tag:blogger.com,1999:blog-3249209104844381457.post5359791690318111861..comments2024-02-27T21:01:25.849+01:00Comments on Tu jest mój dom.: Dolnoślązakom - ku pokrzepieniu serc !Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09578369908153431983noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-3249209104844381457.post-70226200016737478012015-09-27T11:15:41.417+02:002015-09-27T11:15:41.417+02:00Panie Stanisławie
Dziękuję za Pana komentarz do mo...Panie Stanisławie<br />Dziękuję za Pana komentarz do moich wspomnień (powyżej), które zawsze były i będą jedną z najlepszych okresów mojego życia. Lubię Pana blog, bo widzę, że ma Pan olbrzymią pasję i zrozumienie "duszy" tych okolic. <br />Pozdrowienia z Sydney!<br />ZbAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3249209104844381457.post-33627202452506049812015-09-27T09:59:21.392+02:002015-09-27T09:59:21.392+02:00Pięknie dziękuję za ten komentarz. Wzruszyłem się....Pięknie dziękuję za ten komentarz. Wzruszyłem się. Nie raz pisałem o tym jak świat się stał obecnie małym, ale Australia wciąż wydaje mi się daleka, na odległych antypodach. Dlatego to takie miłe, że Pan pamięta swój kraj, a w nim małą Jedlinę-Zdrój. Dziś miasteczko wypiękniało, podobnie jak cały Dolny Śląsk. Niestety, ideały "Solidarności" pozostały tylko w pamięci niektórych uczestników tego ruchu i na papierze. Pozdrawiam z całego serca naszego australijskiego Dolnoślązaka ! Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09578369908153431983noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3249209104844381457.post-92166495471189377062015-09-27T06:46:56.568+02:002015-09-27T06:46:56.568+02:00Dobre pytanie _ co to jest być Dolnoślązakiem…:-)
...Dobre pytanie _ co to jest być Dolnoślązakiem…:-)<br />Moi Rodzice byli w Jedlinie „od początku”, ale ja „musiałem urodzić się w Polsce – na Mazowszu”. Teraz to śmiesznie brzmi, wtedy…? Chyba pokazuje, że nie traktowano tych terenów „na serio – nasze”. Z JZ wyprowadziliśmy się ok 1962, ale przez następne 15 lat zawsze tu byłem, u<br />Babci, przynajmniej na połowę (wtedy dwumiesięcznych) wakacji. Okoliczne góry poznałem jak przysłowiową „swoją kieszeń”. Przy czym kieszeń małolata w tamtych czasach była raczej pusta :-). Wrocław, szkoła taka, czy inna, wyjazd do Mazowsza, bo tam była moja dziewczyna.<br />Ursus, 1980, zobaczyłem, kto kręci w tej Solidarności, olać, wyjazd - > Australia.<br />Żyję tutaj od 33 lat, często pytają się mnie: skąd jesteś – hmmm... – z Dolnego Śląska.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3249209104844381457.post-67094966649035716502015-09-25T23:45:24.982+02:002015-09-25T23:45:24.982+02:00Dlaczego zostałem Dolnoślązakiem?
Akt podziału Pol...Dlaczego zostałem Dolnoślązakiem?<br />Akt podziału Polski jest aktem dramatu o narodzie,który za swoją wolność bił się na wszystkich frontach świata i ufał swoim sojusznikom,że nie dadzą mu zginąć.Akt ten został napisany przez trzech współczesnych autorów,znających poziom i gust swej publiczności,więc jest przetykany<br />dowcipami,naszpikowany humorem,czyni wrażenie żonglowania tematem jak piłką,choć jest nią<br />żywy naród.Autorzy prześcigając się wzajemnie w ukłonach,zapewniają się wzajemnie,że akt ten<br />musi mieć happy end,to znaczy,że zakończą go wspólną ugodą,bez względu kto za nią zapłaci.<br />I jest napisany językiem dzisiaj obowiązującym,bo co zdanie powtarzają się słowa mile brzmiące<br />dla ucha,choć coraz mniej zrozumiałe,jak bezpieczeństwo,uczciwość,honor.Scena jest zresztą<br />interesująca:jest to narada zwycięzców nad podziałem łupu,ale nie kosztem zwyciężonego tylko<br />sojusznika!W tym cała pointa.Inscenizacja wspaniała!U podnóża śnieżnego Aj Petri,wśród ogrodów rozkwitłych kwiatami migdału,na brzegu granatowej tafli Morza Czarnego,w carskim pałacu Livadia,ogromna sala,kapiąca przepychem.Na środku olbrzymi okrągły stół przy którym,<br />zasiedli autorzy i aktorzy sztuki,która się gra,Stalin,Roosevelt i Churchill.Wokół tłum usłużnych<br />i służalczych komparsów i statystów łapiących słowa i oddech.