MBP w Głuszycy, miejsce gdzie dominuje książka |
Dobrze o tym pamiętać, że
mamy co roku taki dzień 23 kwietnia, ogłoszony Międzynarodowym Dniem Książki.
To okazja by pomyśleć o tym jak wiele książce zawdzięczamy, w jakiej mierze
może ona pozytywnie wpłynąć na nasze życie.
Jest to zarazem okazja, by
pomyśleć z szacunkiem i uznaniem o tych wszystkich, którzy piszą i ilustrują książki,
a także o tych, którzy je wydają.
Dzień Książki jest także świętem
bibliotek i księgarń, a myślę że także tych wszystkich, których nazywamy
miłośnikami książki.
Nie trudno się zorientować,
że do świętowania w tym dniu uzbierać by się mogła znaczna część społeczności w
każdym kraju, gdyby to święto było tak popularne jak Dzień Kobiet albo Święto
Pracy, nie mówiąc już o świętach państwowych lub kościelnych.
Być może tak się kiedyś
stanie, bo święto jest bardzo młode, uznane przez ONZ dopiero w 1995 roku i
musi dużo wody upłynąć zanim ludzie zrozumieją, że jest to rzeczywiście ważny
powód by czcić książkę i jej twórców jako jedną z bezcennych zdobyczy ludzkości.
A nasza głuszycka biblioteka
przypomniała na stronie facebooku moje najprawdziwsze wyznanie miłosne, które przy
tej okazji z satysfakcją dołączam wraz z najlepszymi życzeniami wszystkim
Czytelnikom książek:
Prawdziwa miłość
Kocham ją od dzieciństwa
i nie potrafię pojąć dlaczego.
i nie potrafię pojąć dlaczego.
Dawniej pobudzała do cna moje zmysły,
potrafiła czarować wdziękiem i urodą,
odsłaniała ukryte w jej wnętrzu tajemnice i fantazje
nieznane młodemu adeptowi życia.
potrafiła czarować wdziękiem i urodą,
odsłaniała ukryte w jej wnętrzu tajemnice i fantazje
nieznane młodemu adeptowi życia.
Dziś kiedy stała się mi bliska
wiem, że mnie nigdy nie zawiedzie,
nie zdradzi i nie oszuka,
jest zawsze pod ręką.
wiem, że mnie nigdy nie zawiedzie,
nie zdradzi i nie oszuka,
jest zawsze pod ręką.
Uśmiecha się do mnie, gdy mam doby humor,
a kiedy jestem smutny, to płacze,
nie kłoci się ze mną i nie poucza,
choć zawsze jest gotowa podzielić się swoją mądrością.
a kiedy jestem smutny, to płacze,
nie kłoci się ze mną i nie poucza,
choć zawsze jest gotowa podzielić się swoją mądrością.
Nie gniewa się na mnie, a powinna,
gdy długo pozostaje nietknięta,
czuję jak drży ze wzruszenia,
więc biorę ją do ręki i głaszczę z czułością po głowie.
gdy długo pozostaje nietknięta,
czuję jak drży ze wzruszenia,
więc biorę ją do ręki i głaszczę z czułością po głowie.
Czasami wydaje mi się zużyta,
zbędna i obojętna,
przecież wiem o niej wszystko,
czy nie wysłać jej do lamusa?
zbędna i obojętna,
przecież wiem o niej wszystko,
czy nie wysłać jej do lamusa?
Nie, wiem, że tego nie zrobię,
przyjdzie czas i do niej powrócę jak marnotrawny syn biblijny,
bo miedzy nami jest coś więcej
niż to, co się zowie miłością.
przyjdzie czas i do niej powrócę jak marnotrawny syn biblijny,
bo miedzy nami jest coś więcej
niż to, co się zowie miłością.
To jest więź niepojęta, bezinteresowna
dlatego niezniszczalna i trwała.
dlatego niezniszczalna i trwała.
Zapytacie - jak ona ma na imię?
To najpiękniejsze imię na świecie
- K s i ą ż k a !
To najpiękniejsze imię na świecie
- K s i ą ż k a !
Wszystkim piszącym, wydającym i czytającym książki -
radości z obcowania z nimi! Książkom - jak największego grona odbiorców!
Dziękuję za wzruszający tekst.
OdpowiedzUsuńJa mam taką ukochaną bibliotekę w malutkiej miejscowości gdzie jest moja działka.
Biblioteka też malutka ale serce w niej duże.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Stokrotko, że podzielasz moje wzruszenie kiedy myślę o książce. A wśród nich o bardzo madrych i wzruszajacych Twoich książkach. To jest więc i Twoje święto, więc skladam przy tej okazji serdeczne życzenia - rób tak dalej nawet kiedy pomyślisz, ze to kolejne Twoje zwariowanie.
UsuńPiękny ten załączony wiersz, moje /Twoje/ najprawdziwsze wyznania miłosne.Rzeczywiście książka to coś wyjątkowego szczególnie wtedy gdy potrzebujesz przyjaciela.Kiedyś podobnego wiersza uczyłem się w którejś klasie ale pamięć jest ulotna i nie pamiętam tego wierszyka do końca więc nie będę się chwalił.Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego dla wiernego czytelnika książek
OdpowiedzUsuńDziękuję Bronku za bardzo miły komentarz. Podobnie jak o książce myślę też o Tobie, bo jesteś tak samo moim Przyjacielem. Dziękuję Ci za to, że mnie podtrzymujesz na duchu. I za to też, że jednak znalazłeś czas mimo alertu ogródkowego by zaglądnąć do mojego blogu. Wiosenne pozdrowienia dla Ciebie i Irenki !
UsuńTak.Ostatnie dni to był naprawdę alert ogródkowy,ponieważ sąsiadujące z naszą działki były już zagospodarowane
UsuńDzisiaj,w Dniu Książki,mieliśmy w Jugowie gradobicie,które trochę namieszało w moim ogrodzie.Gdybym był bogaty,kupiłbym sobie działo przeciwgradowe.
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=CnmqcBETmPU
"Gdybym był bogaty,miałbym wiele książek,rozpieszczałbym się oprawami książek,jasnymi dla oka i miękkimi w dotyku,w papierze hojnie nieprzejrzystym.Gdybym był bogaty,chciałbym ubrać moich bogów w skórę i złoto,a wieczorem palić przed nimi świecę kultu,a ich imiona przypominać paciorkami różańca.
Gdybym był bogaty,chciałbym,żeby moja biblioteka była obszerna,mroczna i chłodna,bezpieczna przed obcymi spojrzeniami i dźwiękami,ze smukłymi skrzydłami otwierającymi się na cichych polach,zmysłowymi krzesłami zapraszającymi do komunii i zadumy,lampami oświetlającymi sanktuaria tu i tam,a każdy cal ściany zakryty mentalnym dziedzictwem naszej rasy.
A tam,o każdej porze,moja dłoń lub duch,powitałby moich przyjaciół,
gdyby ich dusze były głodne,a ich ręce czyste.
W centrum świątyni moich książek zgromadziłbym sto tysięcy najlepszej literatury edukacyjnej na świecie.
Wyobrażam sobie ogromny stół z sekwoi autorstwa artystów,którzy rzeźbili drewno do kaplicy króla Henryka w Opactwie Westminsterskim
(muszę być przy tym racjonalistą,ponieważ obrzydły mi twarde materiały,betonowe domy,żelazne łóżka i biurka,a ja znajdę coś ,co w naturalny sposób reaguje na moje uczucia,co jest zrobione z drewna.)
Wzdłuż środka stołu stałaby szklana gablota,która chroniłaby i jednocześnie odsłaniała moje Sto Najlepszych.
Wyobrażam sobie,że moi przyjaciele byliby tam wygodnie traktowani,okazjonalnie co tydzień,przechodząc od"objętości"do
"objętości"z pełną miłością i rozrywką."
/Fragment"Oda do wielkich książek i pięknych bibliotek"-Will Durant/
Wielu książkowych kochanków czytając to będzie się ślinić:)
Dobra rada pana W.Duranta po przeczytaniu nowej książki:
"Po przeczytaniu nowej książki,nigdy nie pozwól sobie na kolejną nową,dopóki nie przeczytasz starej pomiędzy."
Pozdrawiam.
No i zrobiłeś nam Henryku prawdziwą ucztę duchową tą apoteozą książki Willi Duranta. Wprawdzie nie należymy do bogatych i nie stać nas na zgromadzenie stu tysięcy światowej sławy woluminów, ale coś tam się uzbierało przez lata, a reszta jest w bibliotekach. Ważne że cenimy sobie książkę i bez niej nie możemy żyć, a dobrej rady W. Duranta udaje mi się często korzystać. Serdecznie dziękuję za komentarz i pozdrawiam !
UsuńCzytam"nową",jeszcze ciepłą książkę Pawła Jeżewskiego z Nowej Rudy-"Sekrety III Rzeszy w Ludwikowicach Kłodzkich".
Usuńpj-blog.pl/pj/
KSIĄŻKA , słowo drukowane = dobro Narodu a tymczasem podczas wagabundy po okolicznych lasach napotykam pośród budzącego się do wiosny runa leśnego jeden z z tomów Wielkiej Encyklopedii Powszechnej w otoczeniu mnogich tu pusze po piwie , butelek po nalewkach pt. " Truskaweczka " , fragmentów przedwczorajszej odzieży itp.... dwukrotnie cofałem się do owego miejsca ale niestety.... nie dało się pozbierać owego zacnego woluminu. Żal. Dożyliśmy Mistrzu "ciekawych czasów " ....................
OdpowiedzUsuń