Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

wtorek, 2 września 2014

Zaczęło się - nowy rok szkolny 2014/2015 w Wałbrzychu


To była wzorowa uroczystość. Jestem pewien, że zapadnie na długo w pamięci młodzieży szkolnej i dorosłych uczestników. Miejska Inauguracja Roku Szkolnego w Wałbrzychu miała tym razem miejsce w nowo wyremontowanym, okazałym budynku Zespołu Szkół nr 2 imienia Hugona Kołłątaja, znanym powszechnie jako II Liceum Ogólnokształcące. A działo się to oczywiście w poniedziałek 1 września 2014 roku, czyli najlepiej jak tylko można sobie wyobrazić: nowy rok szkolny, nowy miesiąc i początek tygodnia.
Sam budynek II Liceum robił zawsze duże wrażenie, ale teraz po długotrwałym i niezwykle trudnym, pedantycznym, remoncie jest szczególnie interesujący. Zabytkowy obiekt o pięknej architekturze, w centrum miasta, w nowej szacie elewacyjnej, każe się zatrzymać przechodniom i przyjrzeć z podziwem majestatycznej sylwetce budynku, który jest prawdziwą ozdobą głównej ulicy Wałbrzycha, Alei Wyzwolenia.
O tym co się dzieje wewnątrz budynku nie będę się rozpisywał, bo jest to temat do osobnego postu.
Wiadomo, że dawne II Liceum w Wałbrzychu jest szkołą o wysokim poziomie nauczania i wielu sukcesach. Znajduje się od lat wśród 100 najlepszych liceów w Polsce, a w minionym roku szkolnym uzyskało zaszczytny tytuł „Złotej Szkoły”. Wybór przez Prezydenta Miasta tej właśnie placówki jako miejsce uroczystości miejskiej jest całkowicie uzasadniony.
Aula szkolna wypełniła się po brzegi plejadą najzacniejszych, najznamienitszych gości, a wśród nich senator i posłanki, prezydenci miasta i starosta, radni miejscy i powiatowi, reprezentanci władz oświatowych, uczelni wyższych w Wałbrzychu, dyrektorzy szkól i placówek oświatowych, nauczyciele i oczywiście najważniejsi na takiej uroczystości - uczniowie Zespołu Szkół, nie wszyscy, bo wszyscy by się nie pomieścili.
To właśnie dziewczynka i chłopiec, młodzi liderzy samorządu szkolnego, otworzyli uroczystość i dali sygnał do wprowadzenie sztandaru szkoły oraz odśpiewania hymnu państwowego, a następnie zaproszonych gości i uczniów powitał gospodarz, Robert Wróbel, jak się okazało ponownie zwycięzca konkursu na dyrektora tej szkoły. (Zgodnie z pragmatyką szkolną konkursy takie odbywają się co pięć lat).
Ale punktem newralgicznym uroczystości było przemówienie Prezydenta Wałbrzycha doktora Romana Szełemeja:

„Kończy się miły i sympatyczny okres wakacji i zaczynamy nowy czas, który nie będzie tylko czasem intensywnej nauki, ale będzie to również czas przeżywania dobrych emocji, spotkań, przeżywania życia w sposób wyjątkowy. Jest to dobry moment, żeby bardzo syntetycznie powiedzieć, co w systemie oświaty w Wałbrzychu zdarzyło się w ciągu ostatnich miesięcy, ale jeszcze ważniejsze jest to, żebyśmy sobie powiedzieli do czego zmierzamy, co będziemy starali się wspólnie osiągnąć. My ze swojej strony jako władze samorządowe będziemy robili wszystko, żeby te ambitne cele osiągnąć” - powiedział na wstępie Roman Szełemej.

W sposób sugestywny i emocjonalny i przy pomocy telebimu prezydent Szełemej nakreślił skalę osiągnięć w reformie bazy szkolnej w mieście w czasie mijającej, czteroletniej kadencji. Jest to czas prawdziwego przełomu. Pracami remontowo-inwestycyjnymi objęte zostały wszystkie placówki oświatowe, a jest ich 16. To były w każdej z nich prace od podstaw, kompleksowe i innowacyjne, których celem była całkowita modernizacja i unowocześnienie bazy szkolnej, fundamentu postępów w nauczaniu. Diametralnie poprawiło się wyposażenie szkół w nowoczesny sprzęt i pomoce naukowe, a także warunki sanitarne i sportowe. Ogólny koszt tych robót, to kwota 65 mln. zł. Właśnie II Liceum, gdzie odbywa się dzisiejsza uroczystość jest tego wymownym przykładem.