<br />Data-12 luty 1944 r.Jałtańskie słońce jeszcze zimne,ale już radosne,igra filuternie po twarzach obecnych,którzy starają się w jego promieniach,podobać się jeden drugiemu jak najwięcej.<br />Mowa jest o Polsce! W nastroju ogólnym,w całej atmosferze unosi się jakby zawieszone na żyrandolach i lustrach"motto"całego zebrania,hasło dnia,które streszcza w swym przemówieniu<br />Roosevelt:"Honor nasz jest źródłem naszego zainteresowania Polską."<br /><br />Z podniesieniem kurtyny zabiera głos Roosevelt,że już w Teheranie był za ustaleniem wschodniej <br />granicy Polski wzdłuż t.zw.linii Curzona,przy tym zaznacza,że jego zdaniem byłoby aby Lwów<br />i bliskie mu pola naftowe zostały przy Polsce.<br />Churchill zabiera głos,że on Lwów przyznał już Sowietom i to publicznie,w Parlamencie bryt.,<br />na skutek ich żądania"opartego na sile ale na prawie".Sowiety mogłyby wykazać wspaniałomyślność wobec państwa słabszego i przychylić się do wniosku Roosevelta.Zyskałby uznanie i podziw W.Bryt.<br />Wówczas Stalin aż podniósł się z krzesła.Był to jedyny raz,kiedy stojąc przemawiał namiętnie.<br />Oświadczył,że domaga się tylko granicy już przyznanej Rosji w roku 1918-19 przez Curzona <br />i Clemenceau i chyba nie może żądać aby on czy też Mołotow okazali się mniej pro-rosyjscy niż<br />Curzon i Clemenceau?<br />Jednocześnie,za jednym zamachem,obiecał przesunąć zachodnią granicę Polski aż po Nysę.<br />Temu projektowi sprzeciwił się Churchill,argumentując tak dowcipnie i wykwintnie:"Szkoda tak<br />utuczyć polską gęś żywnością niemiecką-żeby zdechła z niestrawności."<br />W tym miejscu wszyscy wybuchnęli śmiechem.Sprawa została załatwiona.Podano czarną kawę<br />po turecku,owoce,sorbety.Nastąpiło miłe odprężenie.Można było przejść do następnych punktów<br />"oswabadzania"Polski.<br />W tej chwili promień słońca błysną jeszcze jaśniej i spotkał się ze wzrokiem Stalina,który chytrze<br />uśmiechnięty pod swym obfitym wąsem,wodził spokojnie oczyma,po pulchnej,obleśnej,zmęczonej<br />twarzy Churchilla i trupich oczodołach Roosevelta.<br />Na tym akt się zakończył i kurtyna zapadła-także żelazna nad Polską.<br /><br />Wedle Roosevelta,Polska miała być"natchnieniem świata".Wedle kronikarza konferencji jałtańskiej<br />-J.F.Byrnsa-Polska odegrała rolę doświadczalnego królika.<br />/Na podst.art.z Daily Telegraph z 17 list.1947 r./<br /><br />www.youtube.com/watch?v=miLV0o4AhE4<br />Pozdrawiam.henryknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3249209104844381457.post-78013796993505445582015-09-25T10:10:04.734+02:002015-09-25T10:10:04.734+02:00ja też czuję się Dolnoślązaczką, urodziłam się w W...ja też czuję się Dolnoślązaczką, urodziłam się w Wałbrzychu a teraz mieszkam w okolicy Lwówka Śląskiego, to moje "miejsce na ziemi" jest najpiękniejsze....<br />pozdrawiam serdecznieLeptirhttps://www.blogger.com/profile/16606183576370833075noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3249209104844381457.post-91908832745479234182015-09-25T09:45:38.334+02:002015-09-25T09:45:38.334+02:00Witam Staszku!Pięknie piszesz o "Tożsamości D...Witam Staszku!Pięknie piszesz o "Tożsamości Dolnoślązaków"Szczególnie ciekawa jest Twoja wypowiedż dla p.Lucyny Róg dziennikarki Gazety Wborczej.W jakimś stopniu utożsamiam się z tą wypowiedzią bo losy nasze są podobne z tym tylko jednym wyjątkiem,że moje korzenie są w Wielkopolsce a Twoje na Podkarpaciu.PozdrawiamAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/04698757174551423376noreply@blogger.com