Przez
tysiące lat ludzkość poznała działanie wielu substancji. Niektóre są tak
niebezpieczne, że eksplodują gdy tylko pada na nie światło. Są w stanie zabić
przenikając przez gumowe rękawiczki, mutować nasze DNA, powodować zapaść
pozostając niewykrytymi.
Postanowiłem
sprawdzić, co naprawdę nam zagraża. Na pierwszym miejscu chemicznej "czarnej
listy" znalazł się:
Dimetyloamidocyjanidofosforan
etylu, znany pod nazwą Tabun, to jeden z pierwszych odkrytych gazów
paraliżujących. Broń masowego rażenia.
Ma słodki, wręcz owocowy zapach. Substancja może
być z łatwością rozpylana - jest bowiem lotną cieczą. Tworzy zabójczą mgłę.
Natychmiast atakuje układ nerwowy powodując drgawki i całkowite porażenie.
Zastosowany w wojnie pomiędzy Irakiem i Iranem przyniósł tysiące ofiar.
Tabun
jest objęty konwencją o zakazie broni chemicznej. Zsyntetyzowano go po raz
pierwszy w roku 1936 w Niemczech. Podczas II wojny światowej był produkowany w
należącej do niemieckiego właściciela fabryce w Brzegu Dolnym.
Na drugim miejscu, niestety znajduje się:
Diometylortęć,
analogiczny do substancji narodzonej w Polsce zwanej „Jadem Kaczyńskiego”, zabija wszystko co napotka. Jad Kaczyńskiego
jest wytworem genialnej kooperacji Św. Antoniego M. z MON oraz toruńskiej stajni Ojca Dyrektora,
przepraszam - Jego Magnificencji Rydzyka.
Jad działa
w Polsce w każdym momencie, gdy ktoś źle pomyśli o J. Kaczyńskim ! A mnie się
to zdarzyło właśnie, więc mam świadomość konsekwencji.
Niestety,
czuję, że to moje ostatnie godziny!
Wszystkim dobrze myślącym o J.K. : Sto lat!
P.S. Istnieje
tylko jeden sposób, by uchronić się przed karą unicestwienia. To musi być
interwencja z góry. Kostucha mi podszepnęła,
że mam taką szansę. Mój
najserdeczniejszy przyjaciel Bronisław z Piławy Górnej (zwracam na to uwagę – Górnej) musiałby publicznie przeprosić
Jarosława K. za to, że w przypływie emocji
spowodowanej wzruszającą fotografią premier Szydło w przyciasnych dżinsach
i błyszczących nowością trampkach, wizytującej miejsca już dawno uprzątnięte
przez poszkodowanych skutkiem nawałnic burzowo- wichrowych na Pomorzu Zachodnim, jego przyjaciel z
Głuszycy pomyślał źle o Jarosławie K.
To da się wytłumaczyć. Przecież on tylko nieopatrznie pomyślał, że J.K.
powinien wcześniej wezwać premier Beatę na Nowogrodzką i wyposażyć ją biało-czerwony płaszcz nieprzemakalny,
sięgający tak nisko, by nie było widać,
co Pani Premier ma pod spodem. Nieopatrznie powodowany nagłym impulsem, pozwolił
sobie chłystek z Głuszycy źle pomyśleć o Jarosławie K, choć powszechnie wiadomo,
że Inteligencja i Mądrość J.K. nie podlegają dyskusji, a on sam jest
uosobieniem dobra i serdeczności. Wprawdzie środek zapobiegawczy wobec
nieopatrznych wolnomyślicieli w postaci dimetylortęci jest adekwatnym środkiem, zapobiegawczym, to jednak
wszechwładny J.K. może zrobić wyjątek i ułaskawić grzesznika.
Błagam Cię Bronku z Piławy Górnej, w Tobie moja jedyna nadzieja. jeśli chciałbyś jeszcze kiedyś
w moim blogu coś poczytać, zrób wszystko by mnie ratować. Wystarczy przecież
gotowość do uniżonej postawy wobec J. K. kogoś z góry, a Ty jesteś najwyższa półka.
Jeśli to
zrobisz myślą, to już wystarczy, a jeszcze lepiej gdy to wszem i wobec ogłosisz
słownie w komentarzu do mojego blogu.
Wierzę, że
dzięki Tobie się uratuję i będę jeszcze
bardziej wierzący !
Drogi Staszku! Przede wszystki Antoni M nie jest świętym a rydzyk/celowo małą literą/nie jest Magnificencją.Zarówno jeden jak i drugi to ludzie interesu i nic więcej.Natomiast to co napisałeś w Post Scriptum jest tak śmieszne,że brak mi słów aby napisać coś sensownego.Tak więc pozwól,że pogratuluję takiego wspaniałego postu .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo b. żle Bronku, nie oglądasz TV Trwam i nie jesteś na biżąco w kwesii błogosławionego Antoniego M. A tytuł Jego Magnificencji dla Rydzyka, to wierne słolwa prezydenta A. Dudy na jednej z uroczystości skierowane do Ojca Dyrektora. Mam nadzieję, że pomyślałeś sobie dobrze o J.K., np.życząc mu by się poddał jak najszybciej leczeniu psychiatrycznemu. A takie dobrę życzenie, to dowód troski o zdrowie bliźniego, a dla mnie wsparcie duchowe i ratunek. Serdecznie Ci za to dziękuję i pozdrawiam !
UsuńTak JK powinien się leczyć psychiatrycznie i iść w niebyt.Stachu! Jestem z Ciebie DUMNY i to że mam takiego PRZYJACIELA-satyryka,co najlepiej widać w dzisiejszym blogu.Pozdrawiam
UsuńPS Telewizji Trwam oraz reżimowej nie oglądam.Mam wiele innych ciekawych zainteresowań o czym dobrze wiesz,a nie będę o wszystkim pisał aby znajomi moi i Twoi nie dowiedzieli się za dużo o mnie.Amen
Drogi Stachu! Proszę nie pisz,że dzisiejszy Twój post jest "pożegnalny".Gdzie Ty się wybierasz?Ja chcę w dalszym ciągu czytać Twój pamiętnik. Jak zabraknie Twojego blogu ,będę musiał zająć się czymś innym np.grami komputerowymi,których tak nie cierpię.Pozdrawiam serdecznie i proszę w przyszłości o konsultacje ze mną.A na koniec proszę o zmianę tytułu np"Będę z wami jak długo mi sił starczy".
UsuńW takim razie - nie żegnam się jeszcze. Muszę być w porządku wobec mego Przyjaciela i nie mogę zawieść pokładanych we mnie nadziei. Tylko z tym "Jadem Kaczyńskiego" to nie jestem pewny.
UsuńAle póki co jeszcze moje DNA funkcjonuje jak się domyśla - bez zarzutu. Pozdrawiam !
Panie Stanisławie..... oby nadzieja w Duchu a reszta...hmmmm, przetrwały pokolenia nie tylko stonkę i przetrwamy MY :) tego Panu życzę :)a sobie tym bardziej :)a ponad wszystko zdrowia, uśmiechu i humoru !
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za wsparcie duchowe i poczucie humoru. Pozrawiam !
Usuń