„W Betlejem, nie bardzo dobrym mieście” - tak właśnie śpiewamy w
znanej kolędzie „Chrystus się nam
narodził”, zgodnie z powszechnie
utrwaloną legendą o narodzeniu dzieciątka Jezus w lichej stajence, na
peryferiach małego miasteczka Betlejem, w Ziemi Świętej, w Palestynie. Dowiadujemy się o tym z przekazów ewangelicznych Apostołów,
a ponieważ nie są one zbyt szczegółowe i jednoznaczne, znalazło się więc
miejsce na zbudowanie legendy, o czym pisałem w poprzednich postach.
Do Betlejem, jak się okazuje, mamy bardzo blisko. Nie musimy
wyprawiać się w daleką podróż do Ziemi Świętej. Wystarczy przybyć do Krzeszowa, a stąd parę kroków i możemy
wesprzeć naszą imaginację konkretnymi obrazami, tak jak to wyobrażali sobie
twórcy naszej, dolnośląskiej kaplicy betlejemskiej.
Niestety, to Betlejem, położone u stóp Anielskiej Góry w Górach Kruczych, w małym
przysiółku Krzeszowa, nie jest dostatecznie wypromowane. Większość
wycieczek i indywidualnych turystów, jeśli nawet są zachęcani przez
przewodników do skorzystania z możliwości odwiedzenia zabytkowego miejsca, to
pod wrażeniem tego, co zobaczyli i przeżyli w Sanktuarium Krzeszowskim,
odkładają tę wycieczkę na raz następny.
Tymczasem miejsce to jest warte
zachodu i może dostarczyć niezapomnianych wrażeń. Od strony Krzeszowa do
Betlejem wiedzie aleja lipowa ze starodrzewem, w samym przysiółku mijamy staw,
zasilany wodami Cedronu oraz źródła, którego wody uchodziły kiedyś za
lecznicze.
Betlejem Krzeszowskie powstało w latach 1674-80, a zbudował je opat krzeszowski Bernard Rosa, wzorując się na podobnym
obiekcie w klasztorze augustianów w Pradze. Wówczas to miejscowy potok otrzymał
nazwę Cedron. Po drodze z Krzeszowa do Przedwozowa, prowadzącej do Betlejem, powstała droga męczeńskiej śmierci Jezusa
Chrystusa - Kalwaria. Składają się na nią kaplice w ilości 32 stacji.
Szczególnie interesującą jest stacja VIII, czyli Dom Annasza, który znajduje się w odległości 1 km od centrum Krzeszowa .
Kaplica posiada 2 kondygnacje. We wnętrzu jej górnej części uwagę przykuwa
ołtarz ze świetną płaskorzeźbą, przedstawiającą scenę Naigrywania z Jezusa.
Dzieło pochodzi z końca XVII w. W ciasnej piwniczce Domu Annasza, za
przepierzeniem ze stalowej siatki, znajduje się rzeźba uwięzionego Chrystusa.
To oryginalna i bardzo udana próba ukazania Jezusa oczekującego w samotności na
sąd. Syn Boży siedzi w celi ze smutnym obliczem i związanymi rękami. Półmrok
piwniczki rozpraszają ogniki płonących zniczy. Panuje tu sprzyjająca
kontemplacji cisza. Można w nieskrępowany sposób chłonąć aurę miejsca - kaplica
pozostaje otwarta. W zbudowanej kaplicy cystersi krzeszowscy odprawiali
tradycyjną pasterkę.
Duże zainteresowanie budzi
również kaplica betlejemska, przy której powstała drewniana pustelnia.
Pierwszym pustelnikiem w latach 1681-1720 był franciszkanin E. A. Leonhard, a po nim mieszkał tu Tadeusz
Matulewicz z Litwy. W sąsiedztwie kaplicy opat Rosa wzniósł na stawie drewniany
pawilon letni. Pawilon służył jako kąpielisko ze względu na lecznicze
właściwości wód. Po sekularyzacji dóbr klasztornych w 1810 roku cały zespół
podupadł, a kaplicę zamieniono na magazyn, a potem piwiarnię. W XIX wieku
przebudowano wnętrze kaplicy, odrestaurowano zabytek i stał się on miejscem
wycieczek z Krzeszowa. Wówczas to wzniesiono obszerną gospodę z ogródkową
restauracją.
Po 1945 roku Betlejem straciło
swą funkcję sakralną, zamknięto restaurację, a jej obiekt stał się ośrodkiem
wczasowo-kolonijnym. Dopiero w ostatnich latach trwają próby przywrócenia
pierwotnego charakteru zespołowi. Trwają też próby ożywienia Kalwarii, gdzie
odbywają się inscenizacje widowisk pasyjnych Męki Pańskiej.
Zespół Betlejem składa się z
kaplic, pawilonu opackiego, budynków mieszkalnych i gospody.
Szczególnie ciekawy pod względem
architektonicznym jest pawilon opacki z
drewnianym mostkiem nad stawem. Obok pawilonu stoi najokazalsza kaplica
betlejemska.. Jej budowniczym był M. Schuppert, a wyposażenie wnętrza było dziełem tych samych
artystów, którzy ozdobili świątynie Krzeszowa.
Letni pawilon opacki jest budowlą
drewnianą. Centralną salę otacza bogato zdobiony, drewniany ganek połączony z
dwuprzęsłowym mostkiem. Ściany salki zdobią malowidła będące dziełem samego M.
Willmanna lub jego pracowni.
Znacznie więcej informacji o
zespole betlejemskim i walorach architektonicznych budowli znajdziemy w
Słowniku geografii turystycznej Sudetów, cz. 8 pod redakcją Marka Staffy.
Myślę, że warto tu przyjechać , obejrzeć zabytkowe buowle drogi krzyżowej i zespołu betlejemskiego, choć najlepiej zrobić to latem ze wzgledu na piekno karajobrazów i przyrody.
Myślę, że warto tu przyjechać , obejrzeć zabytkowe buowle drogi krzyżowej i zespołu betlejemskiego, choć najlepiej zrobić to latem ze wzgledu na piekno karajobrazów i przyrody.
Byliśmy kilka lat temu w Krzeszowie ale do wspomnianego Betlejem nie dotarliśmy.Być może mało było na ten temat informacji.Jak nam nic nie przeszkodzi to na wiosnę wybierzemy się do opisywanych przez Ciebie miejsc w Regionie Wałbrzyskim i może uda się ponownie pojechać do Krzeszowa.Wszystko będzie zależało od naszej kondycji fizycznej.Pozdrawiam i dziękuję za ciekawe informacje.
OdpowiedzUsuńA ja życzę dobrej kondycji jeszcze przez wiele, wiele lat, bo do zwiedzania jest sporo, włącznie z Głuszycą. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń