Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

niedziela, 24 sierpnia 2014

Łowienie pereł wśród wieprzów


leciał gołąb biały


Przy sobocie, dla mnie zresztą wolnej jak każdy inny dzień, odkąd korzystam z tzw. zasłużonego odpoczynku, przeglądam weekendową prasę. Można z niej wyciągać różne wnioski. Najsmutniejszy jest ten, że z mediami jest coraz to gorzej. W pogoni za sensacją przekraczają wszystkie granice przyzwoitości. Nikt tak jak tabloidy typu „Fakt” lub „Super-Ekspres” nie potrafi robić czytelnikom wody z mózgu, ale tym tropem popędziły także popularne portale internetowe, wirtualna polska, onet, interia, gazeta pl – Polska i świat, w których roi się od tanich sensacyjek i beznadziejnie głupich informacji plotkarskich z życia tzw. celebrytów, itp. Coraz rzadziej się zdarza, że możemy w potoku szmiry i chałtury wyłowić coś mądrego i pożytecznego.
Oczywiście oglądam ten codzienny chłam, bo internet ma to do siebie, że mogę wybierać w tytułach i obrazkach, co mnie zainteresuje, podczas gdy w radiu i telewizji nie mam takiego wyboru. Tam muszę słuchać i oglądać wszystko po kolei, jak leci. Otóż to, dlatego dziś przy sobocie wyławiam w internecie kilka pereł, niestety mocno zagubionych w siermiężnym chlewiku. Oto pierwsza z nich.

Na telewizyjnym portalu gazeta pl czytam, że „już od września w telewizji jeszcze więcej złych programów”. Przytaczam tekst z drobnymi skrótami, bo zawiera kwintesencję opinii, myślę że wielu widzów telewizyjnych, z którymi się całkowicie utożsamiam:

Wiadomości, Fakty czy inne Newsy są mi obce jak planeta Mars – pisze Miss Olgu. Roztrząsanie tragedii, nieszczęść i ludzkiej bezmyślności, jest po prostu niesmaczne, a mam wrażenie, że tylko to się obecnie liczy w programach informacyjnych. Wiadomo, nic nas tak nie cieszy jak nieszczęście innych ludzi. Złośliwe? Oczywiście, że tak, ale jeżeli to nie byłaby prawda, to pewne tematy nie byłby wałkowane, po prostu rozpływałyby się jak kamfora. A tu jedna aferka goni drugą, a jak nie ma czegoś nieprzyjemnego, to zawsze można przypomnieć sprawę Matki Madzi, albo katastrofy w Smoleńsku. No, ale nie o wspaniałej telewizji informacyjnej chciałam pisać, ale o tej hucznie nazywanej life-stylową, która ma zapewnić rozrywkę po ciężkim dniu pracy.

W TVN mamy aż cztery nowości, od których już teraz chce mi się płakać. Reszta programów to sprawdzone formaty, które polski widz sobie chwali. W końcu gotowanie, oglądanie dziewczyn, które chcą być modelkami, babeczek, które mają syf w domu i tylko wizyta pani Małgosi Rozenek może je uratować oraz niezłomnych w poszukiwaniach talentów jurorów Mam Talent” nie może się znudzić. Ale normalnie szok i niedowierzanie, że po 11 latach zdejmują z ramówki przygody docu-crime "W-11". Wiecie, docu-crime to taki dokument kryminalny, ale nie do końca, bo zmyślony, a poza tym po angielsku brzmi bardziej life-stylowo... No i ten docu-crime zostanie zastąpiony takimi cudami jak:Mama kontra mama”, „Żony Z Hollywood”, „Szkoła”, „Kto poślubi mojego syna”. TVN stawia na reality show, bo przygody naszych polityków z ulicy Wiejskiej już nie wystarczają.

Pierwszy program będzie o super mamach, które są takie super, że będą oceniać inne mamy. Brzmi fajnie, prawda? Już czuję ten dreszczyk emocji, frustracje, płacz i nienawiść. W drugim programie spotkamy się z bogatymi Polkami mieszkającymi w LA. Pewnie piękne też są, albo zaraz będą, bo dam się uderzyć w szczepionkę, że będzie można zobaczyć zabiegi medycyny estetycznej. Normalnie nie mogę się doczekać chodzenia po Rodeo Drive razem z paniami i rozwiązywania problemów menu na niedzielne przyjęcie w stylu francuskiej riwiery albo Klubu Bohema z Siedlec.

Szkoła”, trzecia nowość na antenie TVN, będzie serialem z udziałem aktorów i statystów, a będzie przedstawiać życie w gimnazjum i liceum. Jest szansa, że będą złamane serca, narkotyki, seks, złe oceny i problemy w domu. Nie sądzę bowiem, żeby ktoś chciał oglądać program, w którym dzieci się dobrze uczą i są szczęśliwe - przecież to takie nudne. Fuuu.
Ostatni na liście TVN jest program Kto poślubi mojego syna”. Jak przeczytałam tytuł programu, to oszalałam doszczętnie. SERIO??? Nie chcę obrażać uczestników programu, ale tytuł sugeruje, że będzie to o melepetach życiowych, którym matka musi pomóc znaleźć sobie żonę, bo nikt ich nie chce. Jak źle to brzmi? Jak bardzo dziewczyny nie chcą mieć takich chłopaków?

Oczywiście, żaden z programów nie został wymyślony przez tęgie mózgi z Wiertniczej. Formaty zostały kupione na zasadach licencji. Nie wiem, ile to kosztuje, ale pewnie dużo. Zakładam, że dużo też kosztuje nakręcenie polskich odpowiedników tych „arcydzieł”. Pewnie za te pieniądze można było kupić od HBO jakiś serial albo film tylko pewnie grupa docelowa woli te badziewia... No, bo przecież kobieta równa się sieczka w głowie.

Od siebie dodam, że Miss Olgu pisze tylko o TVN, ale przecież to samo można powiedzieć o zmianach programowych TVN 24 lub „Polsatu”. W kanałach komercyjnych, które schodzą zresztą na psy oglądałem ostatnio jedynie programy sportowe. Wiadomość o „machlojkach” związanych z retransmisją mistrzostw świata w siatkówce męskiej rozgrywanych w Polsce, które będzie można oglądać tylko na polsatowskiej platformie cyfra+ dolała oliwy do ognia. Śmiech mnie ogarnia, gdy widzę w programie sportowym „Polsatu” non stop od kilku tygodni przy okrągłym stoliku „gadające głowy”, których ambicją jest zachęta do oglądania najważniejszego wydarzenia sportowego obok „Euro 2012” - właśnie siatkarskich mistrzostw świata. Na koniec okazuje, że będzie to dostępne tylko dla części telewidzów.

W interii wyłowiłem z kolei bulwersującą wiadomość o uchyleniu przez sąd uchwały o zakazie palenia węglem w zabytkowym Krakowie.
Nie ma mowy o rezygnacji z programu wymiany pieców węglowych i zakończeniu przygotowań do wprowadzenia zakazu - mówi wicemarszałek małopolski Wojciech Kozak i dodaje - Czekamy na uzasadnienie wyroku i będziemy walczyli o kasację wyroku w Naczelnym Sądzie Administracyjnym
Sąd stwierdził, że zakaz narusza konstytucyjne zasady równości, praworządności i wolności gospodarczej. Dodatkowo w uchwale nie określono dokładnie kogo ona dotyczy. Zdaniem sądu, wprowadzanie zakazu palenia węglem może też zagrozić bezpieczeństwu energetycznemu kraju.

- To bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura - stwierdza Wojciech Kozak i podkreśla, że uchwała obejmuje jedynie miasto Kraków. - Nie naruszamy polskiego potencjału, jakim jest węgiel. Chcemy ocalić od zanieczyszczenia miasto, jego mieszkańców i zabytki. Nie podjęcie uchwały wprowadza zagrożenie życia i zdrowia dla wielu ludzi - tłumaczy wicemarszałek.

W mieście normy pyłów zawieszonych przekraczane są przez 200 dni w roku. Kraków jest trzecim, najbardziej zanieczyszczonym miastem w Europie.

Uchwałę zaskarżyły dwie krakowianki. Jedna domagała się zaostrzenia przepisów i rozszerzenia zakazu o palenie drewnem w kominkach. Druga skarżąca uważała, że przepisy uderzają w interes najbiedniejszych krakowian, którzy ogrzewają domy i mieszkania tanim węglem.
Nowe prawo miało wejść w życie w 2018 roku.


W opublikowanym na portalu gazeta pl znajduję rewelacyjny wywiad GW z aktorem, reżyserem teatralnym i scenarzystą Arkadiuszem Jakubikiem. Oto kilka pikantnych odpowiedzi aktora na pytania prowadzącej wywiad Doroty Wodeckiej o naszej politycznej rzeczywistości:

Polska się przez te lata zmieniła.

- Bo Polska na szczęście jest poza polityką i ludźmi, którym nie o Polskę chodzi, tylko o władzę i pieniądze. Pod pozorem troski o ten biedny, smutny kraj załatwiają swoje interesy. Wszyscy są tacy sami. Bez względu na przynależność partyjną. Dlatego Polskę polityczną sobie odpuszczam. Niech się chłopcy i dziewczęta bawią na górze. Nie moja piaskownica.

To dlaczego pan głosuje?

- Schizofrenia? Nie pierwsza u mnie i nie ostatnia. Głosuję z resztek przyzwoitości i z patriotycznego obowiązku. Z tych samych powodów płacę podatki.

Gdzie jest pana Polska?

- We mnie, w środku. Jestem nią wypełniony do cna. W brzozach, które stoją przed moim domem we wsi Jastrzębie i pilnują go. Myślę i odczuwam w polskim języku.
A wychowałem się w Strzelcach Opolskich, przed wojną Gross-Strehlitz, gdzie nie było to tak oczywiste. Miałem tam w liceum dwa autorytety, rozpięte na dwóch biegunach. Dyrektor mojej szkoły i nauczyciel historii był komunistą. Prawdziwym, ideowym, nigdy nie dorobił się nawet samochodu. Wierzył i miał argumenty: walka z analfabetyzmem, powszechny dostęp do oświaty, awans społeczny chłopów... I mógł tak godzinami. Drugi uczył mnie WOS-u. Działał w "Solidarności" i komunistów nienawidził. To on mnie nakłonił, żeby po maturze złożyć papiery na dziennikarstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dojrzewając intelektualnie w tej schizofrenii poglądów, nauczyłem się wyrabiać sobie własne.

Dlatego nie potrzebuję polityków, którzy będą mi wmawiać, jaka ma być dzisiejsza Polska. A dzięki temu, że dorastałem właśnie w Strzelcach Opolskich, czuję się bardziej Polakiem niż ci, którzy mogli wchodzić w polską tożsamość naturalnie zanurzeni w języku, w tradycji, w mentalności.

Porozmawiamy o Bogu

- Błagam! Nie mam już żadnej kurtki pod spodem. Nie jestem gotowy na taką rozmowę. Zachodzę sporadycznie do kościoła, by posiedzieć, powąchać, porozmyślać, ale Boga tam nie szukam. Chociaż może? Przeszkadza mi formuła instytucji, która chce zmonopolizować kontakty z Bogiem. Odrzuca mnie od polskiego Kościoła jego podobna politykom pazerność na władzę i pieniądze. Kościoła ingerującego w sztukę, której nie rozumie, i wszelkie dziedziny życia społecznego. Jego hipokryzja pozwala zaśmiecać Polskę jak długa i szeroka szpetnymi pomnikami papieża, nie dostrzegając, że za zamiatanie pod dywan pedofilii należy obwiniać między innymi właśnie jego. W takiej zakłamanej instytucji nie mogę spotkać Boga.


Zdecydowana większość tego, co publikują media, to drobiazgi, rzeczy podrzędne, mikroskopijne, można powiedzieć - mają się tak do całości świata jak glob ziemski do mikrokosmosu. Przejmujemy się drobiazgami, na nich skupiamy całą swoją uwagę i energię, a tymczasem mają miejsce na naszym globie procesy zdolne zamienić świat cały w perzynę.
Ziemia na skraju apokalipsy, czytam na stronie internetowej wp. Klimatolog i glacjolog, dr Jason Box z Uniwersytetu Sztokholmskiego alarmuje: metan wydobywający się z Oceanu Arktycznego na skutek zmian klimatycznych spowoduje ocieplenie całego globu równorzędnego z apokalipsą ! Wygenerowaliśmy klimatycznego smoka, a on wreszcie się obudził. Arktyka ociepla się szybciej niż jakakolwiek część globu, następuje wzmożona emisja gazów, a wśród nich śmiercionośnego metanu. W zetknięciu z masami powietrza może się on zapalić, podobnie jak w kopalni węgla, a wtedy powstaje temperatura zdolna spalić góry lodowe. Nasza wyobraźnia nie sięga tak daleko, by móc sobie wyobrazić, co może nastąpić. To koniec życia organicznego na ziemi. Prorocze wizje ewangeliczne o końcu świata stają się bardzo bliskie, a upolityczniony świat nie jest w stanie nic uczynić by wstrzymać ten proces. Jest bardzo prawdopodobne, że to już za późno.
Niestety, globalny świat zaprzątnięty jest w tym momencie wszystkim innym, byle tylko nie katastroficznymi wizjami snutymi przez uczonych klimatologów. Znacznie ważniejsze są notowania na giełdzie nowojorskiej lub zagrożenia bezpieczeństwa z powodu konfliktów zbrojnych. A jest ich na naszym globie coraz to więcej.

No właśnie. Przejmujemy się wszystkim, tylko nie tym co trzeba. Tymczasem na naszej planecie coraz gorzej. Nie było na świecie ani takiej ilości, ani tak gigantycznych rozmiarów wszelkiego rodzaju klęsk żywiołowych jak w ostatnich latach. Odnosi się to także do Polski. Nie, nie możemy tak jak dawniej spać spokojnie. To nie tylko wisząca nad nami jak miecz Damoklesa groźba wojny z powodu mocarstwowych ambicji wielkiego Putina, to nie tylko histeria islamskich ekstremistów w Iraku, to nie tylko Bliski Wschód i Afryka, nie tylko Chiny, czy uzbrojona po zęby Korea Północna. Jeśli nie zrobi tego przyroda, to sami sobie możemy zgotować ten sam los, który doświadczyły miliony ludzi w II wojnie światowej.

Tymczasem nasze media toną w beznadziejnym zalewie podrzędnej tandety i szmiry, której uosobieniem jest plotkarski pudelek. Samo życie !



3 komentarze:

  1. Nie oglądam TV! Pański artykuł potwierdza,że dobrze robię nie poddając się praniu mózgu.
    Z małym wyjątkiem:
    "www.youtube.com/watch?v=6R8AQTU2i7s"
    Właśnie trwa Vuelta a Espana i wyścig Dookoła Kalifornii.

    Interesujący artykuł różniący się od wykładów w szkołach:"racjonalista.pl/kk.php/s,9717"

    Ciekawa symulacja-2053 eksplozje! W tej chwili taki właśnie arsenał jest gotowy do odpalenia
    w ciągu kilkunastu minut.
    "patrz.pl/filmy/wszystkie-eksplozje-nuklearne-1944-1998"

    "www.youtube.com/watch?v=0Vz9zkIMmFk"
    Nie ma już takiego pojęcia jak obiektywizm mediów-to już nie istnieje.
    Widać to w mediach całego świata,a Syria i Iran są demonizowane przez zachodnie media,
    celowo wywołują wrogość między różnymi grupami etniczno-kulturowymi i religijnymi na Bliskim Wschodzie.W rzeczywistości działają one wg.starannie zaprojektowanego tajnego planu agencji
    wywiadu CIA i Izraela-"DZIEL I RZĄDŹ".
    Świat arabski jest jak domek z kart w którym wszystko składa się z kombinacji mniejszości
    i grup etnicznych,które są do siebie wrogo nastawione.
    Wg."Wielkiej Szachownicy"-Z.Brzezińskiego-przyszedł czas na chaos w Arabii Saudyjskiej,
    w dalszej perspektywie Iran i Turcja.
    Jak z 5 państw może powstać 14:
    "www.nytimes.com/interactiwe/2013/09/29/sunday-review/how-5-countries-could
    -become-14.html?_r=0"
    "patrz.pl/zdjecia/mapa-brzezinskiego"

    Łącznie w regionie Bliskiego Wsch.może być już ok.300 tys bojowników.
    Irak w ciągu kilku dni został rozdarty na strzępy,w Syrii jest podobnie.
    "Salil as-Sawarim"(Brzęk Mieczy)

    Metan ulatnia się z dna morskiego od milionów lat,a najwięcej w Trójkącie Bermudzkim.
    Od kilkunastu lat klimat nie ociepla się w tak szybkim tempie.Przybywa pokrywy lodowej
    w Arktyce.Naukowcy nie znają przyczyny zwolnienia tempa ocieplania,ale podejrzewają o to
    zwiększoną aktywność wulkaniczną na Ziemi.
    Przyczyna tkwi także w"zasiewaniu deszczu".USA uczyniły z zasiewania broń w wojnie w Wietnamie.Lotnictwo rozpylało jodek srebra,aby opóźnić transport ludzi i sprzętu.
    Od tamtej pory ludzie uważają,że manipulowanie pogodą jest ingerencją w plany Boże.
    Strona internetowa:"AboveTopSecret.com" ostrzega,że"zasiewanie chmur nas zabije".
    Ale musi to przynosić korzyści skoro w"zaklinaczy deszczu"bawi się już ponad 50 państw.

    Czy twórcą tego filmu może być Putin?:))
    "www.youtube.com/watch?v=xdReh4le7x0"
    Ktoś w komentarzach napisał,że Polska miała by wreszcie spokój,ale obywateli niektórych państw
    ten film wyraźnie zdenerwował.
    Pozdrawiam!



    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Henryku za obydwa niezwykle interesujące komentarze. Niestety, trudno spać spokojnie, zwłaszcza że coraz więcej wiemy o tym, co się dzieje zlego na tym bożym świecie. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Do zamku Książ powrócą zbiory Hochbergów zgromadzone w magazynach we Wrocławiu.
    "www.wroclaw.pl/zbiory-hochbergow-z-wroclawia-powroca-do-ksiaza"

    "Pałac multimilionerów w Pieszycach"
    Dla Państwa Alicji i Stanleja Hajduków.

    Nasi rodacy
    Fortunę zdobyli w Ameryce,
    Lecz dusze i serce
    Włożyli w Pałac w Pieszycach.
    Jest największy w rejonie,
    Versal Śląska i Gór Sowich.
    Właściciel-
    Do niedawna kochał i był kochany.
    Życie dało mu co najdroższe,ale już zabrało!
    Dzisiaj Pan Stanlej Hajduk-
    Mimo,że jest multimilionerem,
    Jest najnieszczęśliwszym z ludzi.
    Małżonka tu już nie wróci.
    Pozostał tylko Jej duch,a Jej piękna buzia
    Widnieje na niejednym murze.
    Mąż i żona ślad swej pracy
    "Wyryli"w każdym kącie i kamieniu.

    Cztery pory roku-to symbol ich baroku,
    Nie ma tu scen z wojen,powodzi,pożarów.
    Nie ma scen śmierci i zwycięstw.
    Tu zwycięża dobro,tu zwycięża życie!
    W ludzkich sercach i umysłach
    Króluje zawsze piękno i radość!
    Pani Hajduk żyła krótko,
    Pamięć jednak o Obojgu
    I Ich filozofia życia przetrwa!
    Niczym czarodzieje,
    "Wydobyli"piękno z ruin,
    By jednoczyło ludzi!
    (Danuta Allex)
    -myśl przewodnia zamku-
    "Żyjmy zawsze z sezonem naszego życia,a nie z jakimś narzuconym nam oczekiwaniem.
    Pozwoli nam to żyć harmonijnie z samym sobą,a to jest źródłem naszego szczęścia."

    "bestofviagex.pagesperso-orange,fr/danuta/poemes284.html"
    "bestofviagex.pagesperso-orange.fr/danuta/poemes307.html"
    "bestofviagex.pagesperso-orange.fr/danuta/poemes.htm"
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń