To
się może okazać jednym z ważniejszych wydarzeń w tegorocznym
życiu kulturalnym Wałbrzycha. Chodzi o nową książkę
„Wałbrzyskie powaby”, która lada dzień trafi do drukarni.
Książka jest już gotowa i mamy zgodę wydawców na jej
upowszechnienie. To cacko wydawnicze w dużym formacie i bogatej
szacie graficznej liczy ponad 50 rozdziałów, 160 kolorowych
fotografii, 440 stron, a zostanie wydana w nakładzie jednego
tysiąca egzemplarzy. Po połowie podzielą się nią wydawcy,
prezydent miasta Wałbrzycha i starosta wałbrzyski. Natomiast
internauci będą mogli bez przeszkód skorzystać za darmo z książki
opublikowanej w formie e-boocu w internecie. Jej treść jak już
pisałem nawiązuje do historii, a jej głównym celem jest ukazanie
walorów krajobrazowych i turystycznych Wałbrzycha i całego regionu
wałbrzyskiego. Książka ta może dokonać diametralnej zmiany w
ocenie poniemieckiej spuścizny materialnej i kulturalnej tej ziemi,
a także w dostrzeganiu pozytywnych przemian jakie następują w
ostatnich latach. A tak się stanie dzięki, jak sądzę
interesującym, pełnym emocjonalnego zaangażowania i zacięcia
literackiego moim opowieściom o Wałbrzychu i całej ziemi
wałbrzyskiej i dzięki przebogatej oprawie fotograficznej wraz z
wartościowymi komentarzami opracowanymi przez Mateusza Mykytyszyna,
przy współpracy z wałbrzyskim fotografikiem, Marcinem
Jagielliczem. Już wkrótce w Bibliotece pod Atlantami odbędzie się
spotkanie promocyjne książki z udziałem jej autorów i wydawców,
na które serdecznie zapraszam wszystkich Czytelników mojego blogu,
moich przyjaciół i znajomych. O terminie spotkania poinformujemy
wkrótce w blogu i w lokalnych środkach przekazu.
Bardzo się cieszymy i gratulujemy:)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńLubiał bym na papierze, ale i z ebooka się ucieszę.
Gdzie będzie można zassać?
Pozdrowienia.
Zbychu
P. Ewie dziękuję za gratulacje. A Zbychowi odpowiadam.Wkrótce podam w moim blogu informację, gdzie można bedzie zobaczyć i skopiować książke, Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńGratulacje z okazji wydania kolejnej lektury!
OdpowiedzUsuńLonley Planet opublikowało e-boka"Secret Europe"w którym przedstawiono 50 ukrytych(?)miast Europy:
"www.dailymail.co.uk/travel/article-2647506/The-50-secret-travel-locations-Europe-revealed-new-Lonely-Planet-book-UK-scoops-five-places.html"
Już przestały być"top secret":))
Natomiast cała Polska jest nadal"top secret",a Pana publikacje odkrywają część tych tajnych,ukrytych przepięknych zakątków na Dolnym Śląsku.
Z netu:
"Urzędnik wydał zgodę na odbudowanie fragmentu muru zameczku,pod warunkiem,że zostanie
użyta zaprawa murarska taka jakiej używano w tamtych czasach.
Właściciel zameczku pyta "ale co to za zaprawa"?
Urzędnik na to "tego nikt nie wie,jej skład to tajemnica".
Także podejrzewam iż te miliony dla ewentualnych"odnowicieli"to mniejszy problem niż jeden polski urzędnik.Oczywiście zapewne takich problemów nie mają właściciele takich dworków jak
w Chobielinie."(noname35-"pdroze.onet.pl)
"Obrazy dla chobielin pałac"
"www.polskawschodnia.gov.pl/2014_2020/Strony/glowna.aspx"
Dlaczego nie cała Polska?Dlaczego nie wyszabrowany Dolny Śląsk?
Pozdrawiam!
zapowiada się wyjątkowo atrakcyjna, ciekawa lektura... Gratuluję!
OdpowiedzUsuńmożna już pobrać książkę :) http://www.powiat.walbrzych.pl/walbrzyskiepowaby_ebook.pdf
OdpowiedzUsuń