na sumieniu.
To jednak nic wobec promocji Opolskiego Festiwalu, a zarazem TVPiS w
wykonaniu piewcy nowego wzoru życia patriotycznego, warszawskiego idola sztuki kabaretowej
– Jana Pietrzaka. Oglądaliśmy go w zaciszu amfiteatru festiwalowego w Opolu
wypełnionego po brzegi pustymi miejscami. To z powodu złej pogody, stwierdził
niepozbawiony nigdy humoru artysta Pietrzak, któremu na koniec sprawiło owację ok.
dwustu PiS-owskich klakierów sędziwego wieku. Ktoś dowcipny napisał: jaka władza,
taki błazen. A ja przypomniałem sobie bardzo trafny tytuł jednego z moich
felietonów w DB 2010: Nie tylko słońce miewa zaćmienia.
Nic się nie stało, twierdzą
lektorzy TVP Kurskiego, mimo że on sam nie wytrzymał do końca koncertu
Pietrzaka, tak więc absurdalny świat upartyjnionych mediów funkcjonuje nadal i
czuje się dobrze, a jak pokazuje doświadczenie, to jego możliwości rozwoju są
znacznie bardziej ekspansywne niż proces ewolucji w przyrodzie dostrzeżony
przez Karola Darwina.
Wciąż jednak wisi nad nami jak
miecz Damoklesa kolejna zapowiedź Nostradamusa:
Zaraza przeszła, świat staje się mniejszy
Przez długi czas lądy zamieszkiwane będą w pokoju
Ludzie będą bezpiecznie podróżować przez niebo, lądy i morza
Potem wojny wybuchną na nowo.
Przez długi czas lądy zamieszkiwane będą w pokoju
Ludzie będą bezpiecznie podróżować przez niebo, lądy i morza
Potem wojny wybuchną na nowo.
Pocieszmy się jednak, że mamy
jeszcze sporo czasu na podróżowanie przez niebo, lądy i morza zanim wybuchną
wojny, zresztą wojna to dla nas pestka z chwilą kiedy minister od wojny Antoni
Macierewicz wprowadzi powszechny obowiązek służby wojskowej, a dalej ogłosi
nowe przetargi na zakup broni i zbuduje system obrony terytorialnej kraju.
Proszę więc moi Czytelnicy,
bądźcie spokojni, niech nic nie zakłóci Wam radosnego przeżywania nadchodzącej
złotej polskiej jesieni. Mówią, że będzie gorąco!.
Tego już nikt nie odkręci?
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=LJPJt2qm2_Q
Jak świętować OKTOBERFEST 2017...
www.oktoberfest.pl
Jak wszyscy,to wszyscy...
https://www.youtube.com/watch?v=N4sUS1gp4Z0
Pozdrawiam.
Dziękuję Henryku, 50 lat temu chetnie bym się w pokręcił w takim towarzystwie, a teraz Oktober Fest mogę uczcić tylko przy browarze, ale przy małym kufelku. Al;e my odrzucamy wszystko co z Zachodu. Mimo wszystko przesyłam piwne pozdrowienia. Oktober Fest już się zaczął,
UsuńNie pozostaje mi nic innego jak cieszyć się z faktu, że pod muchomorami jakie mi wyrosły na działce .... nikogo nie było.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Nie można powiedzieć, żeby muchomorki nie dodawały uroku, co widać na mojej fotce, a poza tym mają patriotyczne barwy. Nie pozostaje nam nic innego jak wołać: kochajmy muchomory ! Ja jednak wolę stokrotki.
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam!
Ten wpis "jaka władza taki błazen" spodobał mi się.Ponieważ oprócz Pietrzaka mamy jeszcze kolejnych idiotów jak np.Cejrowskiego mędrca ulubieńca TVpis ,który zamierza oddać Szczecin za reparacje sprzed 72 lat.Ale takich ta pieprzona władza uwielbia.Szczęście,że nie oglądałem tego Opola mimo mojego zainteresowania muzyką.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też Bronku. Wiadomo było , że to będzie parodia Opolskiego Festiwalu, który w swym zaeaniu był festiwalem polskiej piosenki, a nie polityczną apoteozą rządzących. Gdyby Pietrzak zaśpiewał w Opolu, "żeby Polska była Rosją", to wcale bym się nie zdziwił. Marzenia o imperium są ideą PiS-u, ale że to mrzonka jak wszystko co robią, tego się nie mówi w TVPiS, bo trzeba mówić to, co głupi lud kupi. Dziękuję Bronku za dobre słowo! Pozdrawiaqm !
Usuń