Dziś po świątecznym dłuższym niż zwykle weekendzie dla
odprężenia i ochłody zapraszam na pogodną chwilę z poezją:
„Gdy trzcina zaczyna płowieć,
a żołądź większy w dąbrowie,
znak, że lata złote progi
już się szykują do drogi.
Lato, jakże cię ubłagać,
prośbą jaką, łkaniem jakim?
Tak ci pilno pójść i zabrać
w walizce zieleń i ptaki?
Ptaków tyle. Zieleni tyle.
Lato, zaczekaj chwilę.”
Przy uciekającym coraz bardziej
słonecznym lecie odrobinka liryki może się okazać bardzo pożyteczna. Jeśli w
takich dniach znajdą się frustraci, którzy mimo wakacyjnego przegrzania są
jeszcze w stanie zajrzeć na stronę internetowego blogu, to chylę przed nimi
czoła z najwyższym poważaniem i zachęcam do wspólnego relaksu.
Korzystając z niewyczerpanych
kosztowności w skarbcu poezji K.I.
Gałczyńskiego przypominam jego wierszowane, letnie reminiscencje:
„Rano słońce, rano pogoda,
idziemy do kąpieli.
Sama radość! Sama uroda!
Jak tu się nie weselić?
Z sosny słychać dzięcioła stuk.
A tutaj ryby bryzg, spod nóg.
Ech, bracie wpław! I płynąć,
pływać,
Aż tam, gdzie z drugiej strony
Wiatr, roześmiany, wiatr
przygrywa
Na sitowia strunach zielonych.
***
A w tych borach olsztyńskich
dobrze z psami wędrować.
A w tych jarach olsztyńskich
sośnina i dąbrowa.
Tęcza mosty rozstawia,
Jak Wenus pachnie szałwia.
Ptak siada na ramieniu
Komar płacze w promieniu.
W dzień niebo się zaśmiewa,
A nocą się zagwieżdża,
Gwiazdy z nieba spadają.
Żal będzie stąd odjeżdżać!”
To tyle z „Kroniki Olsztyńskiej” Gałczyńskiego . A teraz dla odmiany proponuję liryczną strofę Juliana Tuwima p.t. „Zmęczenie”, z tomiku „Rzecz czarnoleska”:
„Zapomnisz o tej chwili, gdy do domu wrócisz
i przymkniesz okiennice w sosnowym pokoju,
zmęczony, jakbyś orał, na łóżko się rzucisz
i będziesz w cieniu drzemał po blasku i znoju.
Przez serce w okiennicy wpadnie promyk wąski,
na ciemnej fotografii rozszczepi się w tęczę,
spostrzeżesz przytrzaśnięte przez okno gałązki
włochaty bąk natrętnie do snu ci zabrzęczy.
I poddasz się ciężkiemu uśpieniu w niewolę
pod tumanem dzieciństwa, co w oczy napłynie,
a tam łubinem wonnym szaleć będzie pole
i niebo obłokami pluskać się w głębinie.”
Jeśli ktoś z moich Czytelników pomyśli sobie, co oni nie wymyślają, ci
poeci, pisząc o przecież zupełnie zwykłych, normalnych sprawach jak piękno
słonecznego lata, odpowiem kolejnym, dowcipnym wierszem K. I. Gałczyńskiego,
który usunie wszystkie wątpliwości :
Szło ich prawie czterdziestu.
Normalnie. Przy niedzieli.
I nagle jeden westchnął
i wszyscy przystanęli.
Bo ogarnął ich zachwyt,
Że księżyc świecił niebu,
więc patrzyli nań, jakby
sroka patrzyła w rebus.
Księżyc ma ten styl pracy,
no – że wschodzi i świeci,
lecz poeci są tacy.
Ech, poeci, poeci…
A od siebie, żeby już nie przeciągać lirycznej struny
poetyckiego pożegnania z latem dodam maleńki dystych:
Ciesz się
reminiscencją z dawnych lat młodości
i wiedz, że czas
ucieka, lecz w sercu zostaje,
to co było spełnieniem
prawdziwej miłości,
to zawsze będzie
pachnieć lipcem, czerwcem, majem .
Moim niezmęczonym latem
Czytelnikom życzę złocistego, pełnego świeżych, letnich zapachów końca wakacji
i początków barwnej jesieni.
Fot. Zbigniew Dawidowicz
Fot. Zbigniew Dawidowicz
Fajnie,że przypomniałeś te ładne strofy K.I.Gałczyńskiego .Ale ja wolę Twoją twórczość tak fajną jak ten czterowiersz an zakończenie Twojego postu.Przypominasz w nim lata młodości i prawdziwą miłość-piękne.Czekam na Twoją twórczość liryczną,przeplataną epiką i historią.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZrobię, co będę mógł. O miłości nigdy nie za wiele. Pozdxrawiam !
OdpowiedzUsuń"O miłości nigdy nie za wiele"...
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=DVYfGCjBxSI
https://www.youtube.com/watch?v=kN0d0blxMKY
...wiatr,śnieg i grzybobranie:
https://www.youtube.com/watch?v=9WBRjhUn0ic
Pozdrawiam
Piękną poezję wybrałeś dla odchodzącego lata. Bo ono rzeczywiście powoli odchodzi, a raczej odlatuje. ... bo za parę dni bociany zaczną nas zdradzać...No i puste pola zaczynają się pokazywać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie
Miło mi Cię gościć w moim blogu. Dziękuję za dobre słowo. Próbuję od czasu do czasu moich Czytelników zabawić wierszami, to dobra odskocznia od codzienności.
UsuńZ dużym zainteresowaniem czytałem w Twoim blogu o rezydencjach naszych magnatów na Białorusi. Świetne teksty. Potrafisz pięknie o tym pisać. Odwzajemniam pozdrowienia !