Blog to miejsce do podzielenia się na piśmie z innymi internautami moimi fascynacjami. Dotyczą one głównie regionu wałbrzyskiego, w którym przeżyłem już ponad pół wieku Będę o nim pisał, dzieląc się z Czytelnikami moimi refleksjami z przeczytanych książek i osobistych doświadczeń związanymi z poznawaniem jego historii i piękna krajobrazów.

poniedziałek, 8 czerwca 2015

Czas na festyny


w sobotę jedziemy na festyn do Głuszycy Górnej


Wcale się temu nie dziwię, mamy słoneczną Wiosnę, zazieleniło się wokół, zakwieciło, ociepliło, wieczory są długie, nic tylko bawić się i relaksować na łonie przyrody. Z dużym zainteresowaniem i satysfakcją przeczytałem dwa najświeższe ogłoszenia na urzędowej stronie internetowej Głuszycy. To zaproszenia na festyny: Wielki Rodzinny Festyn na przedszkolnym placu w centrum Głuszycy w piątek 12 czerwca oraz Festyn z okazji Dnia Dziecka w Głuszycy Górnej w sobotę 13 czerwca.

Przeczytałem pierwsze ogłoszenie i włosy (a mam ich już niewiele na głowie) stanęły mi dęba. Dla pewności zajrzałem do słownika. Nie, nie mylę się. Festyn, to zabawa urządzana zwykle pod gołym niebem dla większej liczby osób z okazji jakiegoś święta lub dla uczczenia jakiegoś ważnego wydarzenia.

Tymczasem w anonsie Wielkiego Festynu Rodzinnego czytam:

Ośrodek Pomocy Społecznej w Głuszycy we współpracy z Samorządowym Przedszkolem w Głuszycy zaprasza serdecznie na „Wielki Festyn Rodzinny”, który odbędzie się w dniu 12 czerwca br. o godz. 15:30 na placu przy przedszkolu. Informujemy, że pracownicy socjalni tut. Ośrodka będą udzielać wskazówek i pomocy zainteresowanym osobom w zakresie: uprawnień i obowiązków, w związku z trudną sytuacją życiową (w szczególności w sferze socjalnej); konsekwencji poszczególnych działań, które mogą zostać podjęte w konkretnej sprawie; instytucji świadczących pomoc pozamaterialną i finansową oraz niezbędnych warunkach do jej uzyskania; uzyskania pomocy dla osób będących w trudnej sytuacji życiowej poradnictwa dotyczącego możliwości rozwiązywania problemów i udzielania pomocy przez właściwe instytucje państwowe, samorządowe i organizacje pozarządowe oraz wspieranie w uzyskiwaniu pomocy; form pomocy dla osób dotkniętych przemocą w rodzinie oferowanych przez Ośrodek Pomocy Społecznej i inne instytucje; leczenia odwykowego i pomocy terapeutycznej dla sprawców i ofiar przemocy w rodzinie, a także pomoc w przygotowaniu pism urzędowych.
W ramach konsultacji asystent rodziny będzie: udzielał informacji o możliwości pomocy rodzinom w poprawie ich sytuacji życiowej, w tym w zdobywaniu umiejętności prawidłowego prowadzenia gospodarstwa domowego; udzielał informacji i pomocy w rozwiązywaniu problemów wychowawczych z dziećmi; prowadził indywidualne konsultacje wychowawcze dla rodziców i dzieci.
W ramach konsultacji pracownicy świadczeń rodzinnych i funduszu alimentacyjnego będą: udzielać informacji dotyczących uprawnień do świadczeń rodzinnych, świadczeń z zakresu ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów oraz w sprawach postępowania wobec dłużników alimentacyjnych; wyjaśniać procedury przyznawania świadczeń rodzinnych, funduszu alimentacyjnego, świadczenia dla opiekunów w związku z tym udzielanie informacji o niezbędnych dokumentach w celu uzyskania świadczeń rodzinnych bądź świadczenia z funduszu alimentacyjnego; udzielać informacji dotyczących Karty Dużej Rodziny i uprawnień idących w związku z jej posiadaniem.

Serdecznie zapraszamy wszystkich mieszkańców !


Czuję się mieszkańcem Głuszycy, chętnie skorzystałbym z zaproszenia na festyn rodzinny, tylko pytam się po co? Festyn kojarzy mi się z rozrywką, a tu o zabawie ani słowa. Porady prawne, wskazówki, konsultacje Ośrodka Pomocy Społecznej, akurat dla wąskiej grupy mieszkańców. 

Czy Panie z Ośrodka będą jeszcze dodatkowo tańczyć, śpiewać, organizować jakieś konkursy? A może zastąpią je w tym zakresie przedszkolaki? Jeśli nie, to po co zapraszać wszystkich? Dlaczego to się nazywa festyn ? I z jakiej okazji ? Dlaczego w przedszkolu?

Bardziej sensowne okazuje się kolejne zaproszenie:

Rada Sołecka i świetlica wiejska w Głuszycy Górnej serdecznie zapraszają na festyn z okazji Dnia Dziecka w sobotę 13 czerwca br. przy WDK „Pod Armatą”.
W programie: między sołecki turniej piłki nożnej dla dzieci, grill, popcorn, wata cukrowa, atrakcje dla dzieci. Od godz. 20.00 zapraszamy na zabawę taneczną przy muzyce zespołu „Central Park”. Zachęcamy do wspólnej zabawy!

Wprawdzie Dzień Dziecka trochę się spóźnił zanim dotarł do Głuszycy Górnej, ale możemy liczyć, że zrekompensuje to piękna pogoda. Cieszy to, że na zabawę z okazji Dnia Dziecka od 20-tej zaproszona jest nie tylko latorośl, ale jak się można spodziewać, także dorośli.

No cóż, dobre i to, że w połowie czerwca mamy do wyboru przynajmniej te dwie imprezy. Może w dalszej kolejności przybędzie nam festynów i festiwali (jak w Jedlinie), a należy liczyć, że skutkiem festynowej aktywności Ośrodka Pomocy Społecznej w przedszkolu, chętnych do uczestnictwa w podobnych imprezach miejskich będzie znacznie więcej.


4 komentarze:

  1. Jak żyje 65 lat w Głuszycy nie widziałem porzadnego z prawdziwego zdarzenia Festynu.No moze z wyjatkiem w latach 70-ch,czy 80-ch,ale to i sporadyczne.Moge powiedzieć,bo jeżdzę od ładnych paru lat po ziemiach Sudeckich i nie tylko i widzę coroczne festyny w różnych miejscowosciach.Nie bedę komentował,bo to bez sensu,tylko mi cisnienie podnosi się

    OdpowiedzUsuń
  2. Podzialam Pana opinię w całości. Poziom naszych imprez rozrywkowych dla mieszkańców jest żenujący, ale organizatorzy zawsze potrafia się odpowiednio pochwalić i wypromować w mediach. Na prawdziwe imprezy kulturalne jeżdżę do Jedliny, albo Wałbrzycha.
    Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. www.youtube.com/watch?v=0ddqDWDO-gk

    Kto dzisiaj pamięta czasy"zabaw na dechach"?
    Takie zabawy/potańcówki odbywały się w Walimiu w parku,tuż obok ZPL"WALIM".Zabawy"na dechach"służyły w integracji pierwszych osadników w Walimiu.Odbywały się zabawy wiosenne(majowe),letnie,jesienne.Na oświetlonych żarówkami'deskach"wirowali w tańcu młodzi i starsi.Najmłodsi(pierwsze pokolenie)uczestnicy mieli po kilka lat,najstarsi bawili się tak jakby ubyło im kilkadziesiąt lat.W przerwach,kiedy orkiestra brała"oddech",można było ochłonąć przy suto zastawionych stolikach,albo przy działającej w tamtych czasach parkowej fontannie.
    Zabawy,które trwały do północy,były okazją aby mieszkańcy mogli się bliżej poznać,porozmawiać.
    Żadna aura nie była straszna,gorące rytmy rozgrzewały tańczących na"deskach",
    jak i tych,dla których zabrakło miejsca do tańca na.
    W tamtych czasach(lata 40,50,60-te u.wieku)mieszkańcy Walimia tworzyli wspaniałą społeczność-mimo ciężkich czasów.

    Dzisiaj Łukasz Kazek(drugie pokolenie) stara się pokazać jak wyglądało życie pierwszych osadników Walimia:
    70 rocznica osadnictwa w Walimiu:
    walim.pl/?p=9479
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń