Hinduizm jest główną religią Indii od prawie 2000 lat p.n.e.. Cztery
piąte obywateli tego wielkiego kraju trwa w nim wiernie do dziś. To znacznie
więcej niż ilość chrześcijan na całym świecie. Obok Indii hinduizm jest ważną siłą
religijną i kulturową także w innych krajach Dalekiego Wschodu. Jego
wpływy znajdujemy w literaturze, malarstwie, rzeźbie i architekturze Kambodży,
Tajlandii, a także wysp indonezyjskich - Jawy i Balii.
U
podstaw hinduizmu leży wiara w ponowne narodziny człowieka, zwana sansarą.
Można się z tego cyklu uwolnić poprzez ascetyzm lub samopoświęcenie oraz życie
zgodne z zasadami religijnymi. Życie, to wędrówka duszy do spotkania się z
bogiem, Brahmanem, ideałem towarzyszącym każdemu istnieniu. Podział społeczeństwa na kasty, czyli podział
warstwowy, zależy od stopnia zamożności i jest wolą Boga. Stanowi on fundament
hinduizmu. Granic kasty strzegą reguły dotyczące m. in. zawierania małżeństw i określonego zakresu
obrządków domowych, takich jak gotowanie bądź pranie bielizny.
Terminu
„hinduizm” po raz pierwszy użyto w Europie w latach trzydziestych XIX wieku,
opisując kompleks wierzeń i praktyk, jakie składają się na religijne tradycje
większości hinduskiej w Indiach. Hinduizm mieści w sobie szereg sekt, ale niepodważalne
są najważniejsze fundamenty religijne, m. in. podział kastowy.
Większość
hindusów uznaje aryjskie Wedy za teksty kanoniczne, pisane z boskiego
natchnienia. Podstawowe nauki hymnów wedyjskich opracowano w późniejszych pismach
filozoficznych, zwanych upaniszadami.
Z
początkiem ery chrześcijańskiej pojawili się dwaj „mesjasze” – Wisznu i Śiwa.
Bóg Wisznu posiadał kilka wcieleń, m. in. kochliwego Kriszny i prawego Ramy.
W
ciągu wieków tajemnice kapłańskich obrządków wedyjskich uzupełniono prostymi
obrzędami składania darów wizerunkowi bóstwa podczas żywiołowych manifestacji
religijnych.
Przybycie
do Indii chrześcijańskich misjonarzy w XIX wieku spowodowało powstanie ruchów
reformatorskich w rodzaju Brahmo Samaj – Towarzystwo Boga (1828) lub Aryja
Samaj (1875) – Towarzystwo Aryjczyków. Próbowały one ożywić hinduizm, oczyścić
go z przesadnych uproszczeń, a odtworzyć jego subtelną teologię.
Mahatma Gandhi walczył o wpisanie ideałów hinduistycznych, takich
jak wegetarianizm, rezygnacja z przemocy i celibatu – do obowiązującego kodeksu
etyki. Znalazło to odbicie w krajach Zachodniej Europy i Ameryce Północnej i do
dziś cieszy się uznaniem wielu ludzi.
Nie
da się przecenić wpływów hinduizmu na całokształt życia
filozoficzno-religijnego i kulturalno-obyczajowego narodów całego świata. Są
one wyraźne we wszystkich powstałych później religiach na świecie, w tym także
religii chrześcijańskiej, a później mahometańskiej.
Haniebny
przykład stanowi wykorzystanie aryjskich korzeni narodowościowych do ukształtowania
ideologii nazistowskiej hitlerowskich Niemiec.
Spróbujmy więc odpowiedzieć sobie na
pytanie: kim byli Ariowie?
Ariowie, to grupa narodowościowa z Azji Środkowej lub Wyżyny
Irańskiej, która stopniowo przeniknęła do Indii około 1000 r. p.n.e. Prąc na
wschód, zamieniali napotkane ludy w niewolników lub zmuszali je do ucieczki.
Jeszcze do dziś ciemnoskóra ludność południowych Indii mówi językami z grupy
drawidyjskiej, całkowicie różnymi od języków rodaków o jaśniejszej skórze,
zamieszkujących północne tereny Indii.
Wierzenia religijne Ariów zostały
zapisane w antologii 1028 pieśni zwanych Wedami. Stały się one najważniejszym świętym tekstem
hinduizmu. Język, w którym je zapisano,
sanskryt, czyli „język doskonałych”, jest dzisiaj czczony jako pismo święte.
Wielkim
osiągnięciem kulturalnym Ariów była „Ramajana”,
a potem jeszcze dłuższa „Mahabharata”, utwór
składający się z ok. 100 tyś. dystychów, co czyni ją najdłuższym w dziejach
poematem, siedem razy dłuższym od „Iliady”
i „Odysei” razem wziętych.
To
są teksty urzekające pięknem słowa, głębią myśli, magiczną siłą oddziaływania,
często niepojęte dla współczesnego człowieka. Można sądzić, że pisane ręką
geniuszy. I pomyśleć, ze działo się to tak dawno.
Wydaje
się, że wszelkie studia filozoficzne powinno się zaczynać, a może i kończyć na
tych księgach. I tak to czynią mądrzy Hindusi, ale nie tylko oni. Dzieła te są
obowiązkowe na wszystkich sławnych uniwersytetach w USA, Wielkiej Brytanii,
Francji.
Spuścizną
po Ariach jest system kastowy w Indiach, a także obyczaj palenia zwłok,
odzwierciedlający przekonanie o nieczystym charakterze świata materii i
potrzebie jego oczyszczenia.
W
1786 roku angielski uczony i prawnik sir William Jones, dostrzegłszy
podobieństwa pomiędzy sanskrytem, a greką, łaciną oraz innymi językami
europejskimi (w tym słowiańskimi),
wysunął hipotezę, że te „indoeuropejskie”
języki mogą wyrastać, ze wspólnego aryjskiego pnia. Niektórzy fanatycy
poczęli dowodzić, iż ludzkość cały swój postęp zawdzięcza rasie aryjskiej i że
góruje ona nad resztą ras. Dalszą
konsekwencją było uznanie grupy „nordycko-germańskiej” za najczystszy gatunek
Ariów.
Tego
rodzaju teorie posłużyły Adolfowi Hitlerowi by usprawiedliwić ujarzmienie
słowiańskich „untermenschen” (podludzi) oraz eksterminację Żydów i Cyganów.
Jak
na ironię, swastyka Ariów, niegdyś symbol szczęścia i pomyślności, została
przywłaszczona przez nazistów na dowód
historycznej racji ich misji.
To
co napisałem powyżej o hinduizmie, to zaledwie drobniutkie dotknięcie niezwykle
ekscytującego i obszernego tematu, dotyczącego dziejów cywilizacji. Jak się okazuje, to nie Żydzi wymyślili Boga. Znacznie wcześniej zrobili to Hindusi. Myślę, że
może to stanowić zachętę do bliższego
poznania ich historii. Daleki Wschód to dla nas Polaków wciąż jeszcze „tabula raza” - niezapisana tablica. A przecież obok języka
mamy z nim wiele wspólnego w kulturze i religii.
Fot. Wiesław Jaranowski
Ciekawi mnie temat buddyzmu. Kiedyś doszliśmy z bratem do wniosku, że gdyby każdy był jego wyznawcą, nie było by wojen.
OdpowiedzUsuńTak, całkowicie się z tym zgadzam. O buddyźmie pisałem nie tak dawno w moim blogu. Religie Wschodu są tak humanitarne, jak tylko można to sobie wyobrazić. Szkoda, że to co przejęliśmy z hinduizmu lub buddyzmu jest tak dalekie od ideału. Dziękuję Anno za komentarz!
UsuńKiedyś taki jeden"buddysta"podszedł do mnie i powiedział mi,żebym się nie zjadał...właśnie obgryzałem paznokcie:))Potem zaczął mi wciskać jakieś kolorowe badziewie.
OdpowiedzUsuńJa przejąłem coś z Chazarów,jestem chciwy i nie lubię sobie rąk brudzić:)"Oni"też z tamtych okolic się wywodzą:)
marekgwwa.blogspot.com/2017/07/niech-bedzie-spokoj-w-gminie.html
Co robią Chazarowie-od 55 minuty...włos się jeży na głowie...
https://www.youtube.com/watch?v=Nhu3k6CrnmA
...potrafią nawet handlować powietrzem...
https://www.youtube.com/watch?v=OrvNawG8DPA
...Wałbrzych...
thenowypolskishow.co.uk/kubala-cz1
Pozdrawiam!
https://www.youtube.com/watch?v=ZrNNphNfu48
UsuńPięknie śpiewają chłopcy z Catedral Chor.Jest to jeden z najsłynniejszych chórów chłopięcych na świecie.Uczyli się śpiewać
w doskonałej szkole i żyli w niepowtarzalnej atmosferze.Podróże po świecie itd.Nauka śpiewu miała drugą czarną stronę.Niewiarygodną przemoc fizyczną i seksualną wobec chłopców,
dokonywaną przez wychowawców,nauczycieli i księży.
Co najmniej 547 chłopców z Catedral Chor przeżyło piekło-masową przemoc fizyczną i przemoc seksualną.Ofiary pozostawiono samym sobie,a frau Merkel próbuje zamieść sprawę pod dywan.
www.domspatzen.de/de/start.html
Niemcy i Austriacy odchodzą od kościoła-katolicy i protestanci.
derstandard.at/2000061210448/Jhre-Gruende-fuer-den-Kirchenaustritt
Wraca"stara religia"?:)
https://www.youtube.com/watch?v=_pO1-oc6Eqk
Witam .Piszesz,że religie Wschodu są humanitarne.A islam w wydaniu z VII w i dzisiaj, tam jest przemoc w stosunku do innych wyznań.Wojna religijna rozpoczęta w 2003 r będzie trwała nie chcę mówić wieki ale z pewnością długo.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBronku,ja piszę o hinduiżmie, wcześniej pisalem o buddyźmie, czyli o najstarszych religiach Dalekiego Wschodu. Chrześcijaństwo pojawiło się w I wieku n.e., a islam jeszcze później o ok. 700 lat. Te religie były i są niestety nastawione konfrontacyjnie do każdej innej, stąd wojny religijne toczone od lat w wielu miejscach na świecie. Dlatego tak ważną i mądrą jest idea pacyfizmu. Dziękuję za komentarz.Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń" ...wielkie są mądrości Wschodu , lśni jak perła każda z nich .. " zaśpiewał mi to kilkanaście lat wstecz pan Darek . Pan Darek świeżutki absolwent AWF przygotowywał się do stanu duchownego , co dwa lata wyjeżdżał do Anglii na " szkolenia przygotowawcze " by udać się w podróż życia do Bombaju po... przeistoczenie się z Weddysty w kapłana wedyjskiego . Zapamiętam tą osobę długo : szczupły , wysoki intelektualista z mądrym spojrzeniem zza swoich okularów i ze sznurem koralików do odmawiania mantry. Powodzenia P.Darku.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ireneuszu za tak interesujące potwierdzenie tego co napisałem o madrości religii Dalekiego Wschodu, co zresztą nie jest mom wymysłem. Serdecznie pozdrawiam !
Usuń