Prezydent wspomniał, że stało się jego osobistą ambicją, by spośród wielu istotnych potrzeb w mieście właśnie edukację uczynić priorytetową, bo od niej się zaczyna wszelki postęp. Ale jest to dopiero początek przemian. Teraz celem dalszych poczynań stanie się reforma zarządzania oświatą poprzez wprowadzenie nowoczesnego systemu informatycznego e-szkoła, który wyeliminuje pochłaniającą nauczycielom mnóstwo czasu robotę papierkową. W ciągu kolejnych dwóch lat istnieje szansa stworzenia w mieście Wałbrzychu najnowocześniejszego systemu edukacji w Polsce. Prezydent wspomniał też o planach realizacji w szkołach programu zdrowej żywności, o objęciu akcją dożywiania w stołówkach szkolnych wszystkich dzieci potrzebujących, o częściowym wprowadzaniu do szkół gabinetów stomatologicznych, o ciekawym programie grantów finansowych dla młodych absolwentów szkól ponadgimnazjalnych, którzy zgłoszą najciekawsze pomysły działalności gospodarczej, zwłaszcza w zakresie informatyki.

To było ważne przemówienie, myślę że odebrane ze szczególną nadzieją i zadowoleniem przez obecnych na sali dyrektorów wałbrzyskich szkół, nauczycieli i rodziców. Właśnie przy okazji tej uroczystości wręczone zostały przez Prezydenta nominacje na dyrektorów szkół po przeprowadzonych konkursach, a znaczna grupa nauczycieli otrzymała tytuły nauczyciela dyplomowanego.

Byłoby źle, gdybym nie wspomniał o wzruszającej części artystycznej, jaką zaprezentował szkolny zespół wokalno-taneczny na koniec uroczystości. To był występ na wysokim artystycznym poziomie, pod wrażeniem którego stało się na sali niezwykle ciepło i świątecznie. Tak więc dopełniło się to, co nieuchronne - nowy rok szkolny 2014/2015 w Wałbrzychu mamy już otwarty.

W swojej zawodowej karierze nauczycielskiej i samorządowej byłem na wielu tego rodzaju uroczystościach otwierających nowy rok szkolny. To co miało miejsce w Zespole Szkół im. Hugona Kołłątaja w Wałbrzychu zrobiło na mnie szczególne wrażenie. Być może także dlatego, że mogłem sobie w podniosłej atmosferze szkolnego święta wyraźniej uzmysłowić ogrom przemian jakie już nastąpiły w wałbrzyskim szkolnictwie, a jeszcze bardziej podbudować wiarę, że jest to początek dobrej drogi do świetności edukacyjnej, czego życzę z całego serca wszystkim Wałbrzyszanom.


2 komentarze:

  1. II LO....moja Szkoła...matura 1977. Piękny czas...Czas obowiązkowych garniturów z jasną koszulą i krawatem, obowiązkowo przyszytą tarczą (jeszcze kilka zachowałem) i obowiązkowo krótką fryzurą, na dostrzyżenie której można było dostać 10 zł na lekcji PO. Czas walki o "wolność" uwieńczony Kodeksem Ucznia. Czy coś zmienił, czy był potrzebny?
    Czas comiesięcznych koncertów w auli w cyklu "Najlepsza muzyka w najlepszym wykonaniu" na których grali lub śpiewali rzeczywiście najlepsi: Wiłkomirska, Kulka, Stompel, Olejniczak, Ładysz i wielu równie Znakomitych. W pierwszej klasie usadzaliśmy się w ostatnich rzędach, ciesząc się z upieczonych lekcji a zarazem dziwiąc się czwartakom, że siedzą w rzędach pierwszych i nas uciszają. W czwartej klasie to my nie oddalibyśmy przednich. Klasa była matematyczno-fizyczna a do dziś z języka polskiego i historii mógłbym udzielać korepetycji. Matura -pryszcz, pisemne polski i matma, ustne matma i fiza. Średnia 4,75. Ale nie tylko moja, myślę że większości. Na studia z klasy dostali się...wszyscy.. Studia ówczesne, myślę nieco inne niż dzisiejsze.
    Do tego masa czasu spędzonego na boisku i hali. Mistrzostwa Szkoły w rękę, siatę czy kosza lub mecze międzyszkolne to było rzeczywiście szkolne święto. Nie było ADHD, dysleksji, zwolnień córeczki w w-f i tego typu innych dyrdymałów. Do tego wszechobecna kindersztuba. Bogu dziś za to dziękuję. A przecież byliśmy normalnymi małolatami. Niektórzy popalali, niektórzy po szkole szli na piwko, na boisku często leciało mięcho. Zdarzyło się, że koleżanka odeszła przed maturą bo grzech owocował. Tyle tylko, że dziewczyny nie klęły a nas klnących od razu usadzały a zdecydowana większość nauczycieli była lubiana i ceniona. Nie było chamstwa, nie było szpanu. Wychowawczyni do dziś spotyka się z nami. Moje dzieci słyszały o Niej często.
    Że co? Że czas zatarł rzeczywisty obraz i dziś pamięta się najlepsze?
    Oczywiście, że tak. Ale w niewielkim stopniu. Te błogosławione czasy widzimy jak dziś.
    II LO...moja Szkoła...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za ten niezwykle sympatyczny komentarz. Cenie ludzi, którzy dobrze wspominają swoją szkołę. A II Lo zasługuje na to szczególnie. Podobne opinie słyszałem od wielu innych uczniów tego
    Liceum. Gorąco pozadrawiam !

    OdpowiedzUsuń