super kolorowo tej jesieni |
No i mamy znów, jak co cztery lata,
jesienny czas wyborów. Letni sezon ogórkowy upłynął w aurze
rywalizacji sportowej, jest okazja by ją teraz kontynuować w
wyścigu do władzy samorządowej. Początek ma miejsce w facebooku,
który wybuchnął feerią cudownie sfotografowanych kandydatów,
prześcigających się w coraz to milszych dla oka ujęciach. Jest
szansa, że się rozpleni w wersji kolorowych ulotek i biuletynów
rozprowadzanych po domach. Jeżeli trend internetowy zostanie
podtrzymany, to znajdziemy się w świecie foto- fantasmagorii. W miejsce
rzeczowej, konkretnej i autentycznej dyskusji programowej, będziemy
jurorami konkursu piękności. Kandydaci w najlepszym wydaniu fotograficznym, w
różnorakich nietuzinkowych ujęciach, z najmilszym uśmiechem i
pogodą ducha są w stanie zawładnąć naszym sercem i uzyskać
poparcie na listach wyborczych.
A tymczasem w wyborach
powinniśmy się kierować nie sercem, lecz rozumem. A rozum nam
podpowiada by głosować na takich kandydatów, którzy rokują
nadzieję, że będą dobrymi gospodarzami województwa, powiatu czy
gminy. Kandydaci winni starać się nas do tego przekonać,
niekoniecznie rywalizacją w konkursach foto. Myślę, że w
odniesieniu do kandydata na burmistrza gminy nie potrzeba zbyt wiele.
Przecież na ogół są to osoby powszechnie znane. Wystarczy zatem
skromna ulotka z jasnym, rozsądnym, konkretnym programem wyborczym,
potwierdzającym znajomość sytuacji i potrzeb gminy oraz praw i
obowiązków organu samorządowego.
Spróbuję najkrócej jak
tylko można i jak ja to widzę, określić wymagania dotyczące
takiego programu.
Po pierwsze – chodzi o
budżet gminny. W sytuacji gminy zadłużonej trzeba nam wyborcom
powiedzieć jakie kandydat podejmie działania ratunkowe by zwiększyć
dochody i obniżyć wydatki, bo tylko w ten sposób można będzie
spłacać kredyty i zabezpieczyć pieniądze na utrzymanie jednostek
organizacyjnych gminy, konieczne inwestycje i dofinansowanie
projektów unijnych.
To jest rzecz
najtrudniejsza, bo wymagająca reform w aktualnej strukturze
wydatków. W odniesieniu do mojej gminy Głuszycy wiąże się to ze
zmianami w sieci szkolnej i strukturze własnościowej mienia
komunalnego, w utrzymaniu takiej instytucji jak ZUMiK, CK i Miejska
Biblioteka Publiczna, Opieka Społeczna.
To jest sprawa wysokości
podatków gminnych oraz ich ściągalności, a także odzyskania
zaległości czynszowych najemców mieszkań komunalnych.
To jest sprawa utrzymania
czystości w mieście, wywozu nieczystości i w ogóle segregacji
śmieci oraz stawek odpłatności mieszkańców.
To jest sprawa dalszego
udziału gminy w Wałbrzyskim Związku Wodociągów.
Kandydat na burmistrza
powinien nam wyborcom dać jasne wskazania, co w tych sprawach
zamierza robić.
Po drugie - gospodarka
gminy
Interesującym jest jak
kandydat na burmistrza zamierza dbać o gospodarkę gminy, w czym
widzi możliwości jej rozwoju. Co zrobi by sporządzić i wypromować
ofertę inwestycyjną gminy, jaką rolę spełni w niej budownictwo
mieszkaniowe, a jaką inwestycje służące rozwojowi turystyki,
rekreacji i wypoczynku. Jakimi ulgami podatkowymi zamierza się
przyciągnąć do gminy inwestorów ? Co dalej z bazą sportów
zimowych w Łomnicy, z wykorzystaniem akwenu wodnego po
kamieniołomach w Głuszycy Górnej? Co z trasą turystyczną nad
pięcioma stawami oraz stworzeniem nowych atrakcji turystycznych (np.
wieże widokowe)? Co z budynkiem po dawnym szpitalu przy ul.
Wysokiej? Co z remontami budynków komunalnych i publicznych? Ważne
są też plany dotyczące kontynuacji budowy lub naprawy dróg, a
także rozwoju komunikacji międzymiastowej.
Po trzecie - sprawy
kadrowe i współpraca z radnymi
Wyborca chce wiedzieć
jaką siłę polityczną reprezentuje kandydat na burmistrza, kogo
przewiduje na wiceburmistrza, skarbnika i sekretarza gminy. Czy będą
to osoby z zewnątrz, czy też z terenu gminy?
Jakie ma plany dot,
polityki kadrowej i ewentualnych zmian w strukturze urzędu. Czy
będzie utworzony osobny wydział promocji i rozwoju do opracowywania
projektów unijnych?
Szczególnie ważną po
doświadczeniach mijającej kadencji jest współpraca z radnymi,
podjecie dialogu, który wyeliminuje podziały polityczne lub waśnie
osobiste w imię dobra wspólnego.
Oczywiście to są
pytania, które nasunęły mi się na gorąco. Na pewno jest ich
znacznie więcej, tak samo jak znacznie więcej pomysłów na
ratowanie gminy mogą mieć kandydaci na burmistrza lub radnych.
Jeśli mieli oni sporo czasu na sesje foto, to tym bardziej na
przygotowanie rozsądnych programów, które trafią do przekonania
wyborców. Warto też pamiętać o tym, że programy wyborcze, nie
mogą się składać z ogólnikowych frazesów i pobożnych życzeń
i że to nie są obiecanki cacanki, jak bywało dawniej. Kadencja
mija szybko więc wyborcy tak szybko nie zapomną, co zostało im
obiecane.
Witam! Staszku dajesz im /kandydatom/ gotowca.Myślisz,że ktoś z tego gotowca będzie umiał skorzystać.Ja mam wątpliwości,ponieważ kandydatom chodzi o coś innego/forsa/ i ewentualne inne korzyści.Przykładami mógłbym sypać z mojej Gminy ale to zostawiam sobie na najbliższe nasze spotkanie.Pozdrawiam Bronek
OdpowiedzUsuńNiestety to prawda, dla większości kandydatów chodzi tylko o "skok na kasę", nie mają pojęcia o zasadach tworzenia i gospodarowania budżetem gminy, nie znaja przepisów prawnych, nie wiedzą na czym polega dziłalność samorządowa. Mój "gotowiec" nie na wiele im się przyda, bo by go wypełnić sensowną treścią trzeba coś wiedzieć i umieć. Dlatego skorzystają z usług dobrego fotografa i napiszą w swym programie, że kochają emerytów i rencistów, są otwarci na postulaty mlodych, bezrobotnym udzielą daleko idącej pomocy. będą współpracować z Kościołem, nie ważne czy ktoś jest z lewicy czy z prawicy dla wszystkich mają otwarte serce i niewyczerpane chęci by czynić dobro. Powiedz, czy nie znajdzie się wielu wyborców czułych i wrażliwych na takie obiecanki ? Niestety, to są złe strony demokracji, brak odpowiedzialności za słowo, łatwość w pozyskiwaniu głosów za pomocą sprytnie pomyślanych chwytów wyborczych. Myślę, że nic innego nam nie pozostaje jak o tym mówić głośno. Może z czasem zmądrzejemy ! Dziękuję za komentarz !
OdpowiedzUsuńWitam! A ja myślę,że my już nie zmądrzejemy.Popatrz na nasz dumny Parlament.Te same "gęby" zamiast zmądrzeć są coraz głupsi co pokazują w swoich wypowiedziach.A mimo to są ponownie wybierani.Potrzebna jest dogłębna weryfikacja osób kandydujących,a ponadto jest ich za dużo.W okresie międzywojennym w moim Grabowie było pięciu rajców a dzisiaj jest piętnastu i wieczne wojny- kto ważniejszy "my" czy burmistrz.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń